Ośmioro zawodników reprezentowało kobyłkowską szkołę Tai Jutsu Jiu Jitsu podczas międzynarodowego turnieju Chrzanów Open 2007. Konkurowali z 130 zawodnikami z 14 klubów z całej Polski oraz z zagranicy.
– Jak zwykle z braku możliwości finansowych zmuszeni byliśmy jechać na tak ważny turniej prywatnymi samochodami – przejechaliśmy ponad 350 km, od 4.00 rano wszyscy byliśmy „na nogach”. Powinniśmy móc przyjechać dzień wcześniej, przespać się w jakichś cywilizowanych warunkach, przeprowadzić ostatni trening przed startem… Dojechaliśmy szczęśliwie, ale bardzo zmęczeni – na szczęście dla nas organizatorzy mieli mały poślizg i zawody rozpoczęły się dopiero o godzinie 13.10.
Pomimo zmęczenia, osłabienia przez choroby i gorączkę zawodnicy sensei Renaty Naczaj-Fedorenko dzielnie i skutecznie przechodzili przez eliminacje wprost do finałów.
Oskar Ślepowroński walczył bardzo technicznie wykorzystując swoją przewagę wzrostu i długości kończyn, pewnie zdobył złoty medal w kategorii seniorów, waga średnia. Iwona Koc pomimo osłabienia i gorączki nie chciała nawet słyszeć o poddaniu walki – zwyciężyła w finale zdobywając złoto w kategorii seniorek
Rośnie forma i umiejętności naszych młodzików – Michał Mateński walcząc w kategorii grapplingu w finałowej walce pokonał swojego klubowego kolegę Karola Wejdę. Czternastolatkowie dołożyli do puli medali kolejny złoty i srebrny medal.
Daniel Wykrętowicz bardzo dobrze technicznie prowadził swoje walki w konkurencji grapplingu seniorów, jednak w finale uległ zawodnikowi reprezentującemu brazylijskie jiu jitsu zdobywając srebrny medal. W walce sportowej również doszedł do finału – uległ jednak zawodnikowi z Jaworzna, w rezultacie przywożąc z zawodów dwa srebrne medale.
Robert Bobrowicz w pierwszej walce trafił na bardzo dobrego zawodnika przegrywając nieznacznie na punkty. Niestety w systemie pucharowym oznaczało to wyeliminowanie z dalszych walk… Rafał Terlikowski walczył technicznie wykorzystując chaotyczne zachowanie przeciwnika, zadawał ciosy – niestety nie uznane przez sędziego… Również nie awansował do dalszych rozgrywek.
Na czwartym miejscu uplasował się nasz debiutant Kacper Usiński – jeśli dalej będzie tak pracował, to z kolejnych zawodów z pewnością wróci z medalem.
Dopiero przed ceremonią dekoracji zwycięzców zawodnicy dowiedzieli się, że nie brali udziału w Mistrzostwach Polski… Organizator zmienił rangę zawodów twierdząc, że frekwencja w kategoriach seniorskich była zbyt niska.
Łukasz Rygało