Projekt uchwały przygotowany przez burmistrza J. Mikulskiego o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów po Stolarce Budowlanej wywołał wiele kontrowersji.
Wydarzenia, które miały miejsce podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Wołominie dotyczące wymienionej uchwały były bezprecedensowe. Burmistrz Mikulski utracił poparcie części radnych, którzy w obecnej kadencji decydowali o wprowadzaniu w życie jego propozycji podczas głosowań. Zaproponowany projekt doprowadził do wspólnego głosowania radnych z ugrupowań, które dotychczas były koalicjantami ugrupowania burmistrza tj; PiS, PO z opozycyjnym wobec burmistrza RSP. Co pchało burmistrza do przedstawienia na sesji rady miejskiej propozycji, która już na etapie prac w komisjach wywoływała tyle dyskusji i uwag ze strony radnych? Podczas sesji na której przedstawiono radnym po raz pierwszy sporny projekt, radni wnioskowali o wyłączenie uchwały z porządku obrad. Burmistrz nie wycofał kontrowersyjnej uchwały, co doprowadziło do opuszczenia sesji przez część radnych. Nastąpiło to podczas przerwy ogłoszonej przez przewodniczącego, co doprowadziło do przerwania obrad z powodu braku wystarczającej liczby radnych.
Jak wskazują radni, mieszkańcy od wielu lat oczekują na przystąpienie do realizacji sporządzania miejscowych planów dla terenów zamieszkałych przez nich, ale niestety przez kolejne lata w tej materii niewiele się działo. W przypadku wspomnianych terenów działanie burmistrza jest nad wyraz sprawne – wniosek o przystąpienie do sporządzania planu dla terenu wpłynął od inwestora 1 czerwca 2010 r. i po trzech tygodniach radni otrzymali już projekt uchwały gotowy do zatwierdzenia. Kolejna kwestia jest związana z pokryciem kosztów związanych ze sporządzeniem planu – jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały ,,Sporządzenie planu spowoduje realizację oczekiwań właściciela nieruchomości, co do kierunków i zasad zagospodarowania terenu jak też wzrostu wartości nieruchomości. Właściciel nieruchomości zobowiązał się do pokrycia niezbędnych kosztów związanych ze sporządzeniem projektu planu??. Pokrycie kosztów planu przez właściciela byłoby precedensem, nad którym musimy się jako radni zastanowić. Chodzi o równe traktowanie interesantów ? warto zapytać dlaczego wcześniej nie było takiej propozycji dla innych chętnych. Wówczas, ktoś zainteresowany szybkim wydaniem decyzji mógłby zapłacić, inny godziłby się poczekać kilka miesięcy. Czy to w ogóle dobre rozwiązanie czy nie ? to kwestia do dłuższego przeanalizowania. Kolejna sprawa: należy rozważyć, czy taka procedura jest dopuszczalna przez przepisy.
Z dokumentów nie wynika, że przeprowadzono konsultacje społeczne w sprawie omawianego terenu. Rad osiedlowych nie poproszono o opinie ? przynajmniej takie nie dotarły do radnych. Sprawa dotyka wołomińskich kupców, gdyż właściciel terenu wnioskuje między innymi o przeznaczenie terenu pod obiekt handlowy o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2. To kolejny temat do wnikliwego przeanalizowanie, omówienia w oparciu o różne opinie. Wiadomo, że wraz z pojawieniem się sklepu wielkopowierzchniowego pojawią się nowe miejsca pracy, ale należy zapytać, czy więcej miejsc pracy nie zostanie zlikwidowanych na skutek ewentualnego bankructwa mniejszych sklepów.
Jako radny reprezentujący mieszkańców gminy Wołomin nie mogłem opowiedzieć się za forsowaną przez J. Mikulskiego uchwałą.
Temat ten wymaga dogłębnej analizy.