Stopniowe wymienianie starych dowodów osobistych na te nowe, plastikowe trwa już od dłuższego czasu. Jednak niewiele osób pamięta o tym wcześniej. Zazwyczaj wszyscy zwlekają aż do ostatniej chwili. Do końca roku mają czas osoby, których dokumenty wydano w latach 1995 – 2000.
Zamieszanie w wymianą starych dowodów osobistych na nowe rozpoczęła się już pod koniec ubiegłego roku. Kolejki w urzędach były największe w grudniu. Mimo, że termin wymiany dowodów wydanych w latach 1962 – 1995 minął 31.12.2006r, to zapominalskich nie zabrakło. Dlatego urzędnicy ciągle mają pełne ręce roboty, a petenci muszą uzbroić się w anielską cierpliwość i odczekać swoje. Kto jeszcze nie zdążył wyrobić sobie nowego, plastikowego dowodu, powinien jak najszybciej złożyć wniosek. Niestety w tej sprawie trzeba przyjść do urzędu osobiście. Nie może tego zrobić za nas nikt z rodziny. Nie możemy wysłać wniosku pocztą, gdyż urzędnik musi sprawdzić autentyczność naszego podpisu. Potrzebne będą również dwa zdjęcia oraz dowód wpłaty 30 zł w kasie urzędu. Brak nowego dokumentu tożsamości może spowodować problemy w bankach, na pocztach i innych tego rodzaju instytucjach. Bez nowego, ważnego dowodu możemy natrafić na trudności przy wypłacie gotówki, odbiorze listu poleconego itp.
Cały rok jeszcze na wymianę dowodu mają osoby, których dokumenty zostały wydane w latach 1995 – 2000. Warto jednak zadbać o to już wcześniej, aby potem, pod koniec roku, w przedświątecznym ferworze nie przegapić wyznaczonego terminu i nie zostać w nieważnym dowodem osobistym na nowy rok.
Anna Sajnog
To co tu jest napisane mija się z prawdą i większość gazet wycofała się z tego pod koniec ubiegłego roku, a Państwo dalej w to brną. Zgodnie z ustawą obowiązek wymiany dowodów (WSZYSTKICH) mija 31 grudnia 2007 roku. Podawany przez Państwa termin zeszłoroczny dla dowodów wydanych w latach 1962 – 1995 to tylko wewnętrzne uporządkowanie urzędnicze, które nie ma ŻADNEJ wartości prawnej. Jeśli więc jakikolwiek bank czy inna instytucja odmówi uznania starego dowodu w roku 2007, to obywatel ma prawo iść na Policję i zgłosić przestępstwo. Proszę o nietraktowanie ludzi jak bezrozumne bydło, któremu trzeba zagrozić wydumanymi karami, zwłaszcza, że większość dziennikarzy zrozumiało swój błąd i się z niego wycofało.