Z Ryszardem Madziarem, burmistrzem Wołomina, o absolutorium, przekształceniu MZO w spółkę prawa handlowego, powołaniu jednostki budżetowej i małej architekturze rozmawia Teresa Urbanowska.
? Uzyskał Pan absolutorium przy dwóch osobach nieobecnych, 5 głosach wstrzymujących się i dwóch przeciwnych. W sumie to tylko 12 osób z 21-osobowej rady było ?za?. Czy satysfakcjonuje Pana taki wynik głosowania?
? Jak sama pani zauważyła, dwoje radnych z PO było przeciw. Są to te same osoby, które między innymi nie poparły wspólnych inwestycji z powiatem, na które mieszkańcy czekają od wielu lat, takich jak np. chodnik w Cięciwie czy budowa kładki dla pieszych na rzece Czarnej w Mostówce. Czy są to działania racjonalne? Moim zdaniem nie, więc nie oczekuję także racjonalności przy głosowaniu absolutoryjnym.
Cieszę się, że ? co warte podkreślenia ? zdecydowana większość radnych zauważyła pozytywne zmiany, które zachodzą w gminie od końca 2010 r. Nowe inwestycje drogowe, oświatowe, sportowe, stała poprawa nawierzchni jezdni, budowa chodników, a także rozsądne i oszczędne gospodarowanie środkami finansowymi zaowocowały przyznaniem mi absolutorium. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że jest to również docenienie ciężkiej pracy wielu pracowników Urzędu Miejskiego w Wołominie, którzy mają olbrzymi wkład w rozwój naszego miasta i gminy. Niestety niektórzy radni, cokolwiek by się nie działo w Wołominie, zawsze będą na ?nie?, tylko z sobie wiadomych powodów. Trudno nazwać to konstruktywną opozycją, jeśli wiąże się ona tylko z ciągłym narzekaniem, a nie ciężką pracą na rzecz mieszkańców.
? Przekształcenie Miejskiego Zakładu Oczyszczana (MZO) to jeden z głośniejszych ostatnio tematów. W wyniku przekształcenia powstaną dwa podmioty. Czy nie można było zostać przy tym, co było do tej pory?
? Wszelkie zmiany wprowadzane w MZO spowodowane są nową ustawą ?śmieciową?, która wejdzie w życie w połowie przyszłego roku. Mają one na celu przygotowanie się do skutecznej realizacji tej ustawy. Chcemy, aby nasze MZO mogło brać udział w przetargach na oczyszczanie Gminy Wołomin i aby odbierało śmieci od mieszkańców. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy będzie ono spółką prawa handlowego. Tak więc, jak sama pani widzi, przekształcenia są niezbędne.
? Chcecie podzielić MZO na dwie jednostki. Dlaczego?
? Przy okazji przekształcenia MZO z jego struktury wydzielamy jednostkę Miejski Zakład Dróg i Zieleni, która będzie zajmowała się utrzymaniem szeroko pojętego porządku w mieście, poczynając od sprzątania ulic i chodników, utrzymania zieleni w mieście po wykonywanie drobnych prac remontowych na terenie Wołomina. MZDiZ zajmie się także sprawami związanymi z oświetleniem ulic, oznakowaniem, sygnalizacją świetlną, funkcjonowaniem komunikacji miejskiej. Będzie odpowiadał za zimowe i letnie utrzymanie dróg (odśnieżanie, usuwanie ubytków w nawierzchniach dróg, równanie dróg), usuwanie i unieszkodliwianie komunalnych odpadów z terenów publicznych zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie; prace pielęgnacyjne zieleni miejskiej. Jak pani widzi, przejmie dużą część obowiązków obecnego Wydziału Mienia Komunalnego i Terenów Publicznych. Najogólniej mówiąc, taka jednostka jest niezbędna do utrzymania porządku w mieście.
? W wyniku przekształcenia powstanie więc spółka prawa handlowego i…?
? I jednostka budżetowa, która będzie zajmować się utrzymaniem czystości w mieście, natomiast MZO będzie zajmowało się odbiorem nieczystości i utrzymaniem składowiska śmieci.
? Śmieci to na całym świecie dochodowy interes. Czy wołomińskie MZO ma szansę zostać dla miasta kurą znoszącą złote jajka?
? Z pewnością docelowo tak, musimy jednak odpowiednio tę spółkę przygotować. Chcemy, aby kwoty potrzebne na jej funkcjonowanie były jak najniższe. Mam nadzieję, że będzie to wzorcowa spółka, trzeba jednak włożyć w to dużo pracy i wówczas nie jest wykluczone, że będzie to ta przysłowiowa kura znosząca złote jajka dla miasta. Jednak przychody w pierwszej kolejności będą wykorzystywane dla rozwoju MZO. W przyszłości wypracowane zyski będą mogły być wykorzystywane dla rozwoju gminy. Podkreślam jednak, że zanim tak się stanie, trzeba będzie dużo jeszcze w tę spółkę zainwestować.
? W jaki sposób burmistrz zadba o to, aby te potencjalne zyski były?
? Na czele MZO stoi pan Krzysztof Kuśmierowski, osoba, która sprawdziła się wcześniej na stanowisku naczelnika Wydziału Mienia Komunalnego i Terenów Publicznych, posiada bogate doświadczenie samorządowe i co do której jestem pewien, że tak pokieruje pracami MZO, by spółka ta przynosiła zyski.
? Gdzie znajdzie się Miejski Zakład Dróg i Zieleni i jak będzie funkcjonował?
? Na pewno nie będzie się on mieścił na terenie MZO. Chcemy, aby mieszkańcy mieli do niego dobry dostęp, jednak ostateczna decyzja co do samej lokalizacji nie została podjęta. Warto przy okazji podkreślić, że jednostka ta będzie odpowiedzialna za koordynację działań związanych ze stroną finansową wprowadzania w życie ustawy ?śmieciowej?. Będzie to również miejsce, gdzie będzie można zgłaszać wszelkie uwagi związane z estetyką miasta i z usterkami na jego terenie.
? Kolejny temat, który od kilku miesięcy zajmuje naszą opinię publiczną, to tzw. obiekty małej architektury ? kolumny, popiersia i pomniki. Czy jest szansa na publiczną dyskusję w temacie?
? Obecnie powstające inicjatywy są w pełni zgodne z prawem, spełniają warunki formalne, natomiast często znajdują się poza terenem Gminy Wołomin i nie są finansowane z naszego budżetu. Pragnę także podkreślić, że za mojej kadencji na terenie Wołomina nie powstał żaden pomnik. Inaczej bywało w latach ubiegłych, o czym wszyscy doskonale pamiętają.
? Coraz częściej zdarza mi się słyszeć takie trochę retoryczne pytanie: Kto rządzi w Wołominie?
? Do mnie natomiast dochodzą inne głosy. Mieszkańcy, z którymi często rozmawiam, nie mają takich wątpliwości. Wręcz podkreślają, że dużo dzieje się w mieście, powstają nowe inwestycje, a mieszkańcy sami mogą uczestniczyć w rozwoju miasta, zgłaszać swoje propozycje i uwagi. Uważam, że te polityczne przepychanki i kłótnie są niepotrzebne, bo najważniejsze jest dobro mieszkańców. Wołominem rządzą demokratycznie wybrane władze, aczkolwiek niektórym może się to nie podobać.