Młodym trzeba dać wiarę w ich możliwości

Z Tomaszem Jędrzejczakiem, sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o nowej perspektywie finansowej 2014 ? 2020 i szansach jakie niesie ona ze sobą dla rozwoju oraz o konieczności dawania dobrego przykładu młodym rozmawia Teresa Urbanowska.

? Był Pan wiele razy w powiecie wołomińskim, jeszcze jako asystent posła Janusza Piechocińskiego. Dziś odwiedza Pan nasz rejon jako minister z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W najbliższy piątek spotka się Pan z mieszkańcami Radzymina. Czego dotyczą Pańskie wizyty?

? Może panią zaskoczę, ale w nowej roli byłem już w powiecie wołomińskim kilka razy. Odbyłem spotkania w Tłuszczu, Strachówce i Poświętnem. W najbliższy piątek faktycznie spotkam się z przedstawicielami samorządu, przedsiębiorcami i strażakami z Radzymina. Odbywam też szereg spotkań z młodzieżą gimnazjalną i licealną. Chcę na swoim przykładzie pokazać, że trzeba mieć marzenia i, że ich realizacja jest możliwa.

Tomasz Jędrzejczak
Tomasz Jędrzejczak

? Faktycznie jak na trzydziestolatka zaszedł Pan wyjątkowo daleko. Dlaczego uważa Pan, za ważne rozmawianie z młodzieżą właśnie o marzeniach?

? Uważam, że za dużo dziś mówi się o negatywnych rzeczach i ludziom, szczególnie tym młodym, potrzebne są dobre ? pozytywne emocje, które dodadzą wiary we własne siły i możliwości. Media w przekazach skupiają się na negacji, na pokazywaniu dramatów, krachów, kryzysu i negatywnych wydarzeń. Skupianie się na kryzysie, którego tak naprawdę nie ma niczego nie buduje. Ten kryzys jest ?w naszych głowach? co powoduje, że ci którzy mają pieniądze nie inwestują ich. Jeśli pokażemy młodym ludziom, że jednak można zrealizować swoje plany i marzenia jeśli samemu się w to wierzy to możemy zmienić ich podejście. Ja pochodzę z niewielkiej miejscowości. Z takiej, jakich jest wiele w naszym kraju, i które kryzysy dotykają najbardziej. Chcę, na swoim przykładzie pokazywać, że warto marzyć…

? Faktycznie, dziś wielu młodych twierdzi, że nie warto się kształcić bo pracy i tak nie dostaną…

– I z tym się nie zgadzam. Bo jeśli ktoś skończy szkołę zawodową to również może skończyć szkołę średnią a nawet i studia. W każdym zawodzie można osiągnąć sukces, zrobić karierę. Trzeba ją sobie nakreślić i systematycznie realizować. Weźmy dla przykładu zawód fryzjera. Idąc do fryzjera musimy założyć, że spędzimy tam minimum 40 minut. Jeśli mamy do wyboru miejsce, gdzie nie tylko nas ostrzygą i uczeszą ale jeszcze będziemy mogli sobie ciekawie porozmawiać to z pewnością częściej będziemy z niego korzystali niż z tego, gdzie obsługująca nas osoba nie ma niczego ciekawego do powiedzenia. Podobnie jest z innymi zawodami.

? Wróćmy jednak do piątkowego spotkania. O czym rozmawia Pan z przedsiębiorcami i samorządowcami?

? Podczas tych spotkań skupiamy się głównie na dwóch zagadnieniach: funduszach unijnych i ich wykorzystaniu w perspektywie finansowej 2014 ? 2020 i na rynku pracy. Są to dwa ? najważniejsze na dziś ? tematy, o których zarówno ja jak i wicepremier Janusz Piechociński, rozmawiamy podczas spotkań w kraju. Te rozmowy mają nakreślić możliwości ale mają też uczulić na pułapki i ?hura inwestowanie?.

? Co Pan przez to rozumie?

? Wiele samorządów przeceniło swoje możliwości. Często wkład własny jaki jest wymagany przy różnych projektach jest zbyt lekko przez samorządy traktowany. Są przykłady, że takie podejście wpędza jednostki w problemy finansowe. Nowa perspektywa finansowa jest szansą na rozwój cywilizacyjny naszego kraju, ale trzeba z niej umiejętnie korzystać i zdawać sobie sprawę nie tylko z możliwości ale i z niebezpieczeństw.