Najpoważniejsze ugrupowania polityczne już rozpoczęły przygotowania do jesiennych wyborów parlamentarnych. Tworzone są listy kandydatów, programy oraz wymyślne strategie wyborcze. Lecz nie zawsze są to działania zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami. Pierwsze pogwałciło te niepisane reguły Prawo i Sprawiedliwość! Już wiadomo, że obok oficjalnego sztabu wyborczego powstanie drugi, nieformalny, złożony z byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i ich współpracowników. Panowie ci, wyręczając organa ścigania, mają ?ujawniać? materiały obciążające ich politycznych konkurentów. Przedsmak tych ?ujawnień? już poznaliśmy. W udzielonym w ubiegły poniedziałek wywiadzie prasowym Mariusz Kamiński oświadczył, iż pamięta z czasów swojej pracy w CBA spotkanie z prokuratorami z Katowic w 2009 roku, którzy poinformowali go o treści zeznań, złożonych przez tzw. ?skruszonego przestępcę?, obciążających ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego z PO. Wynikać z nich miało, że przed dziesięciu laty, kiedy jeszcze Platforma nie zasiadała w Sejmie, Drzewiecki utrzymywał kontakty z gangsterami, biorąc udział w tzw. procederze prania brudnych pieniędzy a uzyskiwane tą drogą korzyści przekazywał na nielegalne finansowanie swojej partii!
Zwołana w trybie pilnym sejmowa komisja sprawiedliwości poprosiła prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta, o zapoznanie jej z zebranym w tej sprawie materiałem. Już w piątek, 28 maja, prokurator Marzena Kowalska wyjaśniła i przedstawiła posłom interesujące ich szczegóły z tego śledztwa. Podsumowując swoje wystąpienie, powiedziała: ?Z zeznań Piotra K. (?skruszony przestępca?) nie wynika żadna okoliczność upoważniająca do podejrzenia, aby wskazany w wywiadzie polityk (Mirosław Drzewiecki) utrzymywał kontakty ze środowiskami przestępczymi w celu prania brudnych pieniędzy bądź uzyskiwania funduszy na rzecz partii (PO), której był członkiem.? Równie druzgoczące dla Mariusza Kamińskiego było oświadczenie katowickiego prokuratora Piotra Skrzyneckiego, który mówiąc o swoich spotkaniach z kierownictwem CBA stwierdził: ?w żaden sposób nie poruszano wątku finansowania partii politycznych oraz zagadnienia prania brudnych pieniędzy?. Mimo tak jednoznacznych oświadczeń prokuratorów, Jarosław Kaczyński powiedział mediom, ?że jest w 100% przekonany o wiarygodności byłego szefa CBA?. Czyli… będziemy o tym słuchać aż do wyborów!
W tę ?pisowską? filozofię prowadzenia kampanii wyborczej wpisane jest również wystąpienie europosłów, Zbigniewa Ziobro i Jacka Kurskiego, w obronie dysponenta gry komputerowej ?Komor ? szoter? w której internauta, by wygrać, musiał strzałami w głowę zabić żonę Prezydenta RP Annę Komorowską! Posłom PiS nie spodobało się, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkroczyła do domu tego pana i zarekwirowała mu komputer. Posłowie natychmiast zapewnili mu pomoc prawną i zapowiedzieli, że pomogą mu uruchomić podobną stronę w internecie. Nie powiedzieli tylko, do której tym razem kobiety będzie można strzelać. Ot, dżentelmeni!
I tak nikt nie uwierzy w żadne rewelacje odkrywane tuż przed wyborami. Nawet jeśli w słowach Kamińskiego tkwi ziarno prawdy to miał na jej ujawnienie bardzo dużo czasu. A teraz to jest tak wiarygodne jak dawny dziadek z werhmachtu…
W związku z Komor-szoterem to szkoda nawet słów. Niech sobie prezydent jest jaki jest, Wałęsa, Kwaśniewski, Kaczyński czy Komorowski ale został wybrany w demokratycznych wyborach i jest głową, głównym reprezentantem naszego państwa, Polski – jeśli sobie ktoś urządza takie głupie żarty to nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. I już nawet nie chodzi o jakikolwiek patriotyzm ale zwykły szacunek dla drugiego człowieka. Ja bym z miejsca doniósł prokuraturze gdyby ktoś zrobił taką grę o mnie czy mojej rodzinie, a co dopiero ma powiedzieć prezydent kraju? To oczywiste, że ktoś kto upowszechnił tę grę powinien ponieść konsekwencje karne. Tutaj nawet nie ma gadania. Chyba, że nagle chcemy zacząć promować w naszym kraju stalking…
Absolutnie się zgadzam z tym, że ten portal winien być zamknięty, a autor ukarany, ale nasuwa mi się pewne pytanie.
Pamiętam, jak kilka miesięcy temu p.Redaktor wyrażał swoje oburzenie, w jaki sposób został pozbawiony urzędu dyrektor MZO. Użyto wówczas do tej „akcji” straży miejskiej, co moim zdaniem również było wysoce nieetyczne. Teraz, gdy do domu tego internauty wparowuje oddział szturmowy ABW, to jest wszystko w porządku, nie? P.Redaktor ukazał swoją hipokryzję w pełnej okazałości.
Nazywanie hipokryzją ostatniego akapitu to nadmiar uprzejmości.
Z jednej strony uznaje się za słuszne, że o 6 rano kontrwywiad wchodzi do domu autora internetowej gierki (na setki podobnych w cywilizowanych krajach Europy i USA nikt się nie obraża). Z drugiej – od ponad 5 lat bierze się udział w przemyśle pogardy i nienawiści do nielubianej partii, w wyniku której człowiek z partii popieranej zabija Marka Rosiaka, członka partii nienawidzonej. To są prawdziwe Himalaje hipokryzji, pomijając moralną współodpowiedzialność za wspomniane wydarzenie.
Kłamstwa o Kamińskim można litościwie przemilczeć. Widać, że wspominany wywiad nie został chyba przeczytany. Kamiński nikogo nie „oskarża”, ani nie „pomawia”, a mówi o faktycznych zeznaniach i toczonych postępowaniach. Wymyślony idiotycznie „skruszony przestępca” („Broda”) to w istocie świadek koronny. Gdyby kłamał w sprawie PO i Drzewieckiego, sąd nie dałby mu statusu świadka koronnego.
„Z jednej strony uznaje się za słuszne, że o 6 rano kontrwywiad wchodzi do domu autora internetowej gierki (na setki podobnych w cywilizowanych krajach Europy i USA nikt się nie obraża” – stuknij się w głowę człowieku, w cywilizowanych krajach to się nazywa stalking i jest surowo karane a tym bardziej jeśli dotyczy osób publicznych a już niedajboże głów państw. To właśnie u nas jest jeszcze bardzo liberalnie pod tym względem…
Ubolewa Pan,że żle się traktuje prezydenta a niech Pan sobie przypomni jak hołota platformerska traktowała ś.p. Prezydenta. Proszę sobie przypomnieć wypowiedzi Grasia Tuska , Niesiołowskiego ,Sikorskiego, Komorowskiego, Palikota, które lekceważyły i obrażały Prezydenta.Proszę sobie przypomnieć ohydne pomówienia Palikota o alkoholizm ś.p. Prezydenta albo jego haepeningi kiedy rozdawał 'małpki’ z wódką i sam ją spożywał.Wymiar sprawiedliwości stwierdzał że nie ma podstaw żeby go ukarać.Nawet nie dostał mandatu od policji za to że spożywał alkohol w miejscu publicznym.Natomiast gdy kibice śpiewali piosenkę o premierze matole znalazł się paragraf żeby wlepiać kilkusetzłotowe mandaty.Widać z tego że sprawiedliwość jest wtedy gdy dotyczy odpowiednich osób.A pamięta pan sprawę Huberta H. bezdomnego z Dworca Centralnego. W obrzydliwych słowach obrażał Prezydenta Kaczyńskiego.Gdy prokuratura zareagowała pan Żakowski i pani Paradowska podnieśli krzyk że są łamana wolność słowa.Gdy ABW wkroczyła do właściciela strony Antykomor nie słychać było protestów ze strony tychże publicystów. Dopóki PO nie przeprosi za zniewagi wyrządzane ś.p. Prezydentowi nie będzie w kraju dobrze.Jest takie przysłowie kto sieje wiatr ten zbiera burzę.Zło zostało przez was już zasiane a teraz przyjdzie czas na zbieranie po burzy.
I napiszę Ci, że prawie o to samo mi chodzi. O to by sprawiedliwość i racja nie była zależna od grupy, która stoi u władzy. Jeśli Hubert H. poniósł konsekwencje to i autor Anty-komora tym bardziej powinien, bo przestępstwo było znacznie poważniejsze. Czy to nie jest nonsens i hipokryzja kiedy ci co dawniej grzmieli na obrzydliwe zniewagi skierowane w stronę ś.p. Kaczyńskiego dzisiaj nie widzą problemu kiedy obraża się aktualnego prezydenta? Tak, co niektórzy usprawiedliwią się prawem zemsty, tak jak napisałeś „kto sieje wiatr(…)” Tylko co ma wiatr, przysłowia czy negatywne emocje do szacunku dla GŁOWY PAŃSTWA – nie dla jakiegoś Komorowskiego czy Kaczyńskiego ale reprezentanta kraju, narodu! To jest zwykły brak poszanowania dla uczuć patriotycznych innych ludzi! Chyba rozumiesz tę kolosalną różnicę jaka zachodzi od momentu kiedy człowiek jest dopiero kandydatem na prezydenta a wybranym demokratycznie prezydentem? To, że inni robią źle, trzeba ich naśladować. Ba, trzeba robić wprost przeciwnie.
W przedostatnim zdaniu powinno być oczywiście – To, że inni robią źle, NIE trzeba ich naśladować.
Największym problemem Pisu oprócz obłąkanego i pałającego chęcią zemsty Prezesa Kaczyńskiego są jego wyborcy.
Elektorat Pis-u cechują:
Starość, bieda, ciemnota, niezaradność i poczucie krzywdy. To w większości ludzie z wiosek, choć często już mieszkający od wielu lat w mieście. To byli robotnicy wielkich komunistycznych kombinatów, tęskniący za starymi czasami.
Teraz są wykluczeni z kapitalistycznego społeczeństwa a w oczy zajrzała im bieda.
Świat przyspieszył a oni zostali w latach 70-tych.
Załóżmy że Pis wygra wybory i co dalej???
Straci całe poparcie w 2 lata, tak jak prezydent Kaczyński którego 84 % społeczeństwa w marcu 2010 roku uznawało za źle wypełniającego swoje obowiązki(nawet Jaruzelskiego wyżej oceniono) i bez najmniejszej szansy na reelekcje.
Ja bym był ostrożny z tym sądem dot. elektoratu PiS, bowiem to nie jest do końca prawda. Sam nie należę do popierających to ugrupowanie, ale nie pałam także miłością do PO. Smutne jest to, że polska scena polityczna jest taka betonowa i uboga…
Dzięki Kamińskiemu dowiedzieliśmy się kto finansował PO i dlaczego kruminaliści w prawie 100% głosowali na PO(któżby nie pilnował własnej kasy?).
PS. Panie Urbanowski ubliżał pan Zobrze, a procesy przeciw niemU zostały umorzone i słynny dr G. orzymał zarzut prokuratorski spowodowania śmierci.
W Polsce nie ma już ludzi kochających PO, w Polsce są tylko ludzie przestraszeni wizją utraty wszystkiego co posiadają.
Elektorat PIS nie ma nic do stracenia,im jest wszystko jedno. Człowiek który nic nie ma nic nie straci. Krach gospodarczy czy plajta państwa ich nie dotyczy.
Oni tak jak większość robotników z Europy będą krzyczeć że to nie ich kryzys a im należy się godna płaca.
Ale co z wykształciuchami, co z przedsiębiorcami, co się stanie z ludzi klasy średniej?
Ci którzy dorobili się rzetelną pracą swoich głów i rąk… nigdy nie wpadają w popłoch… oni mogą nawet się ucieszyć, że dostali nową szansę aby zaczynać od nowa… Jest jednak spora grupa ludzi, którzy jakoś dorobili się „wirtualnie”… a oni niestety już sami dla siebie drugiej szansy nie widzą… Te inne „zyski”… niestety znacznie zubożyły społeczeństwo… a w ogóle straszenie PiSem już nie zadziała…
Droga Anko
Każdy polityk niezależnie czy z PO , PIS czy innej partii, to oszust i menda żerująca na społeczeństwie.
Różni ich tylko sposób dotarcia do swoich wyborców.
Do robotników chłopów i proletariatu trzeba przemawiać jak Lenin czy Hitler a działać jak Dzierżyński. Sukces murowany.
A wykształciuchów, przedsiębiorców i burżuja trzeba straszyć proletariatem .
W ten oto sposób można okradać i biednych i bogatych
Czy p. Marek tak dla uwiarygodnienia… lub Państwo Redaktorstwo niniejszej gazety mogłoby przytoczyć jakąś wypowiedź p. Marka z okresu ataków na św. pamięci Prezydenta ? Pytam z czystej ciekawości
TeSo ludzie którzy dorobili się wirtualnie to młodzi ludzie którzy wzięli olbrzymie kredyty, często we frankach i oni nie dostaną już drugiej szansy.
Jak nie spłacą stracą wszystko.
Bez tych młodych ludzi, gospodarka nie ma szans na rozwój.
Banki dobrze wiedziały komu dać kredyt, dostali ci którzy maja najlepsze wykształcenie i są kreatywni, czyli potrafią stworzyć coś nowego.
Co do strony antykomora to jednak facet przegiął, nie można pozwolić by na stronie były teksty w stylu „W du… pie… je.. ch.. i tu pada nazwisko prezydenta Polski.
Porównując te wpisy można powiedzieć że słowa kurdupel i kartofel są przyjazne i miłe.
BEŁKOT
A ja się nie zgodzę ze stwierdzeniem, że wszyscy to darmozjady. To my, wyborcy, w wielu przypadkach głosujemy zupełnie bezmyślnie.
Najlepszym przykładem naszych idiotycznych decyzji przy urnach jest fakt, że większość posłów nie zdałaby matury z WOSu…
Nie pamiętam kto powiedział:”Demokracja jest systemem, w którym rządzą złodzieje wybierani przez idiotów”. W naszym przypadku się sprawdza.