Pewnego dnia pewna pani w pewnej telewizji bardzo się zdenerwowała, że na coroczne spotkanie Forum Ekonomicznego do Davos ma jechać prezydent, a nie zaproszono tam premiera. Jakby dotknęło to ją osobiście. Atakowała nawet niejakiego Schetynę ? kto za to odpowiada? jak to się stało? Wystraszony Schetyna dukał, że nie wie, że tym się nie zajmował, że to nie jego sprawa, ale agresywna napastniczka nie odpuszczała. Gdyby nie konieczność pokazania reklamy zdrowej skóry, kto wie ile by trwało to przesłuchanie. W podtekście przewijała się sugestia, że jakieś ciemne moce pomagają prezydentowi w prowadzeniu kampanii wyborczej.
Ten sam wątek pojawił się w związku ze szpitalną ankietą Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Podobno prezydent chcąc się dowiedzieć, w jakim stanie jest polska medycyna robi sobie kampanię wyborczą. Dziwne to media, dziwni dziennikarze, których nie interesują tabuny zrozpaczonych pacjentów w poczekalniach i na korytarzach, ale bardzo ich martwi zaskakująca aktywność prezydenckiego biura. Znoszą ze zrozumieniem notoryczne łgarstwa resortu zdrowia, ale nie mogą pogodzić się z tym, że prezydent chce poznać prawdę o zapaści lecznictwa. Bo sobie robi w ten sposób kampanię wyborczą. Co za skandal!
Tak samo reagowali przenikliwi komentatorzy na powołanie jakiejś Rady ds. Rozwoju. Do czego to podobne, że prezydent powołuje radę. Przecież telewizyjne gwiazdy wszystko mu powiedzą. Lis, Olejnik, Wojewódzki doradzą mu lepiej? co się rozwija i w którą stronę. Po co prezydentowi profesorowie? Bo sobie robi kampanię prezydencką?
Zabrał prezydent głos w obronie przesłuchiwanych dziennikarzy i wolności słowa? Dlaczego go to w ogóle obchodzi? Oczywiście – z powodu kampanii prezydenckiej.
Złożył w towarzystwie żony życzenia świąteczno ? noworoczne ? robi sobie kampanię. Wziął na ręce pieska ? też sobie robi? Udzielił wywiadu razem z bratem ? robi sobie?
Ludzie, jak już musicie zwalczać prezydenta ? nie róbcie tego tak banalnie, nie zanudzajcie publiczności. Nie namawiam, oczywiście, by iść tropem (…) Palikota i wmawiać prezydentowi alkoholizm, bo to też już nuda. Ale chyba możecie coś ciekawszego wymyślić. A jak nie możecie, to znaczy? No? wytężamy resztki inteligencji – co to znaczy, proszę państwa?
Ma Pan rację jak zwykle…
O życzeniach…
Na każde święta, czy imieniny
Chłopaka, męża albo dziewczyny
Żony, czy ojca, babci, czy matki
Dziadka, czy wnuczki, nawet sąsiadki
Bezsprzecznie szefa, również sąsiada
Każdy życzenia zdrowia wciąż składa
Często powtarza je kilka razy…
Czasem dodaje jakieś wyrazy…
Ale niestety często życzenia
Wypowiadane są bez myślenia
Ot tak…klepane jak… tu nie powiem
I przez to kiepsko jest… z naszym zdrowiem.
Czy podświadomość zdrowia nie zmienia…
Bo nie są szczere nasze życzenia?
Może jej forma nie odpowiada…
Z podświadomością zamiast więc gadać,
Lepiej nie liczyć tu na nią wcale,
(Chociaż potężna jest niebywale).
Jak się pomyśli… wnioski gotowe:
Trzeba jeść tylko produkty zdrowe,
Bez konserwantów, bez ulepszaczy,
Bez czegoś co to, to samo znaczy
I zgodnie z grupą krwi przyswajalne,
To się wydaje…takie banalne.
To jest banalne… i niedorzeczne
Lecz warto sprawdzić… bo jest skuteczne!
Pozdrawiam :)
No i jeszcze Prezydent nie przestraszył się całusa od Dody… narażając się tym samym na docinki. Premier spotkanie z Dodą (na wizji tv) ma już dawno za sobą…ale wtedy zostało to przez brać dziennikarską odebrane pozytywnie… Pani Doroty nie znam…ale czytałam w necie… że od pewnego czasu zaczęła jadać zgodnie ze swoją grupą krwi :)
Na Dni Babci i Dziadka oczywiście powiem
Niech się dla siebie i swoich wnucząt cieszą dobrym zdrowiem!