W drugiej kolejce rundy wiosennej rozgrywek piłkarskiej IV ligi Marcovia Marki wygrała u siebie z MKS Przasnysz 1:0, a Huragan Wołomin, także u siebie, przegrał z Victorią Sulejówek 1:3. W lidze okręgowej Mazur Radzymin uległ na własnym boisku Drukarzowi Warszawa 2:6, a Wicher Kobyłka przegrał na wyjeździe z Promnikiem Łaskarzew 1:2.
Bardzo dobrze rundę wiosenną rozpoczęli piłkarze Marcovii. Po zwycięstwie w pierwszej kolejce nad Huraganem 3:0, w minioną sobotę pokonali zajmujący 3 miejsce w tabeli MKS Przasnysz 1:0. Nie tylko same zwycięstwa cieszą sympatyków Marcovii, ale także gra całej drużyny. Zespół Marcovii w tych spotkaniach zaprezentował się jako zgrany kolektyw, konsekwentnie realizujący swoje zadania na boisku.
Mecz z MKS Przasnysz był ciekawym widowiskiem. W pierwszej połowie gra była wyrównana, obie drużyny stworzyły po kilka dogodnych sytuacji podbramkowych. Bramka jednak nie padła. Po przerwie uwidoczniła się przewaga piłkarzy Marcovii, uwieńczona zwycięskim golem w końcówce spotkania. Strzelcem był Łukasz Fijołek, który umiejętnie wykorzystał dogranie do niego piłki po rzucie rożnym wykonywanym przez Rafała Piwko. Wygrana ta dała drużynie Marcovii awans na 5 miejsce w tabeli i wyprzedzenie Huraganu.
Marcovia grała w tym meczu w składzie: Ratajczyk – Zalewski (Cieślak), Demich, Trzaskoma, Pacuszka – Ryczkowski (Piórczyński), Grodzki, Iwanowski (Biernacki), Piwko – Milewski, Fijołek (Górecki).
Zgoła inne nastroje panują w Wołominie. Huragan przegrał drugi mecz w rundzie wiosennej i to w kiepskim stylu. Pierwszą porażkę z Marcovią kibice tłumaczyli sobie, że był to wypadek przy pracy. Jednak przegrana na własnym boisku z zajmującą 13 miejsce Victorią Sulejówek 1:3 jest już niepokojąca. Szczególnie w drugiej połowie gra wołominiaków była bardzo słaba. Początek spotkania był bowiem nawet obiecujący. Piłkarze Huraganu stwarzali sytuacje do zdobycia bramki i po jednej z nich uzyskali prowadzenie 1:0. Strzelcem gola był Marek Wojdyna. Bardzo szybko jednak ten wysiłek został zaprzepaszczony przez stratę 2 bramek. Wynik 2:1 dla Victorii utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie Huragan był już cieniem zespołu z pierwszej części meczu. Nie tylko nie doprowadził chociażby do wyrównania, ale stracił jeszcze 1 gola i przegrał w pełni zasłużenie. W wyniku tego spadł w tabeli na 6 miejsce i po najbliższej kolejce raczej trudno mu będzie je poprawić. Wołomińskim piłkarzom przyjdzie się bowiem zmierzyć, w dodatku na wyjeździe, ze zdecydowanym liderem rozgrywek Hutnikiem Warszawa. Warszawiacy w minioną sobotę wysoko wygrali w Ciechanowie z miejscowym MKS 5:1 i będą wielkim faworytem tego meczu. Jedyna nadzieja dla nas w tym, że w sporcie zdarzają się sensacje.
Runda wiosenna rozgrywek w lidze okręgowej rozpoczęła się dla zespołów z naszego powiatu bardzo kiepsko. Mazur Radzymin po klęsce w pierwszej kolejce z Dolcanem II Ząbki 1:8, w ostatnią sobotę wysoko przegrał na własnym boisku z liderem Drukarzem Warszawa 2:6. Radzyminiacy prowadzili nawet 1:0 (gol Kamila Suchockiego), a tuż po przerwie przy stanie 1:3 zdobyli kontaktową bramkę na 2:3 (znów Suchocki), ale to wszystko na co było ich tego dnia stać. W tabeli Mazur zajmuje 11 miejsce ze zdobyczą 18 punktów.
Również Wicher Kobyłka w drugiej kolejce poniósł porażkę w Łaskarzewie z miejscowym Promnikiem 1:2. Piłkarze z Kobyłki do przerwy prowadzili 1:0 (gol Aleksandra Cieślaka), ale w drugiej połowie nie zdołali utrzymać tej przewagi. W tabeli Wicher jest 12 z ilością 17 punktów i ma jeden mecz zaległy.
Obu naszym drużynom punkty są niezwykle potrzebne, żeby zapewnić sobie utrzymanie w lidze okręgowej.
Zbigniew Milewski