10. Referendum konstytucyjne

Podczas publicznej debaty o terminie wyborów parlamentarnych stale pojawia się zagadnienie terminu referendum w sprawie konstytucji europejskiej.

Lewica twierdzi, że referendum to trzeba odbyć jak najszybciej. Prawica odpowiada, że nie ma potrzeby pośpiechu, ponieważ ani tekst konstytucji nie jest znany obywatelom polskim, ani nie znamy wyników referendów w innych krajach europejskich.
Termin referendum jest jednak sprawą wtórną w stosunku do oceny treści przepisów konstytucyjnych. Prawo i Sprawiedliwość kładzie główny akcent na zasadniczą krytykę samej konstytucji i deklaruje już dziś sprzeciw wobec jej przyjęcia. Sprzeciw wobec konstytucji nie jest zanegowaniem miejsca Polski w Europie. Co więcej, Polska ma ważniejsze problemy europejskie do rozwiązania, które są bardziej praktyczne niż wytwór myśli eurobiurokratów.
Pamiętajmy o 7-letnim okresie przejściowym zanim rynki pracy otworzą się dla naszych obywateli. Aż dwanaście spośród piętnastu państw starej Unii, gotowe są przez tak długi czas blokować swoje granice przed legalnym napływem polskich pracowników. Rzeczą każdego odpowiedzialnego rządu jest ponowne negocjowanie tych okresów tak, aby je maksymalnie skrócić i pozwolić bezrobotnym Polakom szukać zajęć w innych krajach. Pamiętajmy też o projekcie dyrektywy unijnej pozwalającej na swobodny przepływ usług wewnątrz Unii. Jej przyjęcie prowadziłoby do tego, że każdy polski usługodawca mógłby na podstawie krajowych przepisów prowadzić swobodną działalność gospodarczą na całym obszarze unijnym. Niestety, wielkie kraje starej Unii powstrzymują przyjęcie tej dyrektywy w obawie przed utalentowanymi i wszędobylskimi obywatelami Środkowoeuropejskimi. Polska jako największy kraj Europy Środkowej powinna wygrać tę batalię na rzecz przyjęcia tej dyrektywy. Pamiętajmy także o innej projektowanej dyrektywie uwalniającej rynek samochodowych części zamiennych. Jej przyjęcie spowodowałoby nowe możliwości wytwórcze dla polskich producentów części motoryzacyjnych, a jednocześnie niższe ceny napraw samochodów i ubezpieczeń komunikacyjnych.
Wymieniłem tylko kilka z nabrzmiałych problemów. Rozwiązywanie takich praktycznych spraw jest dużo bardziej pożyteczne niż poświęcanie nadmiernie wiele czasu bardzo ułomnemu i nazbyt opasłemu projektowi konstytucji.

12 przemyśleń nt. „10. Referendum konstytucyjne

  1. Jest faktem ze aby glosowac za lub przeciw – trzeba najpierw wiedziec co ta konstytucja zawiera w swej tresci,by nastepnie moc sie zastanowic co jest dobre a co jest zle dla Polski i kazdego Polaka z osobna. Z tego co jest mi wiadome z roznych zrodel wiem, ze glosowanie „Za” -oznacza zgode na pozniejsze funkcjonowanie Uni zelaznymi rekami kapitalizmu.Ci co chca Europy sprawiedliwej i socjalnej -powinni glosowac za „Nie”.To tak w duzym skrocie dla zachecenia czytelnikow do dyskusji. Dodam tylko zeby niektorzy przestali liczyc ze kiedys w przyszlosci bezrobotni z Polski zastapia bezrobotnych w Niemczech ,Wloszech,Francji itd. A ci nieliczni ktorym sie uda gdzies zachaczyc beda pracowali za nedzne pieniadze bedac na swoj sposob wykorzystywani przez obcego kapitaliste lub polskiego, pracujacego dla obcego.Rozpoczna sie byc moze Nowe Czasy gdy Polacy zaczna na ponownie wyjezdzac na
    „SAKSY”.Nie wiem dlaczego tyle obiecuje sie Polakom co do mozliwosci pracy gdzies indziej ,zamiast myslec i robic cos wiecej aby mieli poprostu prace u siebie .

  2. Andrzeju, najgorsze, że nie jesteś jedynym, który tego nie wie.;)

  3. kochani wytłumaczcie mi dlaczego tak ważna sprawa jak wejście do Unni — a karkti były bez numeracji i i z takiego papieru ,że wstyd mi napisać jak je nazywano , czy teraz też tak będzie ???
    nam jest wstyd za taki stan rzeczy …
    prosimy o kartki z numerami .my się nie wstydzimy głosów na tak czy nie ,bo mamy argumenty dlaczego TAK lub NIE
    a dyskusje czas zacząć ,ale prosimy o głos polityków ,radnych ,burmistrzów i was kochani redaktorzy …..

  4. Niech tak nie bedzie jak to mialo miejsce w Hiszpani gdzie glosowalo zaledwie 40% uprawnionych z ktorych 60% jak sie nie myle bylo „Za”.Wystarczylo to jednak europejskim politykom by sie zadlawiac hiszpanskimi wynikami i pokazywac reszcie Hiszpanie jako przyklad starajac sie przy kazdej okazji zapominac o cyfrze 40%.Wydaje mi sie ze i przy „pierwszym” glosowaniu nie wszystko bylo jasne i nie tylko gatunek papieru czy brak jakiejkolwiek „numeracji”,aczkolwiek gra byla o wieksza stawke.Obserwujmy glosowanie w kolejnych krajach.Obecnie Francja jest w kampani przedwyborczej i jak na razie przewaza „NIE”.I jak na razie ja jestem rowniez za NIE.

  5. A wiec NIE!I jak juz teraz wiemy nie tylko Francja ale i Holandia a jak sadze i wiele nastepnych czlonkow opowie sie za nie.W chwili obecnej to juz nie problem NIE lub TAK ale ile kto bedzie placil do wspolnej kasy.A jak wszyscy wiemy gdzie mowa o pieniadzach to zwasze zapach jest nieprzyjemny zwlaszcza jesli trzeba dac.

  6. A najlepsze jest to, że jedną z głównych przyczyn „NIE” na zachodzie jest niechęć do subsydiowania nowych ze wschodu i południa, i gdzie tu socjalizm, równość, braterstwo?:]
    Moim zdaniem konstytucja jest aktem normatywnym o charakterze ogólnym i jak każda ustawa zasadnicza przekazuje treści nadrzędne, ale nie konkretne [ok, portugalska stanowi tu wyjątek: polceam A drzejowi-najdłuższa na świecie i baardzo socjalistyczna—> stąd wniosek, że Portugalia jest przykładem różnego i jak najlepszego traktowania mas pracujacych:]:]). Jest wiele „pewnych zródeł” i każda opcja polityczna ma ich conajmniej kilka:] W tym wszystkim zapomina się, że multum spraw regulować będą akty wtórne – od nich zależeć będzie realizacja „konstytucyjnej wizji” Europy.[przykład w artykule pana Zawiszy powyżej]

  7. Panie Lukaszu! Sadzi wiec pan ze w przypadku Polski nasi rodacy beda za TAK?Czy pan ciagle wierzy jeszcze w „socjalizm,rownosc,braterstawo”?Moim zdaniem to NIE ,nie jest wyrazem braku jakichkolwiek checi czy niecheci obywateli krajow zachodnich do subsydiowania „nowych” ze wschodu czy poludnia.

  8. A moim zdaniem tak:] biorę pod uwagę m.in. hasła na „NIE” w kampanii Le Pena itp. Stara prawda: jeśli nie wiadomo o co chodzi…chodzi o pieniądze i tyle.
    Słowa o braterstwie itp. były lekką ironią do Pana słów:””Za” -oznacza zgode na pozniejsze funkcjonowanie Uni zelaznymi rekami kapitalizmu.Ci co chca Europy sprawiedliwej i socjalnej -powinni glosowac za „Nie”—> nie lubię takich dychtomicznych sloganów, które stawiają świat w barwach czerni i bieli, zarówno po stronie entuzjastów jak i sceptyków. Poruszył pan bardzo ciekawy wątek z frekwencją wyborczą. Naukowcy m.in z mojego instytutu od lat badają zjawisko wyborów. Polecam artykuł w ostatnim niezbędniku inteligenta „polityki”.
    Pozdrawiam!

  9. ja będę głosował na –NIE —
    nie lubię wspólnej KASY
    wspólna kasa to kasa niczyja
    wszyscy płacą jeden na milion korzysta
    płaćmy niższe podatki korzyść dla wszystkich

  10. Jesli opiera sie pan na haslach i kampanii Le Pena ,uwazam ze nie ma sensu kontynulowania z panem dyskusji na powyzszy temat.
    Pozdrawiam rowniez

Możliwość komentowania jest wyłączona.