07. Odkryć urok Białych Błot

Białe Błota – niegdyś piękne torfowiska pełniące funkcje rekreacyjne, obecnie teren zaniedbany. Nie chodzi tu tylko o wysychające wody

i zmienioną roślinność, ale też o niewielkie „wysypiska śmieci”.

W okresie międzywojennym oraz po drugiej wojnie światowej teren ten był niezwykle atrakcyjny pod względem rekreacyjnym i przyrodniczym. Wiele ludzi przyjeżdżało tu z Warszawy i okolic, by zażyć uzdrawiającej mocy klimatu Białych Błot. Przyjeżdżano by koić nerwy, leczyć choroby dróg oddechowych i wiele innych dolegliwości, bądź tylko w celach wędkarskich. Od stacji kolejowej do Białych Błot ludność doprowadzały założone w tym celu specjalne tramwaje konne. Wiele bogatych ludzi budowało w najbliższym sąsiedztwie tego terenu drewniane wille z tarasami (dziś pozostały tylko trzy takie wille). Powstawały całe kompleksy domków letniskowych. Ta wspaniała działalność skończyła się mniej w latach siedemdziesiątych. Wody zaczęły wysychać, roślinność dziczeć, cały teren Białych Błot podlegał powolnej dewastacji.

Teren pełniący niegdyś tak ważną rolę dla rekreacji, powinien być niezwłocznie objęty ochroną.

Specyficzny klimat Białych Błot ma spory wpływ na klimat miasta, jak również na jego krajobraz, co stanowi jeszcze jeden powód, dla którego warto zająć się ochroną tego terenu.

Należałoby podjąć się ochrony Białych Błot zachowując, bądź stwarzając nowe połączenia, czyli tzw. korytarze ekologiczne. Konieczne jest też usunięcie form powodujących dewastację (np. małych „wysypisk śmieci”). Teren wodny musi być wyregulowany i oczyszczony, by służył celom rekreacyjno-wypoczynkowym. Może być jednak wykorzystany jedynie do sportów wodnych i rybołówstwa. Ze względu na swój skład areał wodny nie może służyć kąpielom wodnym.

Chronione obszary powinny być jednocześnie terenami służącymi wypoczynkowi. W związku z tym należałoby uregulować układ ścieżek, oczyścić i zarybić pozostałe stawy. Ujawnić ich atrakcyjne pod względem wizualnym dno z białego żwiru. Można wybudować drewniane pomosty, umieszczone na długich, grubych, stabilnych palach.

Należy też zająć się przybrzeżną szatą roślinną, ponieważ roślinność taka jest odbiciem dawnych krajobrazów wodnych, służy celom naukowym, a także stanowi ostoję zwierzyny, ptactwa i wielu ciekawych roślin.

Powinno się też zająć równie atrakcyjnymi, sąsiadującymi z Białymi Błotami, Górkami Mironowymi. Połączenie rekreacyjnej funkcji Górek Mironowych z Białymi Błotami podniosłoby rangę tego miejsca i stworzyło większe możliwości czynnej rekreacji.

Warto zadbać o te tereny, zmodernizować je, by mogły znów, jak za dawnych lat, stanowić przyrodniczą i rekreacyjną atrakcję, przyciągającą okolicznych mieszkańców. A odpowiednia reklama Białych Błot mogłaby rozsławić Wołomin także poza granicami powiatu. Z czasem można by było nawet pokusić się o utworzenie Ośrodka Turystyczno – Wypoczynkowego.

Sylwia Kowalska.

19 przemyśleń nt. „07. Odkryć urok Białych Błot

  1. Mieszkam w okolicach Białych Błot już batrdzo długo. Mniej więcej od 1975 roku mówiło się ze tam powstanie teren rekreacyjny, że będa stały domeczki letniskowe, że będzie można plywać itd. Minęło 30 lat i nic. I tak mi się zdaje że dziennikarskie zachwycenie się Pani Sylwii tym tematem, musi jej na wiele lat wystarczyć. Bo długo jeszcze nic się tam nie zrobi. A wiecie dlaczego? Bo na białych błotach nie mieszkają wyborcy tylko ptaki i roślinność. Jak wytłumaczyć mieszkancowy np Nowej Wsi że nie zrobi się tam uliczki jakiejś bo trzeba zadbać o Białe Błota? Albo jeszcze gorzej: jak wytłumaczyć mieszkańcowi drugiej strony torów kolejowych że trzeba zainwestować w bBiałe Błota, więc on nie będzie miał u siebie chodnika czy ulicy? Potrzeb jest baaardzo dużo. Fajnie że Pani Sylwia się upomniała o BB, bo trzeba co jakiś czas o tym przypominać, ale to niestety jeszcse nie pora na BB.

  2. Białe Błota mają prywatnych właścicieli.Jest to kilkadziesiąt skłuconych ze sobą osób które od jakiegoś czasu sądzą się ze sobą.Może to jest przyczyna że nic tu się nie dzieje ?

  3. jeśli tereny te uznać za szczególnie cenne przyrodniczo /np.ostoja ptaków, tereny lęgowe/ to mozna byłoby objąć ochroną i przymusowym wykupem.

  4. Z tym wykupem to nawet dobry pomysł.Jakieś 50 hektarów po 50 zł/m2 to tylko 25 000 000 zł.

  5. Waldek – o jakich 50 hektarach mowisz? Dla mnie BB to teren nieuzytkowy ,pelen bagienek,zarosli,troche drzewek karlowatych etc,etc,bez speclanej wartosci….,poza widokami,urokami przyrody – fauny i flory,powietrzem.

  6. Dla Pana Waldka nie kilkadziesiąt i nie skłoconych i nie sądzą się.
    Prawda jest taka ,że wciąż żyjemy w państwie całkowicie pozbawionym szacunku dla czyjejś własności, i państewku Wołomin , który ma swoje prawa, często inne niż obowiązujące w kraju. Krótko mówiąc właściciel nie ma nic do powiedzenia nawet w jeżeli występuje w obronie swojej nieruchomości. Ta degradacja terenu jest celowym działaniem zmierzającym do całkowitego zniszczenia tego cennego terenu. A my właściciele możemy tylko na to patrzeć , smutna rzeczywistość – na układy nie ma rady.
    A pani Sylwia jak chce ciąg dalszy napisać , to proszę służę bogatą dokumentacją, jest w czym wybierać.

  7. Dziekuję za wszystkie komentarze. A z bogatej dokumentacji Pani Anny z chęcią bym skorzystała:)

  8. Dla Pana Waldka. Skąd takie informacje.
    I widzicie Państwo ktoś co bąknie, palnie tak ot.
    A może Pan Waldek z Gminy – bo tam i owszem mają duży interes w skłóceniu właścicieli Białych Błot.

  9. Mam informację ze żródła bo mój wuj jest jednym z chyba 40 współwłaścicieli.

  10. I tak właśnie powstają plotki. 40 – i poszła bzdura w świat.
    Po prostu wielu ludzi chciałoby być właścicielem tego terenu – dlaczego dla pieniędzy.

  11. Niektórzy roszczą sobie prawo do cudzej własności.Ale póki co są jeszcze sądy .Może i powolnie działające ale sprawiedliwe.Pani Anno wuj pokazał mi wypis z ewidencji gruntów.Twierdzi Pani ze podaje nieprawdę?

  12. I co 40 – tu
    Może nie o tej nieruchomosci mówimy, Panie Waldku

  13. wypisy niewiele znaczą ważne jest to co w księgach wieczystych-moze z czasem da sie to wyprostowac a cały teren wykupic np. z pieniędzy UE przeznaczonych na sieć ostoi ptaków wędrownych na przykład z korzyścią dla wszystkich

  14. W odpowiedzi Igorowi, sprawy są proste i popieram pomysł, nie tylko ostoja ptaków wędrownych , ale masa roślin rosnących na torfowiskach oraz słynna strzebla błotna wszystko z czerwonej listy ochronnej. Problem jest tylko jeden władze miasta nie chcą mieć w środku miasta rezerwatu, wolą teren doprowadzić do całkowitej rujnacji , zwalić wszystko na właścicieli, wywłaszczyć ich za 10 groszy, a potem wpuścić buldożery i postawić np. osiedle mieszkaniowe z całą infrastrukturą – z tego miasto będzie miało po prostu pieniądze, a z takim rezerwatem to same kłopoty.

  15. Pani Anno czemu pani pisze takie głupoty?Na jakiej podstawie twierdzi pani że władze miasta chcą zniszczyć Białe Błota?W studium jest to użytek ekologiczny i niczego innego tu się nie da zrobić.

  16. Wszystkich zainteresowanych przyszłością terenu Białych Błot, i tych którzy chcieliby nam pomóc w uzyskaniu statusu obszaru chronionego tego terenu proszę o kontakt mailowy
    pzdr PKE Wołomin /igor

  17. W studium jest jedynie projektowany użytek ekologiczny / tak dla wiadomości takie projektowanie jest już od kilkudziesięciu lat/ – może czas skończyć z projektowaniem. Władze miasta miały kilkadziesiąt lat na zastanawianie się,przez te lata właściciele nie mogli nic , jeszcze raz powtarzam nic zrobić – bo władza „projektowała”. Tymczasem ziemia bezcennej wartości leżała, unikalne okazy fauny i flory niszczały, ulegały degradacji, zostały bezpowrotnie zniszczone. A władze miasta wciąż projektują użytki ekologiczne , centra rozrywkowo – rekreacyjne, i inne. Ostatnio też słyszałam , że władze nie chcą mieć w mieście bocianów. Więc projektowane użytki ekol. stoją chyba pod znakiem zapytania. Ale i zwykłych warunków zabudowy i zagospodarowania na ten teren nie można otrzymać od kilku lat. To odpowiedź dla Pana Romana i Pana Igora ,z którym chętnie się skontaktuję. Przekażę mu dokumenty , prezentujące faktyczny stosunek urzędników do terenu „Białych Błot” i ich właścicieli. Czas z tym skończyć, właściciele też mają dość wiecznego czekania, na decyzje, na plany zagospodarowania itd., chcieliby wiedzieć czy te 32 hektary /a tak na prawdę 39 hektarów/ są ich , czy to tylko jakieś wirtualne posiadanie. Na 11 budowlanych działkach , z których i tak jedną ukradło Państwo dekretem Bieruta wyrósł las – to chyba najlepszy dowód na „opieszałość” …..
    Użytek ekologiczny , proszę uchwalić i wykupić .

Możliwość komentowania jest wyłączona.