Z Krzysztofem Strzałkowskim, wicemarszałkiem Wojewódzkiego Urzędu Marszałkowskiego o drogowych rozterkach rozmawia Teresa Urbanowska.
? Po spotkaniu, jakie odbyło się w Wołominie z udziałem Pana i wojewody Jacka Kozłowskiego, dają się słyszeć ze strony opozycji głosy, że jest Pan przeciwny budowie dojazdu do Warszawy.
? Domyślam się, że chodzi pani o wypowiedź posła elekta Jacka Sasina z nr 35 ?Życia?. Jestem bardzo zdziwiony takimi słowami, szczególnie, że cały swój wysiłek ostatnich miesięcy koncertuję na poprawie sytuacji transportowej na Mazowszu, w tym w naszym powiecie. Ze strony samorządów gminnych oczekuję dobrej współpracy, takiej, jak między innymi w Zielonce, a nie politycznych przepychanek pod publiczkę. Musimy wspólnie skoncentrować się na rozwiązywaniu problemów, które się pojawiają. Mam nadzieję, że pan Jacek Sasin nie reprezentował w swojej wypowiedzi opinii władz Gminy Wołomin. Gmina Wołomin wciąż ma trudności ze zrealizowaniem przejętego na siebie zadania zaprojektowania tzw. nowego śladu drogi 634. Zdaniem Mazowieckiego Zarządu Dróg przygotowana przez Gminę dokumentacja niestety nie jest zgodna z wymogami środowiskowymi, co wyklucza uzyskanie pozwoleń na realizację tego odcinka. Odbyliśmy wspólne spotkania z panem burmistrzem Madziarem i Gmina Wołomin chce renegocjować porozumienie z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich. Wymaga to przemyślenia, rozmów, współpracy i podjęcia konkretnych decyzji. Myślę, że pan burmistrz może potwierdzić, że każdorazowo Samorząd Województwa jest otwarty na wszystkie propozycje, a niejednokrotnie doświadczeni pracownicy Urzędu Marszałkowskiego i MZDW starają się wspierać pracowników Gminy Wołomin. Na spotkaniu, które legło u podstaw całej dyskusji, było obecnych wielu mieszkańców oraz prawie wszyscy burmistrzowie i wójtowie z terenu naszego powiatu. Krok po kroku omawiałem tam stan zaawansowania budowy obu kluczowych dla naszego powiatu dróg 631 i 634. Trzeba pamiętać, że droga 634 będzie jedną z najdroższych na Mazowszu. Szacunkowy koszt całej drogi wynosi nawet 270 mln złotych, z czego ok. 100 mln to kwota potrzebna na wykupy gruntów. Między innymi z tego powodu inwestycję trzeba etapować, czyli uzyskiwać ZRiD w zależności od stopnia zaawansowania prac dokumentacyjnych na poszczególne odcinki.
? Dlaczego taka jest Pańska sugestia?
? Taki podział przyspieszy sfinalizowanie całości inwestycji. Powiat Wołomiński jest bardzo zróżnicowany, a droga 634 biegnie przez kilka gmin. Inne z nią są problemy na terenie Ząbek czy Zielonki, inne będą w Tłuszczu. Na odcinku między Wołominem a Zielonką prace projektowe są daleko zaawansowane. Zdaję sobie sprawę, że odbywa się to nie bez konfliktów społecznych. W praktyce wygląda to tak: każdy z nas chce mieć drogę, jednak kiedy trzeba wytyczyć granice tej drogi, to zaczynają się problemy natury społecznej i tu są one widoczne ? szczególnie na granicy Zielonki i Kobyłki. Udało się, we współpracy z burmistrzem Zielonki Grzegorzem Dudzikiem doprowadzić do spotkań mieszkańców z projektantami. Wszystko wskazuje na to, że kompromis przynajmniej w części zostanie osiągnięty.
? Jednym słowem ciągle poruszamy się w sferze tworzenia dokumentów. Czy jest szansa na to, aby pójść chociaż krok dalej?
? Wiele się o tym mówiło od lat, ale prace projektowe 634 nie posuwały się do przodu. Moim zadaniem jest doprowadzenie prac projektowych 634 do końca, aby można było uzyskać konieczne zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRiD). Chcę doprowadzić do zakończenia wieloletniego okresu rozmów i doprowadzić do położenia kompletnej dokumentacji na biurku wojewody. Jeśli tak się stanie, będzie można powiedzieć, że zrobiliśmy milowy krok naprzód.
? Podczas spotkania z wojewodą mówił Pan o randze drogi 631…
? Droga 631 staje się arterią, którą mieszkańcy Warszawy i Powiatu Wołomińskiego będą podróżowali na nowe lotnisko. Znajdowała się ona na liście rezerwowej RPO ? taką sytuację zastałem. Niestety dokumentacja tej drogi nie była gotowa. I tu znowu we współpracy z obecnym burmistrzem Grzegorzem Dudzkiem udało się przezwyciężyć bariery formalno-prawne i wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku będzie można wystąpić o ZRiD na odcinek od ronda na granicy Ząbek i Zielonki do granic Warszawy. To niezwykle ważny odcinek ? nie ma tu zabudowań i organizacyjnie da się bardzo szybko przeprowadzić podwójną nitkę drogową. Jest też szansa, że Warszawa poprowadzi swój odcinek do tego ronda.
Od czasów Strzałkowskiego w końcu mamy jakieś konkrety, wcześniej to tylko gadać potrafili. A że przygotowanie dokumentacji trwa długo? Wszędzie tyle trwa. Przykład wschodniej obwodnicy Warszawy pokazuje, że mały błąd w dokumentacji cofa sprawę o 2-3 lata do tyłu. Lepiej zrobić ją mądrze.
Parole, parole, parole (słowa, słowa, słowa). Nic więcej nie pada od dziesięcioleci. Wystarczało sukcesywnie wykupować tereny w projektowanym pasie drogowym, kiedy nie było środków lub woli na budowę. Tego samego nie robił Mikulski@Company z nowym śladem 634.
Etap projektowanie to nie słowa – 70% czasu zajmuje projektowanie i uzgadnianie, a 30% czasu budowa. To widać na autostradach nie tylko w Polsce. A w końcu ktoś (Strzałkowski) wziął towarzystwo za łeb i pilnuje dokumentacji, a władzom Wołomina nie bał się powiedzieć „sprawdzam” – przy czym się okazało, że król jest nagi – wołomińska dokumentacja nie spełnia ponoć wymogów. Może zamiast zatrudniać Sasina lepiej było wziąć 3 fachowców od dróg? Pensja taka sama, a efekty dla miasta lepsze…..
Powiatem i Wołominem rzadzi PiS oraz Wspólnota, a oni zainteresowani są wyłącznie polityką i budowa pomników.Nie mają czasu zawracać sobie głowy takimi dyrdymałami jak wykup terenów na droge czy projektowanie 634. Po co to kłopot i tak wszystko zwali się na marszałka Strzałkowskiego, że to jego wina bo to człowiek PO tak własnie zrobił poseł Sasin w wywiadzie dla ŻPW.
Z tego wywiadu nic nie wynika. Słowa, słowa… Wystarczy wejść na stronę SISKOM-u i poczytać sobie tych naszych drogach. Powiem brutalnie nie ma zadnych szans. Projekt drogi 634 jest, Można sobie go obejrzeć ze szczegółami. Nie ma niestety pieniędzy i nic nie wskazuje, że w najbliższym czasie będą. Nie ma pieniędzy na obwodnicę Warszawy po naszej stronie to na pewno nie będzie ich na naszą drogę. Nie wierzę, że p. Strzałkowski nie ma swiadomości, że opowiada ludziom bajki?
Na ostatnim spotkaniu w Wołominie Pan Wicemarszałek Strzałkowski powiedział że droga za tej kadencji samorządu nie powstanie. Nie zasłaniał się dokumentacją tylko jasno powiedział że kasy nie ma. Jest za to na drogi na peryferiach województwa. Pytanie kto dostarcza więcej kasy do sejmiku województwa?
Dopoki powiat będzie głosował na PiS, a nie na PSL lub PO z kasą na drogę będzie nie po gładkiej drodze lecz brukowanej. ale skoro naród wołomiński woli ludzi od pomników to ma pomniki.
A po co ta droga do Warszawy, obecnie i tak droga 634 jest mniej zatłoczona niż Warszawa.
Za komuny wozili nas ze szkoły na wykopki ziemniaków do PGR-ów. Ale tam i tak było o wiele mniej rozkopane niż w Warszawie, na polu to był jakiś pożądek ład i skład. W Warszawie teraz wszędzie kopią, a najśmnieszniejsze jest to ze ci przy Wileńskim wytyczyli objazdy ulicami na których inni kopią.
Gdzie tu jakich harmonogram albo choć odrobina zdrowego rozsądku. Ale co tu mówic w Wołominie jest dokładnie to samo. Budować mniej ale z głowa daje większe efekty.