Anna Sajnog
Teraz, gdy ucichły już echa wydarzeń związanych z dwoma morderstwami w Wołominie, postanowiliśmy zająć się tematem bezpieczeństwa zarówno w tym mieście, jak i całej gminie. Opinie i odczucia mieszkańców są różne. Jedni bez obaw wychodzą wieczorem na ulicę, inni pamiętając niechlubne zdarzenia, po prostu się boją. Jaka jest prawda o bezpieczeństwie w Wołominie? Spróbujemy na to pytanie odpowiedzieć.
Wszelkie dane statystyczne prezentowane przez policję przemawiają za tym, że Wołomin staje się miastem coraz bardziej bezpiecznym. Skąd zatem bierze się panująca, niezbyt przychylna opinia o tym mieście? Wiele osób twierdzi, że dzieje się tak za sprawą ogólnopolskich mediów, które przed laty przypięły Wołominowi łatkę „miasta przestępców”.
– Na sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej, zwołanej 29 marca, zaprezentowaliśmy dane statystyczne dotyczące poziomu bezpieczeństwa w mieście i gminie Wołomin, które w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców wskazują jednoznacznie, że Wołomin nie jest tak niebezpieczny, jak się zwykło sądzić – mówi insp. Jerzy Piątkowski, Komendant Powiatowy Policji w Wołominie – Panująca opinia jest „zasługą” ogólnopolskich mediów, które dbają o to, by przyczepionej dawniej etykietki Wołomin nie mógł się pozbyć. Warto zauważyć, że podobne wydarzenia w innych miastach nie są tak roztrząsane w mediach. Pojawia się informacja, nad którą na ogół natychmiast przechodzi się do porządku dziennego – dodaje.
Dane, zgromadzone i prezentowane przez policję podczas wspomnianej sesji jak i na posiedzeniach różnych komisji, stawiają Wołomin w zupełnie innym świetle.
– Jak wiadomo powiat wołomiński jest bardzo duży. Podanie ogólnej liczby przestępstw byłoby niesprawiedliwe, dlatego przedstawione dane są przeliczone na 1 tys. mieszkańców. Przestępczość w Gminie Wołomin jest taka, jak w Nowym Dworze Mazowieckim. Gminy Pruszków i nawet Otwock mają wskaźnik przestępczości wyższy, niż w naszej gminie – wyjaśnia nadkom. Marcin Kasenko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie – Moim zdaniem dane te są zadowalające. Wskazują, że wcale nie jesteśmy taką niebezpieczną gminą, za jaką mają nas osoby patrzące z zewnątrz. Ponadto cały czas ten wskaźnik jest obniżany dzięki pracy policji. Przykładem na potwierdzenie tych słów może być poziom wykrywalności kradzieży. W ciągu roku nie tylko znacznie spadła ilość przestępstw, ale też wykrywalność ich przez policję wzrosła o ponad 15%, co świadczy o naszej skuteczności. Podobna tendencja jest w przypadku przestępstw rozbójniczych. Nasze działania prewencyjne wpływają na to, że przestępstw jest coraz mniej, co powinno korzystnie wpłynąć na poprawę poczucia bezpieczeństwa mieszkańców – dodaje.
Rzeczywistość jednak jest taka, że złej opinii Wołomin pozbyć się nie może. Wielu odwiedzających to miasto ma pewne obawy.
– W związku z tym, że jest to kolejna jednostka, w której pracuję, mam skalę porównawczą. Byłem już komendantem na Pradze i w Legionowie. Przychodząc tutaj ja także miałem wiele obaw – wyznaje insp. Jerzy Piątkowski – Bardzo szybko te obawy zostały rozwiane. Okazało się, że opinia panująca powszechnie jest niezgodna ze stanem rzeczywistym i niesprawiedliwa. Zestawienia statystyczne pokazują, że plasujemy się dokładnie po środku. Dużo więcej jest przestępstw w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców np. w Otwocku, który uznawany jest za zieloną oazę spokoju – dodaje.
Policja ciężko pracuje, by poziom bezpieczeństwa mieszkańców podnieść. Dane pokazują, że nasi policjanci są w tym skuteczni, choć wszystkich zasług nie przypisują tylko sobie.
– W walce z przestępczością wspierają nas samorządy, za co chciałem w tym miejscu serdecznie podziękować – zaznacza komendant – Dostajemy od gmin samochody, sprzęt informatyczny, który ułatwia nam obsługę pracy biurowej. Np. od kwietnia mamy w Zielonce dziesięciu policjantów ze służby kandydackiej, co finansuje burmistrz Adam Łossan. W zeszłym roku ponad 100 tys. zł zostało spożytkowane na służby ponadnormatywne, czyli za pracę poza zwykłymi godzinami służby. Wiele gmin partycypowało w tym, m.in. Ząbki, Marki, a także właśnie Wołomin. W ten sposób staramy się zwiększać ilość policjantów na ulicach i sprawiać, by mieszkańcy czuli się bezpieczniej – twierdzi.
Ponadto od 1 kwietnia działa w nowej formule Centrum Pomocy Ofiarom Przemocy w Rodzinie, o którym już była mowa na łamach ŻPW. Policja prowadzi także liczne akcje edukacyjne, mające na celu wpłynąć na świadomość społeczeństwa. Przykładem może być tu chociażby program „Reaguj. Powiadom. Nie toleruj.”
– Program ma na celu ograniczyć tzw. znieczulicę społeczną. Ma sprawić, by obywatel czując się zagrożonym, będąc świadkiem zdarzenia przestępczego, bądź posiadając wiedzę o jakimś wydarzeniu, który może być dla nas istotną skarbnicą wiedzy, miał świadomość, że może zostawić taką wiadomość, nawet nie przedstawiając się – wyjaśnia nadkom. Marcin Kasenko – Istnieje całodobowy telefon zaufania: 022 7872000. Każda informacja jest rejestrowana, sprawdzana i ewentualne kroki są potem podejmowane. Program jest o tyle przydatny, że jest wiele problemów, które ludzi nurtują, o których chcieli by poinformować, ale się boją. Można także dzwonić na bezpłatny numer telefonu alarmowego 112 lub 997, gdzie również można zostawić informację anonimowo. Ułatwia nam to pracę i ukierunkowuje nas i nasze działania – uważa rzecznik prasowy.
Telefon zaufania choć działa od niedawna, to coraz więcej osób z niego korzysta. Bezpieczeństwo w Wołominie zwiększa się. W czerwcu zeszłego roku, Komenda Powiatowa Policji w Wołominie była na niechlubnym ostatnim miejscu pod względem wykrywalności jak też samej liczby przestępstw. Dane z zeszłego miesiąca pokazują, że nastąpił duży skok i teraz zajmuje miejsce 3. Policja zapewnia, że nie spocznie na laurach i nadal będzie robić wszystko, by piąć się w górę. Jednak nie zawsze te sukcesy przekładają się na poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Niektórzy nadal nie czują się wystarczająco bezpiecznie w swoim mieście.
– Zdaję sobie sprawę, że zdania wśród społeczeństwa są różne. Poczucie bezpieczeństwa jest czymś bardzo subiektywnym. Wiąże się w dużej mierze z tym, że większość ludzi jest wzrokowcami i czują się bezpieczniej na ulicy, gdy widzą policjanta. Niestety nie ma takiej możliwości, żeby na każdym rogu ulicy postawić policjanta, bo jest nas po prostu za mało. W badaniach, które były robione udowodniono, że ilość policjantów na ulicach wcale nie przekłada się na faktyczny stan bezpieczeństwa. Wiele przestępstw dzieje się w czterech ścianach, a nie na ulicach – wyjaśnia insp. Jerzy Piątkowski i dodaje – Bardzo istotnym dla mnie elementem jest szybkość reakcji policjantów na interwencję. Mieszkaniec czuje się bezpieczniej, gdy wie, że może zadzwonić na policję i policjanci zjawią się szybko. Dlatego staramy się skracać czas oczekiwania do minimum.
Poza działaniami policji, każdy sam może wpłynąć na swoje bezpieczeństwo. Wystarczy pamiętać o kilku zasadach i nie kusić losu. Jadąc samochodem, nie kładźmy torebek i innych cennych rzeczy na siedzeniu pasażera. Wychodząc z domu, wystarczy zostawić włączone światło lub radio, co sprawi wrażenie, iż w mieszkaniu ktoś jest. Jeśli mamy dobry kontakt z sąsiadami warto uczulić ich, by zwrócili uwagę, czy nikt podejrzany nie kręci się w pobliżu. Rodziców należy przestrzec przed kupowaniem drogich telefonów komórkowych swojej latorośli. Dzieci powinny pamiętać, by nie używały ich na ulicy, gdy są same. W ten sposób stają się łatwym łupem dla złodzieja. Osoby po spożyciu alkoholu także nie powinny wybierać się na samotne spacery po ulicach. Jeśli już dojdzie do napadu należy pamiętać, by nie bronić się, co szczególnie dotyczy dzieci i osób starszych. Pieniądze i nabyte rzeczy nie są przecież cenniejsze od zdrowia.
Bardzo dobry artykuł, dawno nie czytałam tak dobrego i konstrutkywnego tekstu. Teraz nie tylko wierze, ale i wiem, że Wołomin nie taki straszny jak go malują.
Piękny artykuł. Najlepszy jaki kiedykolwiek ukazał się w wołomińskich gazetach. Ten styl, ta spostrzegawczość, to lekkie pióro. I jaki Wołomin w nim jest ładny. Wołomin też jest piękny i najlepszy. Najlepsze miasto jakie jest w Polsce…
DO: Anastazja
„dawno nie czytałam tak dobrego i konstrutkywnego tekst”. To znaczy, że nie czytujesz pięknych felietonów redaktora naczelnego tej pięknej gazety
Nie rozumiem po co ta ironia? Tekstów redaktora naczelnego nie komentuje, bo mnie nie zajmują. Wracając do tekstu. Wołomin nie jest najlepszy, ale nie jest też najgorszy pod względem bezpieczeństwa.
A pewnie, -e najlepszy. Mnie si- tu mieszka calkiem wygodnie i spokojnie. Nie rozumiem sarkazmu Pana Pochlebcy. Jak tu tak bardzo -le to przeprowad- si- gdzie-, gdzie jest lepiej. Ja bym tak zrobi- je-li by mi nie pasowa-o, szkoda w-asnego -ycia marnowa-, za szybko mknie do przodu. Skoro komu- -le niech zrobi co- by by-o mu lepiej a nie biadoli
Do administratora: polska czcionka sie nie wyswietla