Z Marcinem Dutkiewiczem, przewodniczącym Rady Miejskiej w Wołominie, Teresa Urbanowska rozmawia o podsumowaniu minionego roku
? Czy widzi Pan różnice w funkcjonowaniu samorządu wołomińskiego w porównaniu do poprzedniej kadencji?
? Oczywiście, że różnice są ? choćby na stanowiskach burmistrza i przewodniczącego rady. Inne osoby były na nich w poprzedniej kadencji inne są obecnie. Mam nadzieję, że mieszkańcy zauważają, że w tej kadencji możliwy jest dialog zarówno z Radą jak i z Burmistrzem. A to przekłada się na realizację inwestycji ? tych małych i tych dużych, których wiele już w tej kadencji zrealizowano i rozpoczęto wiele nowych. Warto podkreślić, że inwestycje te pojawiły się również na obszarach, o których w poprzednich kadencjach zapominano.
? Trudno porównać ze sobą inwestycje ?w ziemi? ? wodociągi, kanalizację ? do inwestowania w drogi czy chodniki, które bardziej działają na naszą wyobraźnię…
? Nie umniejszam tu niczego inwestycjom ?zakopanym? w ziemi. Wszyscy wiemy jak bardzo były i są one potrzebne. Chwała za to poprzednim władzom samorządowym, że się na takie inwestycje zdecydowały i je wykonały. Jednak poza tymi inwestycjami nie działo się nic więcej. Moim zdaniem ta kadencja samorządu inwestycyjnie jest porównywalna z poprzednią, Gdybym powiedział, że lepsza ? chwaliłbym się. A to nie moja rola?
? Czy zestawiał Pan nominalnie, bądź procentowo, wydatki inwestycyjne w poprzednich latach do roku ubiegłego?
? Nominalnie nakłady są porównywalne natomiast jeśli przyłożymy je do wartości budżetu to niestety nie. Procentowo nakłady na inwestycje są niższe. Widać zatem, że jest nad czym jeszcze pracować i się zastanawiać.
? W poprzedniej kadencji był Pan nowicjuszem w samorządzie. Dziś należy zaliczyć Pana do doświadczonych radnych. Czy zauważa Pan różnice pokoleniowe między sobą samym a młodszymi kolegami? Czy są one odczuwalne?
? Nie czuję się jeszcze ?wypalonym samorządowcem? jeśli o to Pani pyta. Czuję się też młodym człowiekiem. Więc pod względem wieku różnic nie widzę. Natomiast faktycznie zauważam, że te same sprawy często widzimy inaczej. Ja wolę kilka razy się zastanowić zanim podejmę jakieś działania niż być tak zwanym ?pistoletem? i potem tłumaczyć się z tych działań czy decyzji. Chaos nikomu i niczemu nie służy. Społeczeństwo oczekuje przemyślanych decyzji i rozważnych działań.
? Czy zmieniłby Pan coś w sposobie prowadzenia sesji, gdyby Pan dziś zaczynał pełnić funkcję przewodniczącego rady?
? Jeśli miałbym zaczynać po raz drugi to byłbym bardziej stanowczy w prowadzeniu obrad. Ukróciłbym zapędy zarówno radnych jak i burmistrza do nie merytorycznych polemik, przechodzących niekiedy w obraźliwą wymianę poglądów.
? Ma Pan jeszcze przed sobą ponad rok, więc nic nie stoi chyba na przeszkodzie stać się ostrzejszym przewodniczącym…
? Nie chciałbym tu składać deklaracji, ale zrobię wszystko, aby sesje trwały cztery godziny a nie osiem. I nie chodzi tu o ograniczanie możliwości wypowiedzi a raczej o ograniczanie ich do meritum. Niekończące się pytania do pracy Burmistrza i Urzędu Miejskiego świadczą o tym, że radni chcą być dobrze przygotowani do podejmowania decyzji podczas głosowań. Jednak jak wszyscy wiemy Rada to nie tylko sesje ale i praca w komisjach branżowych. A może przede wszystkim praca w komisjach. Liczę, że Burmistrz weźmie sobie do serca zgłaszane mu uwagi i będzie uczestniczył w ich pracach, tak aby te same pytania nie były zadawane na komisji i sesji rady. Mam jednak również nieodparte wrażenie, że czas trwania sesji jest wprost proporcjonalny również do ilości dziennikarzy i kamer obecnych podczas naszych obrad.
? Czy po tym, siedmioletnim już doświadczeniu, widzi Pan nadal dla siebie przyszłość w samorządzie?
? Nie mam aspiracji politycznych i nie chciałbym wynosić się ze swoją działalnością samorządową i społeczną z Wołomina, natomiast mam wrażenie, że jeszcze mogę z siebie wiele dać, że jeszcze nie wszystko zostało zrobione. Jest jeszcze wiele rzeczy, nad którymi chciałbym się pochylić, dopilnować, żeby zostały doprowadzone do końca.
? To zapytam inaczej ? czy będzie się Pan, jak twierdzą niektórzy, ubiegał się o fotel burmistrza?
? Poczekam jeszcze z odpowiedzią na to pytanie. Składanie deklaracji jeszcze o niczym nie świadczy. Tu przykład z wołomińskiego podwórka: dwóch naszych polityków ? jeden z nich rangi ogólnopolskiej ? od prawie dwóch miesięcy obiecało nam merytoryczną debatę o przyszłości miasta. Zaproszeniom nie było końca. Ustalono termin. Debata jeszcze przed wakacjami! I co? Nic się nie wydarzyło. Bardzo chciałem w tej debacie uczestniczyć, może bym się czegoś nowego dowiedział, nauczył… wygląda na to, że było to tylko show. Nie widzę dla siebie miejsca w takich pozorowanych działaniach.
? Ale na moje pytanie unika Pan odpowiedzi…
? Zostawmy to pytanie na razie bez odpowiedzi. Nie chciałbym po wakacjach zmieniać zdania. To nie poważne jednego dnia chcieć coś zmieniać i robić a drugiego dnia wycofywać się ze swoich deklaracji. Potrzebuję jeszcze trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji.