Gdy Tadeusz Cymański, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, ujawnił stosunki panujące w tej partii ? autokrację i dyktaturę ? nikt nie przypuszczał, że jeszcze odważy się coś powiedzieć. A jednak odważył się i wypowiedział słowa, które ? zdaniem ?pachołków cwanego prezesa? ? nie powinny paść. ?Poziom wazeliniarstwa doszedł do stanów ekstremalnych i już się przelewa?. To oznacza jedno, w tej partii już nikt, poza prezesem, nie śmie myśleć twórczo bądź… krytycznie. I chyba tak jest.
A wszystko zaczęło się niewinnie. Od kilku słów Jarosława Kaczyńskiego w wieczór przegranych wyborów: ?Jestem głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy będziemy mieli w Warszawie Budapeszt?. Pan prezes miał tu na myśli wyborcze zwycięstwo węgierskiej prawicowej partii Fidesz w 2010 r., która po ośmiu latach bycia w opozycji triumfalnie powróciła do władzy. Lecz ktoś, kto coś wie o dzisiejszych Węgrzech, a dobrze życzy Polsce i Polakom, w żaden sposób nie może popierać tego scenariusza. Oto dlaczego!
Przez ostatni rok rząd węgierski przyjął ponad 180 ustaw. Między innymi wprowadzono podatek liniowy i dodatkowe podatki kryzysowe, które dotknęły głównie branżę telekomunikacyjną, energetyczną oraz banki. Podrożały też chipsy i słodycze, bo rząd stwierdził, że trzeba zachęcać rodaków do zdrowego trybu życia, a przy okazji można podreperować budżet.
W górę poszedł też VAT ? z 18 na 25%. Ostatnio mówi się o podwyższeniu stawki do rekordowych 27%! Forint znacznie stracił na wartości, a zadłużenie kraju przekracza 80% PKB. To jeden z najgorszych wyników w regionie.
Jak w tych warunkach żyje się zwykłym ludziom? ?W tym ostatnim czasie musimy dużo oszczędzać, mocno zaciskać pasa. Często pod koniec miesiąca brakuje nam pieniędzy? ? mówi J. Z., której czteroosobowa rodzina boryka się z dwoma kredytami zaciągniętymi we frankach ? na mieszkanie i na motor. Rata za mieszkanie wzrosła prawie o połowę, a za motor dwukrotnie. Ze wzrostem cen Węgrzy próbują sobie radzić w różny sposób. Na przykład jedna z dzielnic stolicy dopłaca do kilograma zakupionych ziemniaków. Dzięki wsparciu można je teraz kupić, płacąc 30 groszy zamiast 1,5 zł za kilogram. Mieszkańcy w kolejkach ustawiają się już od godz. 4.00 nad ranem. Mogą kupić 20 kilogramów ? dzięki czemu zaoszczędzają ok. 20 zł. Takie akcje cieszą się coraz większym powodzeniem wśród mieszkańców Budapesztu!
Na niezadowolonych, a tych przybywa, przygotowano nową ustawę medialną ograniczającą wolność słowa i dokonano zmian w konstytucji, by zapewnić rządzącym, praktycznie, nieusuwalność do końca kadencji. I to chyba ta ?zaradność? władzy tak bardzo zaintrygowała Jarosława Kaczyńskiego. Dobrze bowiem pamięta, że w połowie własnej kadencji został zmuszony do odejścia. Teraz chce wrócić, widać, że czyta o ?sukcesach? bratniej partii, lecz Bóg jeden wie po co! Czyżby miał jakiś oryginalny pomysł na dotowanie ziemniaków? Przerażające w tym wszystkim jest jednak to, że nikt nie ma odwagi mu powiedzieć, jak daleko odszedł od realiów normalnego życia! Tadeusz Cymański, co prawda, uderzył w najbliższych ?ludzi prezesa?, Błaszczaka, Hofmana czy Czarneckiego, lecz nie dlatego, iż sądził, że to zmieni oblicze PiS, lecz dlatego, że jest mu? wstyd przebywać w ich towarzystwie. Mam nadzieję, że wkrótce i elektorat pana prezesa zacznie podobnie myśleć.
Drogi Kolego Edwardzie! Masz rację, zgadzam się z Tobą, ale masz chyba świadomość ile tu zaraz inwektyw pod Twoim adresem padnie. Przecież argumenty do niewielu trafiają , oni wolą żyć „natchnieniem” płynącym z ust Prezesa a wszystko co nim nie jest to są obrzydliwe insynuacje wrażych sił. Wielu tu, na tym forum, komentatorów tak myślących czyli niemyślących. Poczekamy jak się temat rozwinie. Pewnie i mnie się dostanie, oj dostanie!
Znów pan,jak mawia klasyk „jątrzy i dzieli”.
Sprawdzony sposób. Weź jakiś fakt,dodaj kilka półprawd,uzupełnij kłamstwami,rzuć czytelnikom i niech się kłócą.
Mam panu palcem pokazywać, gdzie mija się z prawdą?
Zamiast pisać o polityce, jeśli już redaktor musi tworzyć, proszę pisać o handlu makulaturą albo o czymś innym na czym się pan zna.
No co, nie mówiłem ? Już sie zaczyna.
georgios gdzie widzisz te „argumenty” w tekście redaktora?
Wojciech, to co napisałeś jak ulał pasuje do twojego prezia.
Do Wojciecha: zapamiętaj sobie, że prawo Murphiego głosi : ” Nie kłóć się z głupim bo ludzie moga nie zauważyć między wami różnicy” a inny madry człowiek wypowiedział słowa następujące :”wobec chamstwa trzeba przejść mimo”. Wierny tym zasadom nie podejmuję dyskusji z „dyskutantami” na tym poziomie.
@georgios ten Wojciech i tak niczego nie zrozumie.Takich to najlepiej ignorować.
BEŁKOT
Pozdrawiam redaktora i życzę pomyślności.
Pan panie redaktorze spełnia jednak pozytywną rolę, ponieważ gdyby nie było pańskich czasem kontrowersyjnych tekstów to gdzie te Alicje i wołominiaki dawały by upust swoim frustracjom, zapewne na ulicy, a to znacznie podniosło by nam przestępczość.
Tymczasem tu mogą się wyżyć i poczuć się ważnymi personami.
Sol- pozdrawiam
Panie redaktorze, czy to jest artykuł redakcyjny?
Moje pytanie nie było retoryczne…
Może tak głupio wyszło, ale ja nie jestem redaktorem Edwardem. Naprawdę.