W ubiegającej kadencji władz powiatowych wielokrotnie poruszano temat przyciągnięcia do Zielonki szkoły wyższej z prawdziwego zdarzenia. Dla wszystkich zainteresowanych jasne jest, że mogłaby ona uzupełnić ofertę edukacyjną powiatowych szkół ponadpodstawowych.
Krzysztof Strzałkowski
Szkoła wyższa dla Zielonki i Kobyłki. Nasza wielka szansa na rozwój.
W ubiegającej kadencji władz powiatowych wielokrotnie poruszano temat przyciągnięcia do Zielonki szkoły wyższej z prawdziwego zdarzenia. Dla wszystkich zainteresowanych jasne jest, że mogłaby ona uzupełnić ofertę edukacyjną powiatowych szkół ponadpodstawowych. Powstał pomysł, aby absolwenci liceów i techników z Powiatu Wołomińskiego mogli kontynuować naukę bez konieczności kosztownych i czasochłonnych dojazdów do stolicy. Mówiąc o pomyśle przyciągnięciu szkoły wyższej nie mam na myśli stworzenia tymczasowego wydziału zamiejscowego, ale przeniesienie na teren Naszego Powiatu poważnej uczelni techniczno-ekonomicznej wraz z całą infrastrukturą edukacyjną: kampusem uniwersyteckim i bazą hotelową. Szkoła wyższa w takim wymiarze przyciągająca kilka tysięcy studentów i w automatyczny sposób stałaby się impulsem do rozwoju całego powiatu. Takie rozwiązania wpisywałoby się również w znaną na świecie tendencję przenoszenia się ośrodków akademickich i badawczych na przedmieścia wielkich miast.
Do niedawna wydawało się już, że pomysł chwycił. Szanowana prywatna uczelnia techniczno-ekonomiczna z Warszawy zainteresowała się całkowitym przeniesieniem się do Zielonki. Lokalizacją miał się stać teren Zespołu Szkół Zawodowych w Zielonce. Inwestor na bazie niewykorzystywanych przez funkcjonującą szkołę pomieszczeń chciał zbudować nowoczesny kampus z kompleksem akademików. Korzyści byłyby obopólne – uczelnia uzyskiwałaby atrakcyjne tereny na budowę swojej siedziby, powiatowy Zespół Szkół Zawodowych zyskiwał możliwość promocji i rozwoju.
Wszystko zapowiadało się jak najlepiej.
Rada Powiatu Wołomińskiego doceniła szansę rozwojową, jaką dawała lokalizacja szkoły. Pozytywnie zaakceptowano prowadzony przez nią w dotychczasowych lokalizacjach program kształcenia między innymi na kierunku Informatyka. Uczniowie i Absolwenci Zespołu Szkół mogliby by bowiem korzystać z bazy infrastrukturalnej przyszłej uczelni, jak również kontynuować w niej naukę.
Pozostawało podpisać umowę z Uczelnią. Umowa jednak nigdy nie powstała.
Przedłużające się negocjacje spowodowały wycofanie się szkoły wyższej, której Rektor nie mógł dłużej czekać z decyzją o lokalizacji nowego kampusu.
Nie możemy pozwolić sobie więcej na taką sytuację. Nowe władze powiatowe powinny dołożyć wszelkich starań, aby powrócić do wskazanego pomysłu. Możliwe są przecież inne lokalizacje uczelni. Zamiast bezradnego rozkładania rąk, warto na przykład rozważyć możliwość współpracy z władzami Gminy Zielonka w wykorzystaniu na potrzeby uczelni wyższej przeznaczonego na cele edukacyjne budynku Koszarowca. Rozważmy także współpracę władz Naszego Powiatu, Kobyłki i Zielonki w celu znalezienia nowych partnerów dla realizacji pomysłu szkoły wyższej.
Co roku technika i licea w Naszym Powiecie opuszczają przecież rzesze absolwentów, wielu z nich nie stać na kontynuowanie nauki. Bliskość geograficzna uczelni znacząco zmniejszyłaby koszty studiów. Nie możemy więc już czekać!