Jolanta Michalik
Podstawowe zasady ekonomii w skondensowanej i przystępnej formie. Przewodnik po nauce, bez której ani rusz w domu, w pracy i w sklepie. Nasze poglądy ekonomiczne, ukształtowane przez bezpośrednie doświadczenie i telewizję, warto zrewidować poprzez właśnie wydaną „Ekonomię po polsku”, choćby po to, by dowiedzieć się, w jakiej sytuacji można sięgnąć po kredyt i dlaczego nie można dodrukować pieniędzy.
Jak powiedział Mark Skousen: „ekonomia jest nauką, która odnosi się przede wszystkim do sposobów tworzenia bogactwa, dochodu, poprawy standardu życia(…) – wszystkiego, co ma na celu poprawę naszego życiowego losu”. Pracujemy, oszczędzamy, inwestujemy, płacimy podatki. Każdego dnia dokonujemy różnego rodzaju wyborów, które mają bliższy lub dalszy skutek ekonomiczny. Naturalnie, nawet potężna wiedza ekonomiczna nie zagwarantuje nam powodzenia, ale trzeba wiedzieć, czym się kierować, podejmując decyzje – począwszy od włączenia światła w sypialni, poprzez ryzyko samozatrudnienia, aż po kupno auta na kredyt i spekulacje giełdowe. Z „Ekonomii po polsku” dowiemy się, skąd biorą się ceny towarów i jak wpływają na nasze zakupy, na co zwracać uwagę przy zaciąganiu kredytów, co zagraża naszym oszczędnościom, komu potrzebne są inwestycje zagraniczne, dlaczego banki centralne są niezależne, jak deficyt budżetowy wpływa na podatki, które zapłacimy w przyszłości i po co komu euro.
Zrozumienie podstawowych zasad ekonomicznych jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a do tego, zdaniem autorów, wpływa na podniesienie poziomu życia. Zdecydujmy się na przeczytanie tej książki, by potem „pytać, obserwować, słuchać, a przede wszystkim liczyć i wyciągać wnioski”.
Zrozumienie podstawowych zasad ekonomicznych jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a do tego, zdaniem autorów, wpływa na podniesienie poziomu życia.
„Ekonomia po polsku”,
pod red. D. Filara, A. Rzońcy
i G. Wójtowicza, CeDeWu,
Warszawa 2007, 269 ss., cena ok. 20 zł.