Z Heleną Kusiak, dyrektorem w Stolarce Wołomin, rozmawia Teresa Urbanowska
– Kandyduje Pani po raz pierwszy do samorządu. Skąd taka decyzja?
– Wydaje mi się, że kandydować do wszelkich rad powinny osoby, które już coś w życiu osiągnęły. Takie, które mają ustabilizowany status rodzinny i materialny. Osoby takie, które potrafią zarabiać pieniądze i je z pożytkiem inwestować. Dla mnie dieta radnego nie jest magnesem, który mnie przyciąga.
– Dlaczego w takim razie zdecydowała się Pani na to, by kandydować właśnie z SKW? Przed wyborami wiele komitetów szukało kandydatów na swoje listy…
– Jestem kandydatem niezależnym. Oczywiście, nigdy nie zdecydowałabym się na to, by kandydować z komitetu, którego działanie nie licowałoby z moimi poglądami czy spostrzeżeniami. Z Wołominem jestem związana całe swoje zawodowe życie. Od kilkunastu lat jestem w dużej firmie lokalnej jedną z osób będących we władzach firmy. Zawsze zajmowałam się sprawami ludzkimi. Tworzyłam atmosferę w naszej firmie. Potrafię jednocześnie zarządzać firmą
i dbać o ludzi.
– Jest Pani osobą kojarzoną z biznesem. Jak Pani ocenia dobiegającą końca kadencję?
– Z punktu widzenia biznesu zawsze mogło by być lepiej. Ale patrząc na to, co udało się osiągnąć ekipie burmistrza Jerzego Mikulskiego, mam tu na myśli pozyskanie dużej kwoty pieniędzy unijnych, to uważam, że burmistrz i cała ekipa, która pracowała przy pozyskiwaniu tych środków, zarówno z Wołomina jak i z Kobyłki, zasługuje na uznanie. To bardzo duży sukces moim zdaniem. Myślę, że nawet przeciwnicy Pana Mikulskiego, muszą to przyznać.
– Jaka dziedzina życia społecznego w Pani opinii jest najważniejsza?
– Mnie, jako kobiecie i matce, bardzo zleży na wielu sprawach. Zależy mi na tym, żeby miasto się rozwijało. To, że obie sąsiadujące ze sobą gminy: Wołomin i Kobyłka pozyskały tak duże pieniądze na budowę kanalizacji, a Wołomin również na budowę nowego ciągu oczyszczalni ścieków, na pewno jest elementem rozwojowym.
– Czym chciałaby Pani zajmować się jako radna powiatowa?
– Jest dużo rzeczy, które można poprawić. Jedną z ważniejszych, jak nie najważniejszą, jest poprawa oferty w dziedzinie świadczeń zdrowotnych. Mam tu na myśli głównie specjalistykę, która w naszym szpitalu pozostawia wiele do życzenia.
W Radzie Powiatu chciałabym jednak zajmować się tym, na czym znam się najbardziej.
Za najważniejsze uważam rozwój przedsiębiorczości lokalnej; utrzymanie istniejących i tworzenie nowych miejsc pracy; zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom całego powiatu i tak jak wspomniałam wcześniej, zapewnienie bezpłatnej i dostępnej dla wszystkich opieki zdrowotnej
Żałosne, szanowna Pani. To co zrobiono ze Stolarką przy Pani dużym udziale, jeżeli miałoby przenieść się na grunt powiatu to nie daj Bóg. Nikt ktokolwiek był związany kiedykolwiek ze Stolarką nie zagłosuje na Panią. To że mieliście umarzane przez Burmistrza podatki świadczy o nieudolności jej kierownictwa. Na dodatek gmina zawsze była szantażowana tym, że zakład straci płynność finansową i trzeba będzie ludzi zwalniać. Nie mówiąc o ekscesach byłego prezesa jak chodząc pijany po hali zwalniał ludzi. A wypadki samochodowe jego dziełem. Ludzie to pamiętają.