Jeszcze tydzień do Festiwalu, z którym wiążę wielkie nadzieje, który ? być może ? coś zmieni w postrzeganiu mojego rodzinnego miasta przez ogólnopolskie media, a więc również przez wielu naszych rodaków. Nie tylko dlatego, że przez dzień czy dwa będziemy żyli dobrą muzyką z mądrym tekstem, że poodychamy troszkę „przedwojennym powietrzem”, które, jak wiadomo, było dużo lepsze… Ponoć jak się takim dętkę w rowerze napompowało, to rok z okładem można było jeździć!
Ale nie tylko to jest ważne. Symboliczna i ważna jest patronka tego wydarzenia: piosenkarka, która mieszkała w czasach swojej młodości na nie najlepiej dziś kojarzonej ulicy Warszawskiej. Postać kontrowersyjna przez powojenne oskarżenia o współpracę z okupantem, choć warto pamiętać, że nigdy jej tej współpracy nie udowodniono, a wręcz oczyszczono ją z zarzutów. Żydówka, której przez plotki i pomówienia wyrzekł się jej własny naród. Kobieta, która przez pół wieku żyła z piętnem kolaborantki z getta. Ofiara medialnej nagonki. Artystka wrażliwa i charakterystyczna, rozpoznawalna od pierwszych taktów piosenki, od pierwszego zaśpiewanego wersu. Weronika Grynberg znana szerszej publiczności jako Wiera Gran.
Może ten patronat skłoni parę osób do przemyśleń? Może jednak dojdą do wniosku że oskarżenie kogoś o niczym nie przesądza? Że pomówienie to nie fakt? Że pogłoski to nie dowody? Że winę należy udowodnić ponad wszelką uzasadnioną wątpliwość ? jak mawiają sędziowie w amerykańskich kryminałach? Wierzę, że to najlepsza możliwa patronka dla imprezy w mieście o nie najlepszej marce w świecie. Wierzę w Wierę…
Cieszę się też z oprawy tego wydarzenia: z tramwaju konnego, który znowu przejedzie ulicami miasta, z rewii tancerek w stylu lat 20. i spektakli teatralnych nawiązujących tematyką do tego okresu. Na pewno zrobię też sobie zdjęcie w stylu retro, tradycyjnymi technikami, choćbym musiał rozłupać świnkę-skarbonkę! W całej tej festiwalowej ofercie niepokoi mnie tylko ta gra miejska: „Nasz Wołomin”… Mam wrażenie, że ona rozpoczęła się już jakiś czas temu, a jej zakończenie jest planowane na 2014, jesienią.
I szkoda trochę, że jesteśmy w tej grze tylko pionkami…
Łukasz Rygało