O sporze z konserwatorem zabytków i gminnych inwestycjach rozmawiamy z Andrzejem Siarną, wiceburmistrzem Radzymina.
– Jakiś czas temu rozmawialiśmy o planowanej budowie ronda w centrum Radzymina. Budowa do dnia dzisiejszego nie ruszyła. Czy gmina zrezygnowała z tego zamierzenia?
– Z budowy tego ronda nie zrezygnowaliśmy. Decyzję o budowie wstrzymał Konserwator Zabytków, ponieważ Centrum Radzymina jest pod jego nadzorem. Jego zdaniem miasto straci na walorach historycznych jeśli to rondo powstanie. W mojej ocenie to w obecnej sytuacji miasto traci na tych walorach. Uroku mu nie dodają pogięte przez tiry barierki, kolizje w ruchu drogowym zarówno przy skręcie w prawo na Warszawę jak i w lewo na Białystok, powodując blokadę ruchu.
– Czyli z budowy ronda nic nie wyjdzie?
– Mam nadzieję, że jednak wyjdzie. Nie zaprzestaliśmy działań. Napisaliśmy odwołanie do Konserwatora i żywimy nadzieję, że uchyli on podjętą wcześniej decyzję ze skutkiem pozytywnym dla Radzymina.
– A co dzieje się z innymi inwestycjami?
– Rozpoczęły się prace przy rozbudowie szpitala. Jeszcze wiosną na ten cel otrzymaliśmy milion złotych od Marszałka i teraz dodatkowe 500 000 zł. W tej chwili trwają prace przy fundamentach. Inwestycja będzie realizowana w okresie 2006 – 2007 rok. Dzięki rozbudowie powstanie nowa izba przyjęć, klatka schodowa, taras widokowy, pomieszczenie RTG (dotychczasowe pomieszczenie zostanie zmienione w salę chorych), zostanie wyremontowane ambulatorium i pomieszczenie administracji na III piętrze. Budynek będzie miał nową elewację natomiast część podziemna zostanie odgrzybiona.
– Czy nie można by zagospodarować zamiast rozbudowy nieużywaną część budynków?
– Stan surowy jest w kompleksie przychodni i na ten cel nie ma dotacji. Liczymy na to, że skorzystamy ze środków unijnych z podziału 2007-2013. Środki finansowe pochodzą z kontraktu samorządowego Województwa Mazowieckiego z przeznaczeniem na rozbudowę i modernizację szpitali. Dodatkowo na zakup sprzętu na wyposażenie oddziału rehabilitacji w szpitalu przydzielono nam jeszcze 54 000 zł.
– A co wobec tego z modernizacja Starego Rynku w Radzyminie?
– Można powiedzieć, że jeszcze trwa. Prywatny inwestor wykonał parking na swojej nieruchomości, gmina na odcinku od Weteranów w stronę Starego Rynku chodnik. Trwają prace przy budowie kwietnika wykonanego z cegły klinkierowej. Prowadzimy starania w Rejonie Energetycznym W-wa o zmianę instalacji nawierzchniowej na ziemną. Pozwoli to na zwiększenie liczby parkingów i usprawnienie ruchu drogowego w obu kierunkach. W planach mamy wykonanie chodników gminnych w ulicach: Zduńskiej i Wiejskiej. Wcześniej, jako pierwszy etap, wykonaliśmy chodnik w ulicy Kilińskiego i Wyszkowskiej. W przyszłym roku są plany wykonania parkingów wzdłuż tej ulicy, na co zostaną zaplanowane środki w przyszłorocznym budżecie gminy.
– A co poza centrum Radzymina?
– W najbliższym czasie będą wykonywane chodniki powiatowe w ramach współpracy ze Starostwem w miejscowościach: Słupno, Sieraków i ulice Weteranów. Załubice. W tym tygodniu 12 września została wykonano nakładka asfaltowa na ulicy Spacerowej w Słupnie, która wyjątkowo utrudniała mieszkańcom komunikację ze względu na niski i podmokły teren. Chcemy jeszcze w tym roku zmodernizować ulicę Klubową, z którą są podobne problemy. W budżecie na 2007 rok zostały zaplanowane środki na modernizację kolejnych ulic w tym rejonie – na ulicę Cichą i Dolną.
– Podczas jednej z rozmów wspominał Pan, że Radzymin, wzorem Wołomina i Kobyłki, również zabiega o duża kwotę dofinansowania z Funduszu Spójności. Na jakim etapie jest przygotowanie do tej inwestycji?
– Zabiegamy o kwotę 50 milionów złotych. Otrzymaliśmy już pozytywną opinię Ministerstwa Środowiska i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teraz przed nami etap projektowania inwestycji. Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie to pozyskane w ten pieniądze pozwolą nam na szybkie skanalizowanie Gminy Radzymin. Trzeba jednak pamiętać, że procedura jest długa i pracowita, wymaga wielu opracowań, opinii i decyzji. Żywimy nadzieję, że te pieniądze w latach 2007 – 2008 „odpalą”.
Rozmawiała Teresa Urbanowska