Rozmowa z Anną Kozioł, prezes koła teatralnego MOK Ząbki
– W czym MOK ząbkowski jest inny od pozostałych MOK-ów?
– MOK ząbkowski jest to jedyny ośrodek w powiecie, który wykorzystuje swoich ludzi do urządzania imprez. Wciągamy ludzi z Ząbek do współpracy. Objawiają się talenty nowe i stare.
– W jaki sposób?
– Każdy chce się pokazać na scenie. Obserwujemy się nawzajem.
– Czy tak jest od zawsze?
– Pewnie nie. Jednak ewenementem okazało się nasze „Światełko Pokoju”. Udało się złączyć wszystkie chóry w Ząbkach. Zaśpiewali razem i coś zaiskrzyło. Ząbki się łączą.
– Teraz dzieci wystąpią z chórem niemal zawodowym. Czy będzie to dla nich niecodzienne przeżycie?
– Takich imprez, w których moi podopieczni występują obok zawodowców jest u nas wiele.
– Pracuje pani tylko z dziećmi czy i z dorosłymi?
– W kole są panie, które pięknie śpiewają. Jednak MOK stara się skupiać głównie dzieci, aby zająć im czas wolny, aby nie były pozostawione same sobie.
– MOK staje się małym centrum?
– MOK staje się centrum kultury. Mamy galerię, współpracujemy ze szkołami, organizujemy z nimi
i dla nich różne imprezy.
– Co będzie się działo w MOK
w najbliższym czasie?
– W czasie „zimy w mieście” organizujemy wyjazdy na basen, do kina, zajęcia plastyczne, teatralne, nieodpłatnie, bo wiele dzieci nie stać na wyjazd. Muszę się pochwalić, że niektóre dzieci, po naszym kole tetralnym, idą do szkoły teatralnej.
Co roku latem, organizujemy obozy. Ostatnio są to obozy, którym przewodniczy porozumienie między ośrodkami. Zorganizowaliśmy obozy w Hiszpanii i Grecji. Co roku odbywa się festiwal piosenki, muzyki elektronicznej, ostatnio również gitary klasycznej. Współorganizujemy Dni Ząbek, mamy kostiumy historyczne m. in. na takie okazje. W sumie 80 osób w kółku teatralnym ma co robić.
– Czy dla starszych macie jakąś propozycję?
– Oczywiście, że tak. Są dwa kluby seniorów, działają bardzo prężnie, lubią się bawić.
– Jakie są efekty Pani działań?
– Gdy przychodziłam tu do pracy, ludzie wstydzili się występować na scenie, teraz są dumni z tego powodu. W Jadowie na Grand Prix powiatu zajęliśmy dwa pierwsze miejsca w dwóch konkurencjach. Badzo dopinguje nas szef, dyrektor MOK. Pomaga nam zawsze, i zawsze ma dla nas czas.
– Pani idea?
– Jesteśmy od tego, żeby uczyć piękna. Piękno sprawia, że ludzie stają się lepsi, wrażliwsi.
Rozmawiał Paweł Tyliński.