W sobotę 10 października dwóch ciężarowców Wichru Kobyłka wzięło udział w Ogólnopolskich Mistrzostwach Warszawy w wyciskaniu leżąc pod patronatem Burmistrza Dzielnicy Warszawa Praga Południe. Bogusław Waszczuk dźwignął w stolicy aż 230 kg!
Na zmagania do Warszawy trener Stanisław Bielewicz wytypował dwóch siłaczy – Bogusława Waszczuka oraz Przemysława Więcha. Zawody w stolicy odbyły się według przepisów sędziowania PZKFiTS, a startujący mieli możliwość startu w koszulach specjalistycznych. Na mistrzostwa zawitała cała czołówka najlepszych zawodników z kraju. Bogusław Waszczuk, faworyt zawodów Juniorów do lat 20 nie zawiódł, zaliczając wszystkie trzy próby, w ostatniej wyciskając 230 kg (146,83pkt wg punktacji Willksa). Popularny ?Bogdan?, który powoli przechodzi do kategorii wagowej do 100 kg, tym razem zbijał wagę do 90 kg (o 2 kg), ponieważ według wstępnych informacji na mistrzostwach organizowanych przez klub TKKF Herkules Warszawa miała istnieć możliwość poprawienia Rekordu Polski Juniorów. Ciężarowiec MKS ?Wicher? rekord pobił o 10 kg, niestety jak się później okazało wynik uzyskany przez kobyłczanina jako oficjalny rekord nie zostanie zapisany. Na pocieszenie dla Waszczuka pozostało zwycięstwo w swojej grupie wagowej i tytuł najlepszego juniora do lat 20.
Drugi z reprezentantów kobyłkowskiego klubu Przemysław Więch również zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Mimo młodego wieku (rocznik 1993) Więch kilkakrotnie dał się już poznać z bardzo dobrej strony odnośnie przygotowania mentalnego. Występ w stolicy tylko to potwierdził, ponieważ Przemysław zaliczył czysto wszystkie trzy podejścia. Warto dodać, że dla zawodnika Wichru był to pierwszy oficjalny start w koszulce specjalistycznej, w której trenuje od niespełna miesiąca czasu. Więch pomyślnie wycisnął ciężary 85, 90 i 95 kg, co dało mu w ostatecznych rozrachunku 3 miejsce w kategorii Junior do lat 16. Zawody okazały się doskonałym sprawdzianem umiejętności, gdyż padło kilka rekordów życiowych, a na trybunach wśród licznie zgromadzonej publiczności można było dostrzec trenerów kadry Polski (m.in. Arkadiusz Znojek), co w świetle wyników obu kobyłkowskich ciężarowców nie powinno zostać niezauważone i jest to dobry prognostyk na przyszłość.