? Mordo ty moja ? mówi jedna z postaci występujących w reklamówce. – Trzeba jeszcze tylko posmarować opozycji – dodaje jego rozmówca. W części drugiej, mężczyzna denerwuje się, bo stracił kontrakty, które wcześniej otrzymywał dzięki znajomościom z ludźmi władzy. – Wiem k…, że nie biorą. Trzeba skończyć z tym Ziobro i Kaczyńskim i wracamy do gry – mówi do słuchawki. Reklama kończy się napisem „Czy wrócą?”. Janusz Piechociński A teraz przypomnijcie sobie nie spoty a rozmowy w pokoju Renatki Beger. Jak WAM jeszcze tego mało dorzućcie słynną już prezentację prokuratury i rozmowy czołowych do niedawna ludzi PiS :Kaczmarek, Kornatowski, Netzel. O zatrzymanych urzędnikach Ministerstwa Sportu nie wspomnę. Czy oglądając to nie widzieliście żywych ,namacalnych dowodów, że Killer, Psy i Piłkarski Poker w obozie władzy mogą nie tylko wystąpić a po prostu są. Po co smarować opozycji skoro decyzja jest po stronie PiS? – przytomnie zapytacie… Mordo Ty moja co też o nas naopowiadał ten Kaczmarek? pyta się czołowy rządowy polityk prowadzącego sprawę prokuratora. A Sądy jak świstaki odwijają zarzuty wobec doktora G. Już nie sto flaszek korupcji a dwie o pudełku do cygar nie wspominając. I co na to nasz ulubiony szeryf Ziobro? Ano nic konferencji już nie zwołuje aby przedstawić porażające dowody zbrodni układu? Milczy. Wymowne milczenie co, wymowne ?
5 przemyśleń nt. „DWA SPOTY nie SPOTY”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Naiwność Pana Piechocińskiego a raczej podlizywanie się Platformie i LiD oraz niesamowita chęć zostania posłem zasłania temu dobrze zapowiadającemu się politykowi zdrowy rozsądek.Panie Januszu niech Pan będzie sobą bez fałszu i zbędnego lizostwa. Wyjaśnianie sprawy doktora G pozostawi Pan prokuraturze i sądom.Czy widział Pan lekarza hirurga żeby w domu trzymał 200 nowych piór. Chyba że przygotowywał się do bardzo trudnego dyktanda.Nie cierpię wazeliniarstwa.Myślę że wyborcy też.
Synek to chyba tobie nienawić i zazdrość przesłaniają zdrowy rozsądek i dlatego dostrzegasz tylko to co Ci propaganda pod oczy podsunie.
Chcesz to ci troche opowiem o ZASADACH Kaczyńskiego.
J.Kaczyński w książce „Wizja parlamentu w nowej konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej?, 1995.: pisał
„Kluby, które zadeklarują swoją opozycyjność, będą tworzyć wyposażoną w pewne prawa część parlamentu. Chodzi o
zachowanie możliwości głoszenia przez opozycję swoich poglądów i krytyki rządu, nawet gdy opozycja ta jest słaba.”
7 września 2007 roku Prezydent Lech Kaczyński, na wniosek brata Jarosława Kaczyńskiego odwołał ministrów, wnioski PO o wyrażenie im wotum nieufności stały się więc bezprzedmiotowe. Godzinę później ponownie na
stanowisko ministra spraw zagranicznych została powołana Anna Fotyga.
Może wytłumaczysz w imię, której ZASADY premiera, głowa państwa daje przykład jak można wykiwać zasadniczy organ władzy ustawodawczej ?
Drogi Mariuszu jeżeli już czytasz tekst to rób to dokładnie mylisz naiwność z nienawiścią to tak jakbyś od dziecka na chleb mówił beb.Do rzeczy pełnia demokracji to samowola i anarchia , od wolności słowa w parlamencie do pomówień i obelg krótka droga widzieliśmy to na własne oczy.Sejm RP to nie londyński park, gdzie stojąc na gazecie można łgać na kogo się chce.Mistrzem ostudzania nadgorliwości posłów był Marszałek Piłsudski.Gdyby nie On nie byłoby Niepodległej.Nie dziwi mnie postępowanie J.Kaczyńskiego, w obronie POlski tak trzeba i nie podlega to większej dyskusji.Tak postąpił w przypadku odwołania ministrów.Wniosek PO był populistyczny i śmieszny chcący wywołać dezorganizację rządu.Jako uzasadnienia w przypadku 15 odwołań użyto jednego określenia BO SĄ Żli.Mariusz po pierwsze POLSKA potem wybory.
Na szczęście jakoś mało przekonująco brzmi przywoływanie zdarzeń sprzed 80 lat w celu wytłumaczenia posunięc Kaczyńskich w dążeniu do zawłaszczenia państwa i umysłów – zwłaszcza, że w okresie o którym wspominasz doszło do bezsensownej bratobójczej walki. Tak więc uszanujmy historię i nie pozwólmy, żeby była hańbiona partyjną propagandą.
Jarosław Kaczyński może robić dużo dziwnych rzeczy w obronie stanowiska partii i rządu, opozycja może jeszcze więcej, ale Prezydent został wybrany na urząd z woli narodu a nie z woli partii i uroczyście przysiągł dochować wierności postanowieniom Konstytucji, która w swych założeniach gwarantuje trójpodział władzy.
Tak więc w tym przypadku guzik mnie obchodzą pobudki i tryb, w jakim parlament zamierzał dokonać oceny ministrów, jeżeli miał do tego zagwarantowane konstytucyjnie prawo.
Zadaniem Prezydenta jest stać na straży konstytucji a nie interesu partyjnego braciszka, ale jeżeli prezydent uważa, że jego przysięga jest za przeproszeniem g… warta to równie dobrze może sie obwołać monarchą.
Wiemy już, że w państwie Kaczyńskich niewiele tematów podlega publicznej dyskusji, zwłaszcza nie prawo do zachowania odmiennego zdania.
Dlatego też geniusze dyplomacji z PiS, w ramach kontynuacji „pasma sukcesów” w dziedzinie polityki międzynarodowej (czytaj: w zacietrzewieniu) sami podjęli decyzję o wystosowaniu odmownej odpowiedzi na propozycję przyjazdu obserwatorów OBWE do naszego kraju.
Tym samym niespodziewanie stali się bohaterami rosyjskiego dziennika „Kommiersant”, którego fragment zacytuję:
„Moskwa od dawna oskarża tę organizację (OBWE) o tendencyjność oraz nadmierne zainteresowanie problemami demokracji i przejrzystości wyborów na obszarze poradzieckim. Nic dziwnego, iż wielu rozmówców w Moskwie odniosło się do inicjatywy braci Kaczyńskich ze zrozumieniem.
”
To jest właśnie największy sukces Kaczyńskich w polityce międzynarodowej – po tylu trudach wreszcie uzyskali zrozumienie Moskwy !!!
250km na wschód od Warszawy gdzie reżim Łukaszenki prześladuje opozycję w tym Polaków – wizyta obserwatorów OBWE była by przełomowym wydarzeniem. Tymczasem dla Michała Kamińskiego wizyta obserwatorów OBWE tylko wpisała by się w kampanię szkalowania naszego kraju przez opozycję.
Trudno uwierzyć, że są to słowa ministra w kancelarii prezydenta, który na dodatek odwołuje sie do tradycji solidarnościowych i niepodległościowych. Jednak obserwując umiejętności i dorobek w dziedzinie uprawiania propagandy (autor scenariuszy spotów PiS), można zrozumieć ale już nie usprawiedliwić jego działania.
Nie mam zamiaru namawiać kogokolwiek do popierania konkretnej partii a jedynie zależy mi na otworzeniu oczu, tym którzy zapomnieli, że tylko dwa mocarstwa wyrosły na wzajemnym szczuciu i ustanawianiu podziałów w społeczeństwie … była to III Rzesza i Związek Radziecki.
Zatem weźcie sobie do serca poniższe słowa Wincentego Witosa i zastanówcie się czy gniew i żal, który rozpalają w Waszych sercach Kaczyńscy sprawi, że bedziecie szczęśliwi.
„Potęgi państwa i jego przyszłości nie zabezpieczy żaden choćby największy geniusz, uczynić to może cały, świadom swych praw i obowiązków naród”.
Powoli dochodzimy do porozumienia ,że to Naród największy suweren zabezpieczyć moze trwały byt państwa ,ale jak my będziemy pojmowali patriotyzm jak kształcone będą kolejne pokolenia o poskiej historii tak w szczególnych jej momentach na czele państwa polskiego stają wybitni przywódcy.Masz rację że na wzajemnym szczuciu Polaków z Ukraińcami korzyści mieli III Rzesza czytaj Niemcy i Rosja.Mariusz tylko zgłębianie wszelkich żródeł historii i roli naszych sasiadów co do Polski w jasnym świetle ukazuje w jak ogromnie trudnej geopolitycznej sytuacji trwamy już ponad 1000 lat.Od czasu do czasu do głosu dochodzą środowiska delikatnie mówiąc obce polskiej racji stanu , właśnie teraz znajdujemy się w takim okresie. Przykro to pisać ale dobro Polski inaczej rozumieją PO ,LiD,niż wynikało by to z wielowiekowej pieknej historii Polski.Choć popełnili wiele błędów to PiS daje nam Polakom nadzieję na obronę polskiej racji stanu w obecnej sytuacji międzynarodowej kiedy Rosja i Niemcy nie zważając na UE robią swoje interesy nie liczac się ze zdaniem sąsiadów.Co do Witosa to warto by było wyjasnić Jego rolę na propozycję KRN w sprawie objęcia resortu rolnictwa jak również decyzji jego brata.