Ulica Fabryczna w Markach jest jedną z najniebezpieczniejszych w naszym mieście – uważa Kazimierz Wiater, przewodniczący Mareckiej Izby Gospodarczej, mieszkaniec Marek. Jego zdaniem mieszkańcy z niepokojem czekają na poprawę sytuacji.
– Szczególnie niebezpieczne jest skrzyżowanie tej ulicy w ulicą Ząbkowską. W zasadzie nie ma dnia, żeby nie było tam wypadku czy kolizji drogowej
– twierdzi Kazimierz
Wiater, przewodniczący Mareckiej Izby Gospodarczej.
W lipcu 2003 roku zostało podpisane porozumienie pomiędzy Gminą Marki i Starostą dotyczące wspólnej modernizacji ulicy Fabrycznej w Markach. Zdaniem Wiatera gmina się z tego porozumienia wywiązała. – Nie można jednak tego powiedzieć o staroście – mówi nasz rozmówca.
– Faktycznie w latach 2003 – 2004 burmistrz Marek zrobił kanalizację deszczową wzdłuż ulicy Fabrycznej – potwierdza starosta Konrad Rytel. – Jednak w dalszej części zobowiązania gminy jest wybudowanie kanalizacji sanitarnej w pasie drogowym. A to na dzień dzisiejszy jeszcze nie zostało zrealizowane. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, powinna być ona wykonana w tym roku. Bez zrobienia kanalizacji nie może być mowy o kładzeniu nowej nawierzchni na ulicy Fabrycznej – podkreśla Rytel.
Czy tak się stanie? – Chociaż są pewne komplikacje, mam nadzieję, że tak – mówi Janusz Werczyński, burmistrz Marek. – Występowaliśmy o środki unijne na tę inwestycję, już dziś wiadomo, że ich nie otrzymaliśmy – dodaje.
W tej sytuacji Rada Miasta Marki będzie się zastanawiała czy zdecydować się na prowadzenie inwestycji wyłącznie z własnych środków. Wydawać by się w zasadzie mogło, że decyzja radnych w tej sprawie powinna być tylko jedna. Zarówno gmina jak i starosta opracowali już dokumentację na dalszy etap prac.- Jednak do czasu aż gmina nie zrobi kanalizacji sanitarnej nie może być mowy o dalszej modernizacji – podkreśla Konrad Rytel.
Przygotowana dokumentacja zakłada wymianę słupów, chodników jak też samej nawierzchni w ulicy.
Teresa Urbanowska