Grypa to bardzo zaraźliwa choroba objawiająca się wysoką gorączką, bólem głowy, mięśni, stawów i ogólnym osłabieniem.
Chwytasz dłonią za poręcz w autobusie, której przed chwilą dotykała kichająca kobieta. W kolejce do okienka w banku za twoimi plecami kaszle mężczyzna. W ten sposób cząsteczki śluzu z nosa lub śliny wraz z wirusami grypy przedostają się do twoich dróg oddechowych. Większe osadzają się w gardle, a mniejsze docierają aż do tchawicy i oskrzeli. Zaczynają się mnożyć i niszczą nabłonek dróg oddechowych. Wraz z krwią wędrują dalej, do wątroby, śledziony, serca lub innych narządów organizmu i powodują różne groźne powikłania grypy. Grypa upodobała sobie chłodną porę roku. Atakuje późną jesienią lub zimą, najczęściej w okresie od grudnia do marca. Potem pozwala zapomnieć o sobie, aż do następnego roku, choć pojedyncze przypadki choroby mogą pojawić się także wiosną i latem. Od chwili ataku wirusów do pierwszych dolegliwości mijają zazwyczaj 2-3 dni. Nagle dopada nas wysoka gorączka, zwykle ok. 39 stopni Celsjusza. Pojawiają się bóle głowy, mięśni stawów, kości, a ciałem wstrząsają dreszcze. Czujemy się kompletnie rozbici. Nie możemy pracować, gdyż nasz organizm wyraźnie się broni przed jakimkolwiek wysiłkiem, dając znać o sobie fatalnym samopoczuciem. Dokucza nam też ból gardła katar, kaszel, brak apetytu, a nierzadko zapalenie spojówek. Szczyt gorączki przypada na drugi dzień grypy i trwa 2 – 4 dni. Po 3-4 dniach stopniowo ustępują także inne dolegliwości, z wyjątkiem osłabienia i złego samopoczucia, które mogą się utrzymywać ponad tydzień. Tak wygląda najczęściej przebieg tej choroby.
Grypa jest chorobą samoustępującą, dlatego u większości osób wystarczają domowe sposoby terapii i ogólnodostępne preparaty z apteki. Grypę trzeba przede wszystkim wyleżeć, wygrzać się i odpocząć. Jest to ważne nie tylko ze względu na własne zdrowie i możliwość powikłań, ale także wyjątkową zaraźliwość choroby, która błyskawicznie potrafi wywołać małą epidemię w biurze lub szkole. Ulgę przyniesie picie dużej ilości płynów, lekkostrawna dieta, rozgrzewające i napotne środki, np. herbatka z lipy, sok malinowy czy napar z czarnego bzu. Dolegliwości bólowe złagodzą preparaty z kwasem acetylosalicylowym, ibuprofenem, lub paracetamolem. Na szczególną uwagę zasługują środki wieloskładnikowe, które łagodzą kilka objawów grypy jednocześnie. Nie należy też zapominać o wietrzeniu mieszkania, wyrzucaniu zużytych jednorazowych chusteczek higienicznych i częstym myciu rąk. Wielu lekarzy uważa, że najlepszym sposobem na zabezpieczenie się przed grypą jest szczepienie. Należy zwrócić uwagę, że szczepionka chroni nas przed grypą tylko na jeden sezon, ponieważ co roku atakuje nas inny szczep wirusa. Organizm po zastrzyku potrzebuje około 2 tygodni na wytworzenie przeciwciał.
/?/
Przeklęty wirus,właśnie mie dopadł,ale ja się nie dam i przezwyciężę chorobę.”Być pokonanym i nie dać się złamać to zwycięstwo,zaś wygrać i spocząć na laurach to sromotna klęska” jak mawiał Marszałek Polski Józef Piłsudski -to najlepsze lekarstwo na infekcję jakie kiedykolwiek wymyślił człowiek
pozdrawiam wszystkich i wszystkim zainfekowanym życzę wytrwałości i hardości ducha w walce z chorobą.
W mojej rodzinie parę osób szczepiło sie od kilku lat….i wcale ich to nie uchroniło przed chorobą. Po tym jak moja ciotka omal nie „przejechała się na tamten swiat” w dwa dni po szczepieniu, na szczęście doszli wreszcie do wniosku żeby sobie szczepionki odpuścić. Człowiek tak jest skonstruowany by sam wytwarzał przeciwciała, nie „pod presją”. No ale cóż, przemysł farmaceutyczny wylansował nowa modę i zarabia…