Dziewięć miesięcy po igrzyskach w Vancouver, nasza brązowa medalistka w łyżwiarstwie szybkim wciąż ciężko trenuje. Zawodowo przygotowuje się chociażby do Mistrzostw Europy, a prywatnie do pracy magisterskiej. Z Luizą Złotkowską rozmawia Aleksandra Jankowska. – Jak zmieniło się Pani życie po wygranej brązowego medalu w Vancouver?
– Właściwie, to moje życie nie zmieniło się jakoś diametralnie. Skończyłam studia na krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego, ale to nie miało żadnego związku z igrzyskami olimpijskimi. Po zdobyciu brązu w Vancouver trochę więcej pokazuję się w mediach. Ludzie czasami mnie gdzieś rozpoznają i właściwie to tyle, więcej zmian w moim dotychczasowym życiu nie zaszło.
– W tym sezonie czeka Panią wiele ważnych imprez, chociażby Mistrzostwa Europy czy Puchar Świata. Które z nich są dla Pani priorytetem?
– Wszystkie imprezy międzynarodowe zawsze bardzo mnie stresują. Denerwuję się pierwszym Pucharem Świata, w którym będę startowała. Nie wiadomo czego można się spodziewać po sobie jak i po przeciwniczkach. Jednak postaram się dać z siebie jak najwięcej i nie wypaść z pierwszej dwudziestki. Równie ważną imprezą, w której będę uczestniczyła będą dla mnie Mistrzostwa Europy. Odbędą się one na początku stycznia we włoskiej miejscowości Collalbo. Liczę na dobry występ, ale jednocześnie nie chcę niczego prognozować.
– Jak ocenia Pani swoje szanse na tych imprezach? Czuje Pani presję związaną z tymi zawodami?
– Z powodu kontuzji moich koleżanek z olimpijskiego teamu, starty drużyny stoją pod znakiem zapytania. Postaram się więc skupić na startach indywidualnych. Jest to mój piąty sezon, kiedy będę startowała na Pucharach Świata. Mam też już za sobą cztery starty w Mistrzostwach Europy. Trochę się przyzwyczaiłam do imprez tej rangi, dlatego staram się panować nad emocjami, nie zawsze jednak to wychodzi.
– Jakie posiada Pani plany na przyszłość?
– Jeśli chodzi o plany sportowe, to nie chcę wielkiego skoku w górę. Chcę systematycznie pracować, tak jak do tej pory, aby moje dobre starty stały się rutyną. Na razie nie chcę wspominać o kolejnych igrzyskach olimpijskich, które odbędą się w Sochi w 2014 roku. Do tego czasu wiele się może zmienić. Jeżeli chodzi o sprawy związane z moim życiem osobistym, chcę napisać pracę magisterską i obronić się. Mam też plany by w przyszłym roku rozpocząć naukę na innym kierunku.