Jolanta Michalik
Minęła setna rocznica urodzin Izaaka Baszewisa Singera, noblisty, pisarza tworzącego w języku jidysz, „mądrym i skromnym języku zalęknionego, ale nie tracącego nadziei człowieka”. Autor „Sztukmistrza z Lublina”, „Dworu” i „Spuścizny” przyszedł na świat w niewielkim Leoncinie koło Radzymina, sportretowanym później przez jego starszego brata Izraela Joszuę Singera w książce „Świat, którego już nie ma”.
Oderwany od życia, uczony ojciec przyszłych pisarzy nie chciał zdawać egzaminu z rosyjskiego i odbywać rozmowy z gubernatorem, by zostać oficjalnie rabinem. Udało mu się zdobyć stanowisko pomocnika rabina w Radzyminie, słynącym z chasydzkiej dynastii założonej przez reba Jekełe, cadyka cudotwórcę. I choć w 1908 r. Singerowie przenieśli się do Warszawy, ojciec Izaaka pozostawał w dobrych stosunkach z radzymińskim rabinem i odwiedzał go od czasu do czasu.
W kamienicy na Krochmalnej 10 w Warszawie, w gabinecie zapełnionym wyłącznie książkami, ojciec – pokątny rabin na utrzymaniu mieszkańców swojej dzielnicy – rozsądzał sporne sprawy, udzielał ślubów i rozwodów, nauczał, ganił i pocieszał. Sąd rabinacki, bejt din, „był pewnego rodzaju połączeniem sądu, synagogi, domu nauki, a nawet można powiedzieć, gabinetu psychoanalityka, gdzie mogą przyjść ludzie chorzy na duszy, żeby otworzyć swoje serce. (…) Funkcjonuje, opierając się na przesłance, że sprawiedliwość nie może istnieć bez pobożności i że wyrok jest najlepszy wówczas, gdy strony przyjmują go w dobrej woli i z ufnością w boską moc.”
Krochmalna stała się później centrum pisarskiego wszechświata I.B. Singera. W pamiętnikarsko – beletrystycznym „Urzędzie mojego ojca” wskrzesił środowisko żydowskiej Warszawy i Radzymina z początków XX wieku.
Izaak Baszewis Singer,
„Urząd mojego ojca”,
przekł. Elżbieta Zychowicz, Muza,
Warszawa 2004, ss. 340,
cena 28,90 zł.