Pomóc zwierzakom

Marecka Straż Zwierząt SPCA została założona przez pracowników i współpracowników kilku agencji ochrony z Warszawy i jej okolic, którym cierpienie zwierząt nie jest obojętne. O pracy straży rozmawiam z Andrzejem Andrychowskim ? rzecznikiem prasowym.

? Straż Zwierząt SPCA istnieje w Markach ponad rok. Jaki jest sens Waszej działalności?

? Straż Zwierząt SPCA w Markach została założona 8 marca ubiegłego roku, głównie w celu zwalczania wszelkich przejawów znęcania się nad zwierzętami. Już pierwsze miesiące pokazały, że problem dotyczący złego traktowania bądź zaniedbywania zwierząt w całym powiecie jest dość duży. Ciągle napływają do nas zgłoszenia i jest ich, niestety, coraz więcej. W marcu nasi inspektorzy interweniowali ponad 50 razy. Nasza działalność jest potrzebna.

? Na jakim obszarze działacie?

? Nasze działania obejmują Powiat Wołomiński, ale nie tylko. Dostajemy również zgłoszenia z Warszawy.

? Kto u was pracuje?

? Nasza organizacja ma charakter społeczny. Wszyscy, którzy do niej należą, działają na zasadzie wolontariatu. Za swoją pracę nie otrzymujemy wynagrodzenia. Szeregi Staży Zwierząt SPCA zasilają ludzie z wielu grup zawodowych oraz studenci z różnych kierunków studiów.

? Czy każdy, kto widzi krzywdę jakiegoś zwierzęcia, może się do Was zgłosić?

? Każdy, kto jest świadkiem jakiegokolwiek wykroczenia bądź przestępstwa, powinien powiadomić o tym fakcie stosowne organy. Do nas może zadzwonić każdy, kto widzi krzywdę wyrządzaną zwierzęciu. Telefon interwencyjny Straży Zwierząt SPCA (22) 290 66 06 w godz. 10.00-15.00. Przyjmujemy również zgłoszenia drogą elektroniczną: interwencje.spca@gmail.com.

? Wspiera ktoś Wasze działania?

? W działaniach wspiera nas Urząd Miasta w Markach, policja oraz Straż Miejska z Zielonki.

? Czy zdarza się, że Wasza wrażliwość na cierpienie zwierząt zostaje nadwyrężona?

? Spotykamy się głównie z zaniedbaniami właścicieli w stosunku do zwierząt. Często wynikają one z braku świadomości. Staramy się wtedy uświadamiać i służyć radą. Niestety zdarzają się również interwencje, w których właściciele zwierząt świadomie narażają je na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia. Wówcas stosujemy odpowiednie kroki prawne. Jest ciężko, gdy dowiadujemy się, że jakiegoś zwierzęcia nie uda się uratować.

? Z Waszej inicjatywy odbył się 15 kwietnia Piknik Rodzinny ?Ze zwierzakiem?. Jakie korzyści przyniósł on zwierzakom?

? Pomimo niskiej frekwencji ze względu na niesprzyjającą aurę kilka piesków znalazło nowy dom. Mamy nadzieje, że będzie im dobrze u nowych właścicieli.

? W jaki sposób można pomóc Waszej organizacji?

? Pomóc nam można tak naprawdę na wiele sposobów. Można adoptować psa, wstąpić w nasze szeregi i aktywnie działać na rzecz ratowania zwierząt, wesprzeć nas zarówno finansowo, jak i materialnie. Jako organizacja społeczna borykamy się z brakiem pieniędzy. Nasze składki członkowskie nie wystarczają na pokrywanie wszystkich kosztów. Auto, którym dysponujemy, notorycznie się psuje ze względu na swój wiek ponad 20 lat. Wszelka pomoc jest dla nas na wagę złota.

Rozmawiała
Sylwia Kowalska