Szymon Plasota
Lata 30ste w USA nie tylko były czasem Nowego Ładu Ekonomicznego Roosvelta, ale też okresem narodzin super bohaterów. Na łamach Action Comics pojawiły się pierwsze komiksy o supermanie i człowieku nietoperzu ? batmanie.
Bruce Wayne jako dziecko był świadkiem zbrodni. Pewnej nocy banda zbirów zabiła jego rodziców a on cudem uszedł z życiem. Od tego momentu rozpoczęła się jego przemiana w obrońcę uciśnionych – batmana. Dlaczego jednak stał się super bohaterem? Interpretacji może być wiele. Być może dlatego, że uświadomił sobie, że żadne prawo nie jest w stanie obronić ludzi przed zbrodnią i dlatego na własną rękę postanowił wymierzać sprawiedliwość. Jednak aby to robić musiał stać się dwiema osobami. Jedna z nich, to żałobnik, który pogodził się ze stratą najbliższych. Druga to melancholik, który nie potrafił uznać tej straty. Współgranie tych dwóch elementów prowadziłoby to sprzeczności zatem musiał rozszczepić swoją osobowość na dwie, zupełnie różne, postaci. To co od tego momentu nadawało sens jego życiu to prosty podział na dobro – czyli niego i zło – przestępców, z którymi walczył.
O ile w komiksach ten zły element jest wyraźny przez uosobienie pod postacią super złoczyńców tak w rzeczywistości nie jest już tak jednoznaczny. Mimo tego wciąż w wielu kręgach utrzymuje się podział na to, co absolutnie pozytywne i negatywne. To, co jest dobrem to jakiś mityczny porządek, czas sprawiedliwości a złem jest nowy ład, który zakłócił dawną harmonię. W tym jednak jest przewrotność. Sensem mitu, jego istnienia oraz działań zmierzających do jego przywrócenia jest siła, która go niszczy. Im większa jest moc zła tym idealny porządek, do którego pragnie się powrócić, jest realniejszy i bardziej pociągający. I tak wkraczamy na teren wielu zjawisk, wśród których znajdują się tzw. teorie spiskowe.
Teorie spiskowe mają to do siebie, że tajemniczy spiskowcy mają olbrzymią władzę nad światem/ państwem i jednocześnie są nieuchwytni, bezosobowi. Są niewyobrażalnym ogromem niebezpieczeństwa. Takich teorii można wymieniać wiele i dotyczyć mogą np. masonerii czy komunistów. Myślenie spiskowe w swoim pojmowaniu świata zaciera granice między obiektywną rzeczywistością a mitem – fantazją kreowaną własnymi pragnieniami uczynienia świata zrozumiałym. Tym większymi im większe jest poczucie wyobcowania. Wróg z założenia musi być niepokonany by życie i działania ludzi wierzących w takie teorie miały nieskończony sens. Ich celem musi być zatem kreowanie zła. Gdyby go zabrakło teoria nie miałaby już racji bytu. Jej ?życie? zakończyłoby się wraz z utratą wrogów. Mit stałby się rzeczywistością, co oznaczałoby jego definitywną śmierć, a zwolennicy zostaliby porzuceni na pastwę losu w niezrozumiałym świecie.
Batman na szczęście nigdy nie zaprzestanie swojej fikcyjnej walki z nieprawościami tego świata. Cały czas będą pojawiali się złoczyńcy by jeden z amerykańskich bohaterów wciąż mógł trwać. Gdyby jednak twórcy komiksów i filmów o człowieku nietoperzu zawiesili swoją działalność nie trudno domyśleć się jak wyglądałyby dalsze losy Bruca Wayne. Stałby się z pewnością sfrustrowanym człowieczkiem cierpiącym na depresję… albo wyznawcą teorii spiskowych.