W poniedziałek 24 września w Kobyłce k. Warszawy odbędzie się bezpłatne szkolenie dla pracodawców dotyczące zatrudniania osób niepełnosprawnych. Organizatorami szkolenia są: Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, Katowicka Szkoła Menedżerów Interdont, Żak sp. z o.o.
Bezpłatne szkolenie!!!
Proton – Pracodawcy Otwarci na Osoby Niepełnosprawne
Dlaczego warto zatrudniać Osoby Niepełnosprawne?
Termin – 24 września 2007 od godziny 9.45 do 16.25
Miejsce: Kobyłka k. Warszawy – bezpłatny dojazd z Warszawy i z powrotem.
Organizatorzy: Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, Katowicka Szkoła Menedżerów Interdont, Żak sp. z o.o.
Projekt współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego
Osoba kontaktowa: Monika Zyskowska 022 826-89-27, 604-413-615, monika.zyskowska@zak.home.pl
Program zajęć:
9.50? 10.00 ? Rejestracja;
10.00 ? 10.30 Wykład wprowadzający ? Zarządzanie firmą na rynku globalnym;
10.30 ? 11.45 Zarządzanie firmą zatrudniającą Osoby Niepełnosprawne (wykład i ćwiczenia);
11.45? 12.00 ? Przerwa na kawę;
12.00 ? 13.30 ? Uwarunkowania prawne zatrudniania osób niepełnosprawnych (wykład i dyskusja);
13.30 ? 13.50 ? Przerwa z poczęstunkiem;
13.50 ? 14.50 ? Korzyści finansowe (wykład);
14.50 ? 15.35 ? Osoba Niepełnosprawna w firmie ? korzyści czy strata (ćwiczenia i dyskusja panelowa);
15.35 ? 15.45 ? Przerwa; 15
15.45 ? 16.25 ? Jak szukać Osób Niepełnosprawnych na otwartym rynku (dyskusja)
16.25 ? 16.50 ? Zakończenie szkolenia
Co za źle dobrany tytuł informacji! O ile pamiętam hasło kampanii jest odwrotne „niepełnosprawni – pełnosprawni w pracy”. Sama kampania też nie powala swoim taktem dodając „co możesz zyskać zatrudniając niepełnosprawnych”. Nie chodzi o profit z sumiennej pracy ale liczne dofinansowania z tytułu zatrudnienia osoby niepełnosprawnej, która według wszelkich badań na wielu stanowiskach sprawuje się tak samo a nawet i lepiej niż pełnosprawna. Innymi słowy chodzi o dofinansowanie pracodawcy za zatrudnienie dobrego i rzetelnego pracownika sprawiając wrażenie jakby pracodawca robił łaskę takiemu pracownikowi dodatkowo nie będącego w jego oczach „pełnosprawnym w pracy”. Wielu powie, że dzięki tym dofinansowaniom i ulgom przedsiębiorcy będą częściej zatrudniać niepełnosprawnych i to jest prawda, jednak taka polityka społeczna tylko utrwala wizerunek osoby niepełnosprawnej jako gorszego pracownika. Gdyby faktycznie w ramach tej kampanii niepełnosprawny był pełnosprawny w pracy to te dofinansowania przekładałyby się na wyższe zarobki niepełnosprawnych w stosunku do osób pełnosprawnych zajmujących te same stanowiska, co byłoby już niesprawiedliwe w odniesieniu do tych drugich. Można powiedzieć, że takie podejście do sprawy wcale nie jest nakierowane na dobro niepełnosprawnych ale na dobro pracodawcy, który zyskuje dodatkowe pieniądze za zatrudnienie pracownika, który swoją wydajnością nie odbiega od normy. Jednocześnie pogarszając wizerunek niepełnosprawnego w pracy jako tego, do którego konieczne jest dofinansowanie.
A czy to nie jest troszkę szukanie dziury w całym?
W końcu celem ma być to, aby niepełnosprawni zostali zatrudnieni. A jeśli środkiem ku temu celowi jest korzyść pracodawcy, to dlaczego jest to złe?
To proste. Ta korzyść nie powinna być osiągana kosztem niepełnosprawnych. Co z tego, że dzięki temu dostają pracę skoro przez te dopłaty i ulgi są traktowani jako „okazy specjalne” i mają przez to też mniejsze możliwości awansu (tylko mały odsetek niepełnosprawny zajmuje wysokie stanowiska) a przecież są równie dobrymi pracownikami jak zdrowi i to wynika ze statystyk i badań nad aktywizacją niepełnosprawnych. Ta akcja może próbuje przełamać tabu związane z zatrudnianiem takich osób jednak robi to nieumiejętnie i być może pogłębia jeszcze problem. Jest to dobre rozwiązanie doraźne jednak może okazać się fatalne w skutkach na dłuższą metę.
Rozumiem Twoje zdanie.
Ale mimo wszystko uważam, że z dwojga złego lepiej, żeby niepełnosprawny znalazł jakiekolwiek zatrudnienie niż miałby siedzieć w domu.
Jasne, że to dalekie od ideału, ale taki jest świat. Gorzej w pracy mają też kobiety, a jeszcze gorzej mają te kobiety, które nie chcą iść z szefem do łóżka, gorzej mają ci co nie mają znajomości, gorzej mają brzydcy itd. Takich przykładów można mnożyć bez liku…
Masz rację, tylko te odchylenia od ideału (no, nie wszystkie bo z brzydkimi byłby problem :) ) są powoli prostowane przez różne kampanie. A te są lepiej bądź gorzej zorganizowane. Na przykład akcja dotycząca ochrony pracy młodych matek jest dobrze przemyślana, podobnie było z tą dotyczącą mobingu. Natomiast ta, która jest tematem tej informacji, jeśli w takim kształcie w jakim jest teraz jest całością a nie tylko fragmentem akcji to trzeba przyznać, że jest kontrowersyjna. Mam nadzieję zobaczyć jej ciąg dalszy, w którym dopłaty i ulgi zostaną zlikwidowane a osoba niepełnosprawna zostanie doceniona na rynku pracy, chociażby jak to miało miejsce w przypadku emerytów.
No pozostaje mieć nadzieję. Albo zrobić swoją kampanię :)