Narzeka się na słaby kobyłkowski sport, jednak zapomina się o sekcji kulturystycznej i wyciskania leżąc, która z niemal każdej imprezy rangi mistrzowskiej przynosi miejsca na podium. W zeszłym roku mieliśmy kolejnych mistrzów Polski. Zawodnicy MKS Wicher nie trenują w znakomitych warunkach (miejmy nadzieję, że nowy zarząd klubu zapewni im godne miejsce treningowe), lecz ich wyniki mogą robić wrażenie. Kilku reprezentantów ćwiczy wyciskanie, wyselekcjonowana grupa jeździ na zawody, często nie byle jakie, bo chociażby mistrzostwa kraju. – Od roku 2003 do końca 2007 zawodnicy MKS Wicher Kobyłka zdobyli 107 medali i 75 pucharów – mówi opiekun kobyłkowskich zawodników Stanisław Bielewicz.
W zeszłym roku na Mistrzostwach Polski w wyciskaniu leżąc w Nasielsku Bogusław Waszczuk (kategoria do 90kg) zdobył złoty medal wynikiem 172,5 kg i ustanowił jednocześnie rekord Polski młodzików, zaś Adrian Buczek (do 75 kg) wywalczył srebro, wyciskając 127,5 kg. W Mistrzostwach Polski juniorów Waszczuk (90 kg, do lat 20) zdobył srebro wynikiem 182,5 kg, zaś Paweł Pietrak (82,5 kg, do lat 23) stanął na najwyższym stopniu podium, wyciskając 207,5 kg.
Poza nimi w latach wcześniejszych medale zdobywali inni wychowankowie klubu, chociażby Piotr Sierzpowski (na koncie Mistrzostwo Polski młodzików w 2006 roku) i Artur Kozłowski (Mistrz Polski juniorów do lat 20 i srebrny do lat 23 w 2006 roku, wicemistrz Polski młodzików w trójboju siłowym w 2005 roku).
Na wymienienie wszystkich miejsc medalowych zabrakłoby z pewnością miejsca na tej stronie. Warto nadmienić, że zawodnicy jeżdżą nie tylko na zawody rangi mistrzowskiej, formę szlifują również na lokalnych, lecz bardzo dobrze obsadzonych zawodach pokroju Mistrzostw Otwocka czy Brwinowa. W takich małych miejscowościach ten sport rozwija się najlepiej.
– Sekcja kulturystyki i wyciskania leżąc została zarejestrowana w Polskim Związku Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego w 2003 roku. Wtedy w barwach naszego klubu startował jeden z najwybitniejszych polskich trójboistów Andrzej Stanaszek – zdobywca ponad 70 złotych medali na Mistrzostwach Polski, Europy i Świata. Jego rekordy świata są do dnia dzisiejszego nie do pobicia – mówi opiekun kobyłkowskich zawodników Stanisław Bielewicz. Od tamtej pory o kobyłkowskich siłaczach było coraz głośniej.
Również Kobyłka może się pochwalić swoją imprezą, wielu czołowych polskich zawodników już pięciokrotnie walczyło na kobyłkowskim turnieju. Szósta edycja prawdopodobnie w maju. Nowy prezes Wichru pragnie zrobić z tej imprezy wizytówkę miasta, co zapewne wszystkim wyjdzie na dobre.
Wyjazdy sponsoruje klub, jednak chłopakom przydałby się również porządny sponsor. To światełko dla tych, którzy chcieliby mieć dobrą reklamę dla swojej firmy. Kobyłkowscy zawodnicy jeżdżą na turnieje w całym kraju, więc okazja jest ku temu znakomita. W następnych numerach będziemy prezentować sylwetki najlepszych zawodników klubu oraz będziemy informować o wynikach najważniejszych zawodów z udziałem reprezentantów ?Wichru”.
Marcin Pieńkowski