Pomysłowość dystrybutorów nie zna granic. Nie dość, że ?Po prostu miłość? nie trafił do kina, to jeszcze opatrzono film tytułem wziętym jakby z lukrowanej komedii romantycznej (w oryginale to przecież ?Last Chance Harvey?, co o wiele lepiej oddaje ducha filmu). W roli głównej możemy oglądać Dustina Hoffmana. Niby nic wielkiego, przecież jeden z najlepszych aktorów amerykańskich wciąż gra i ma się świetnie, jednak od chyba dekady nie widzieliśmy go w roli pierwszoplanowej (zazwyczaj błyszczy w epizodach bądź drugim planie) w tak wartościowym filmie. To prawdziwy koncert jego gry ? Hoffman każdym gestem, spojrzeniem, krokiem, a nawet zmarszczką na twarzy tak wiele mówi o swoim bohaterze, że już po dziesięciu minutach identyfikujemy się z postacią.
W 1967 roku Dustin Hoffman zagrał Benjamina Braddocka ? legendarna rola zagubionego ?Absolwenta?, nie za bardzo wiedzącego co zrobić ze swoim życiem, przyniosła mu wielką sławę. Całe pokolenie utożsamiało się z bohaterem filmu, który dał się uwieść pani Robinson, sprzeciwiał się rządom dorosłych, aż w końcu niemal porwał ukochaną sprzed ołtarza. Minęło ponad 40 lat i widzimy wariant ?Braddocka? w zupełnie innym stadium życia. Harvey Shine ma trochę po sześćdziesiątce i jest facetem po przejściach, i także nie za bardzo wie, co zrobić ze swoim życiem, które w dużej części ma za sobą. Małżeństwo mu się rozsypało, utrzymuje dość słabe kontakty z córką, w pracy wiedzie mu się niezbyt dobrze, komponuje dżingle do reklam, ale wolałby zostać pianistą jazzowym. Nie potrafi jednak spełnić swoich marzeń i wyrwać się z więzienia rutyny. Harvey jedzie do Londynu na ślub swojej córki i spada niemal na samo dno: traci pracę, wyparty przez młodych konkurentów, zaś córka woli, żeby do ołtarza zaprowadził ją ojczym. Na szczęście na swej drodze spotyka starą pannę, inteligentną, chociaż odrobinę złośliwą Kate (urocza Emma Thompson). Dwoje rozbitków życiowych zakochuje się w sobie, przecież na miłość nigdy nie jest za późno…
Film Hopkinsa to nie tyle historia rodzącego się uczucia, co również obraz walki o godność, o jeszcze jedną szansę. Harvey zaczyna dostrzegać swoje życiowe błędy i będzie musiał stawić czoło przeciwnościom losu, przezwyciężyć swoją nieporadność i strach przed zaangażowaniem się. To piękna walka. ?Last Chance Harvey? to film niezwykle prosty. Jego fabuła jest dość typowa, nic nas ? widzów ? nie może tu zaskoczyć. A jednak zachwyciła mnie szczerość tej historii, co zapewne jest przede wszystkim zasługą wspaniałych aktorów w głównych rolach. Wielkie małe kino.
Po prostu miłość
USA 2008
Reż.: Joel Hopkins
Obsada: Dustin Hoffman, Emma Thompson
Dystrybutor: Kino Świat, 92′