O wprowadzonych i planowanych zmianach w funkcjonowaniu Ośrodka Sportu i Rekreacji (OSiR) w Wołominie z Piotrem Szulcem, dyrektorem jednostki, rozmawia Teresa Urbanowska.
? Stoi Pan piąty miesiąc na czele wołomińskiego OSiR-u. Czy jest coś, czym ośrodek pod Pana kierownictwem zaskoczy mieszkańców w tym roku?
? Zmian w funkcjonowaniu jednostki zaplanowałem wiele. Zacznę może od nowych imprez sportowych i rekreacyjnych, jakie chciałbym, aby się w tym roku odbyły. Jedną z nich jest Memoriał Małgorzaty Dydek ? międzynarodowe sportowe wydarzenie z udziałem drużyn z Polski, Rosji, Francji i Hiszpanii.
? Skąd taki dobór drużyn?
? Nie jest on przypadkowy. Małgosia grała mecze w tych wszystkich krajach. Planujemy, aby ten turniej odbył się pod koniec czerwca. Po śmierci Małgorzaty Dydek padały propozycje od mieszkańców nazwania jej imieniem jednej z ulic bądź ufundowania tablicy pamiątkowej. Planujemy zrealizować obie te formy upamiętnienia, co również odbędzie się w czerwcu, prawdopodobnie równolegle z memoriałem. Złożyliśmy jako ośrodek odpowiednie wnioski do Rady Miejskiej i konsultowaliśmy te inicjatywy z rodziną. Czekamy na podjęcie uchwał przez Radę Gminy.
? Czy poza memoriałem będą jeszcze jakieś nowe propozycje imprez sportowych?
? W planach jest organizacja etapu Małego Wyścigu Pokoju ? impreza kierowana do dzieci i młodzieży, którą zorganizujemy być może z Kobyłką. Nie rezygnujemy również z imprez dotychczas organizowanych, takich jak choćby taneczne eliminacje do Mistrzostw Świata.
? Jak by Pan podsumował swoją czteromiesięczną pracę w ośrodku? Co z tego, o czym rozmawialiśmy z Panem tuż po objęciu stanowiska, udało się zrealizować, a co musi jeszcze poczekać?
? Z pewnością był to czas bardzo intensywnej pracy. Trzeba było przygotować budżet na rok bieżący, przyjrzeć się funkcjonowaniu samego ośrodka, poznać obowiązujące procedury, opracować i wprowadzić plan restrukturyzacji funkcjonowania. Wiele zmian w funkcjonowaniu już wprowadziliśmy, w planach są kolejne.
? Jakiego rodzaju zmiany Pan wprowadził i czemu one mają służyć?
? Przede wszystkim Ośrodek Sportu i Rekreacji powinien być jednostką bardzo elastyczną, taką, która reaguje na bieżące potrzeby i propozycje ze strony mieszkańców. Temu mają służyć proponowane przeze mnie rozwiązania.
? Co więc udało się zmienić?
? Zacznę może od pływalni, bo tu trzeba było przeprowadzić najwięcej zmian organizacyjnych i jednocześnie zająć się usunięciem licznych usterek. Trzeba było jakoś to wszystko uporządkować.
? Udało się?
? Sądząc po tym, że ucichły liczne wcześniej komentarze, myślę, że udało się sprostać oczekiwaniom użytkowników. Na początku roku szkolnego nie były zawarte umowy ze szkołami i nie było opracowanego programu współpracy z nimi. Zmieniliśmy regulamin i zasady korzystania z naszych usług. Dziś umowy mamy zawarte z 33 szkołami. Wprowadzamy również nasze własne usługi, takie jak odnowa biologiczna czy sauna. Tu również trzeba było opracować nowe regulaminy korzystania. Przyspieszyliśmy oddanie do użytku siłowni. Wprowadziliśmy Fish Spa i organizacje urodzin na pływalni. Jeszcze w lutym chcemy uruchomić gabinet masażu.
? OSiR to jednak nie tylko pływalnia. Od lat słyszę narzekania od UKS-ów na brak zainteresowania ze strony władz gminy i samego ośrodka ich działalnością. Czy widzi Pan potrzebę i możliwość takiej współpracy?
? Nie tylko ją widzę, ale uważam za niezbędną. Restrukturyzacja o której wspomniałem na początku naszej rozmowy, ma za zadanie stworzyć mechanizmy współpracy ośrodka ze stowarzyszeniami sportowymi i UKS-ami. Oprócz stałych propozycji zajęć chcielibyśmy wprowadzić nowe formy rekreacji, takie choćby, jak tenis ziemny czy gry logiczne.
Ośrodek chciałby i powinien angażować się w pomoc przy organizacji imprez na terenie gminy wszędzie tam, gdzie jest sport i rekreacja. Nie jest wykluczone, że będzie się zajmował koordynacją obiektów sportowych na terenie gminy.
? Może więc i nasz wołomiński Dirt Park doczeka się okresu świetności? Czy jest już pomysł na zagospodarowanie tego obiektu?
? Niewykluczone. Są pewne plany i pomysły na to, jak zagospodarować ten teren, aby można go było efektywnie wykorzystać, zapewniając bezpieczeństwo. Trwają rozmowy z kilkoma stowarzyszeniami, jednak ostateczne decyzje nie są jeszcze podjęte. Pewnym zaskoczeniem dla mieszkańców, mam nadzieję pozytywnym, będzie nasza najnowsza propozycja, aby na terenie ośrodka powstały łaźnie tureckie. Obiekt wielkości mniej więcej pływalni, jakiego nie ma w okolicach Warszawy. Byłaby to duża inwestycja dająca szansę naszemu obiektowi na pozyskiwanie nowych klientów. Trwają rozmowy ze stroną turecką.