12 sierpnia na skrzyżowaniu Mickiewicza i Lipińskiej w Wołominie wydarzył się kolejny wypadek, w którym tym razem ucierpiała rowerzystka. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. W tym miejscu dochodzi do wypadków co kilka dni.Dwa tygodnie temu w czwartek, na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Lipińskiej w Wołominie miał miejsce kolejny z serii tragicznych wypadków, na które ludzie mieszkający w okolicy tego pechowego dla kierowców miejsca, są zmuszeni patrzeć nawet kilka razy w tygodniu.
Między godziną 12:00 a 13:00 doszło do zderzenia osobowego auta marki AUDI z samochodem dostawczym marki Peugeot. W wyniku wypadku oprócz kierowców biorących udział w kolizji ucierpiała przez przypadek rowerzystka. Kobieta w ciężkim stanie została zabrana do szpitala.
Kierowca AUDI próbował wymusić pierwszeństwo. Kierowca Peugota nie zachował należytej ostrożności. Oznakowanie skrzyżowania pozostawia wiele do życzenia. Mało widoczne znaki drogowe stoją daleko od krawędzi jezdni, brak jest linii bezwarunkowego zatrzymania. Można podawać wiele powodów i przyczyn. Nic jednak nie zatąpi zdrowego rozsądku. – Jadąc ulicą Lipińską, kierowca, nawet nie widząc znaków, powinien się zatrzymać przed skrzyżowaniem i sprawdzić czy nic nie nadjeżdża z prawej strony. Według zasad obowiązującego Kodeksu Drogowego osoba nadjeżdżajaca z prawej strony ma pierwszeństwo – tłumaczy jeden z kierowców.
Gdy po wypadku pytaliśmy Tomasza Sitka, rzecznika prasowego komendy Powiatowej Policji w Wołominie o interwencje na skrzyżowaniu Lipińskiej i Mickiewicza zapewnił: – Na chwilę obecną Policjanci prowadzą czynności w przedmiotowej sprawie. Ranna w wypadku kobieta ? kierująca rowerem nadal przebywa w szpitalu. W związku z tym jak i innymi poprzednimi zdarzeniami drogowymi na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Lipińskiej, Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KPP Wołomin stale monitorują w/w skrzyżowanie. Skierowano do Starosty Powiatowego w Wołominie pismo z prośbą o pilne przeniesienie znaku B20 na ulicy Lipińskiej bliżej krawędzi jezdni, oraz pilne wymalowanie znaków poziomych, linii bezwarunkowego zatrzymania, oraz na osi jezdni ulic Mickiewicza i Lipińskiej znaków podwójnej linii ciągłej.
Czy zatem zostaje nam jedynie czekać, aż władze miasta uporają się z problemem fatalnego oznakowania, oraz mieć nadzieję, że nasi kierowcy postarają się zachować więcej ostrożności na ulicach miasta?
Kilka dni później w tym samym miejscu doszło do zderzenia kolejnych pojazdów, tym razem trzech.
Paulina Grzegolec
fot. Michał Wagner