Mimo, że żyjemy już od 17. lat w wolnej i niepodległej Polsce, ani Lech Wałęsa, ani Aleksander Kwaśniewski nie znaleźli czasu, by uhonorować Orderem Orła Białego bohaterów Polski Podziemnej czy walczących z bezprawiem komunistycznym.
Prezydenci woleli przyznać to najwyższe odznaczenie takim osobom jak: Leszek Balcerowicz, Leonid Kuczma, Jacek Kuroń, Marek Edelman, Bronisław Gieremek, Leszek Kołakowski, Karol Modzelewski, Krzysztof Skubiszewski czy peerelowski działacz sportowy Włodzimierz Reczek.
Jest paradoksem, że Order Orła Białego, już w wolnej Polsce, był przyznawany osobom, które nosiły legitymacje PZPR.
Prezydentura Lecha Kaczyńskiego otwiera nowy rozdział w historii tego Orderu. Prezydent nadrabia utracony czas i przywraca Polsce jej prawdziwych bohaterów. W rocznicę konstytucji majowej Order Orła Białego otrzymali bohaterowie sierpnia 80, Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda. W 62. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Order Orła Białego przyznano pośmiertnie bohaterom Polski Podziemnej, generałowi Emilowi Augustowi Fieldorfowi „Nilowi” i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu, zamordowanym po wojnie przez komunistyczne władze.
Właśnie w tym samym czasie, gdy dzieci bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego odbierały z rąk Prezydenta Ordery, Wielka Brytania, nasz sojusznik w II wojnie światowej, odmówiła wszczęcia procedury ekstradycyjnej stalinowskiej prokurator wojskowej Heleny Wolińskiej (wcześniej Fejgi Mindla Danielak). Tej samej, która aresztowała generała „Nila” i nadzorowała jego śledztwo. W uzasadnieniu odmowy wydania Wolińskiej wzięły górę względy humanitarne, … bo to starsza pani(!).
Szokująca wypowiedź sekretarza Kapituły Orderu Orła Białego profesora Władysława Bartoszewskiego, każe się zastanowić. „Precedensowa decyzja o pośmiertnym odznaczeniu obu bohaterów otworzy możliwość wywierania nacisków w sprawie kolejnych kandydatur”. Czego obawia się Profesor i Kapituła Orderu składająca się z panów: Gieremka, Skubiszewskiego i Mazowieckiego? Czyżby bohaterów walczących w ostatnim półwieczu o wolną i niepodległą Polskę? Nie dziwi zatem, że prezydent Lech Kaczyński pominął ową kapitułę, na co zezwala mu prawo, i o odznaczeniu tych osób sam zadecydował.
Uważam, że nadchodzący okres to pora na przyznanie Orderu Orła Białego takim bohaterom jak: pułkownik Ryszard Kukliński, generał Stanisław Sosabowski, prezydent Stefan Starzyński czy żyjący symbol Golgoty Wschodu, ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski. My, a także historia, już przyznaliśmy im rację i uznaliśmy ich wielkie zasługi dla Rzeczpospolitej. Jestem przekonany, że to przyszli kawalerowie Orderu Orła Białego.
„Wielka Brytania, nasz sojusznik w II wojnie światowej” ???
Nigdy nie była naszym sojusznikiem. Zdrada, wykorzystanie i znów zdrada.
Ordery winny być odebrane ludziom, którzy na nie zasłużyli.
Dziękuję panu KazimierzowiZychowi za ten artykuł.
CZytam od jakiegoś czasu felietony K.A. Zycha, co prawda sporadycznie ale czytam i o ile w sprawach samorządowych kiedyś się poróżniliśmy o tyle w sprawach narodowo-patriotycznych chyba się nie różnimy. Może w jakichś szczegółach. Ale generalnie nie. W każdym razie gratuluję tekstu i pozdrawiam.
Order Orła Białego nie dla Zycha Czarnego – wara!!!
„Leszek Balcerowicz, Leonid Kuczma, Jacek Kuroń, Marek Edelman, Bronisław Gieremek, Leszek Kołakowski, Karol Modzelewski, Krzysztof Skubiszewski czy peerelowski działacz sportowy Włodzimierz Reczek” – ci ludzie baaaaaardzo się Autorowi nie podobają. O ile Kuczma i Reczek wyglądają w tym zestawieniu na oczywiste nieporozumienie, o tyle J. Kuroń, M. Ededlman i prof. L. Kołakowski przeszkadzają Autorowi być może dlatego, że – a]to ludzie inteligentni; b] coś w życiu dla innych zrobili.
Niestety [dla Autora] – świat zna Kołakowskiego, Edelmana, Kuronia i NIC nie wie o Zawiszy , Zychu i im podobnych. Albo się upić, albo brodę ufarbować, albo – pogodzić się.
Jagienka świat ich zna bo dostali te ordery niesłusznie, dla Polski nic dobrego nie uczynili. Zycha i Zawiszę świat jeszcze pozna są młodzi i są Polakami.
Na szczęście nie do Zbyszka należy przyznawanie Orderu ufff.
Jagienka! Mylisz się! Swiat nie zna ani Kołakowskiego(dawna gwiazda czegoś co się nazywało filozofią marksistowską), ani Edelmana (w Powstaniu w gettcie odegrał miej więcej taką rolę jak Armia Ludowa w Powstaniu Warszawskim), ani Kuronia (do końca życia był trockistą).
Zbyszko!!! Pisze Pan – „Zycha i Zawiszę świat jeszcze pozna są młodzi i są Polakami”…Pan czy ja pisaliśmy pracę magisterską z dowcipu politycznego? No, to proszę nie wchodzić w nie swoją rolę i nie śmieszyć mnie!!! I niech Pan zapozna się z zasadami interpunkcji…
Szanowny def”!
Tak jest przyznaję rację!!! Profesor Kołakowski działa w Anglii [niewątpliwie komunizując tamtejsze pogłowie obywateli, bo w 1968 roku komuniści wyrzucili go z pracy. Nic nie wiem [na razie] o paralelnej do AL roli M. Edelmana w powstaniu w getcie. A Kuronia jeszcze na ostatnim Zjeździe PZPR posądzali ówcześni Towarzysze o trockizm. To są niezwykle trafnie dobrane argumenty. Prawda?
A z argumentami ja nie dyskutuję
Jagienka poczytaj sobie publikacje prof. K. z początku lat 60-tych (jego wypowiedzi na temat Tatarkiewicza). Już wtedy każdy srednio rozgarnięty osobnik wiedział, że socjalizm nie jest przyszłoscią, a co dopiero filozof. Co do Kuronia to klasyczny przypadek kiedy rewolucja pożera własne dzieci. Co do oddziału M. Edelmana była informacja w NCz.
Ależ tak można w nieskończoność!!!
Tatarkiewicz w swoim „III Tomie” [myślę o „Historii filozofii”] wypowiada się z entuzjazmem o dokonaniach filozofów radzieckich, Kołakowski atakuje Tatarkiewicza, „Def” [z zachowaniem proporcji]atakuje Kołakowskiego, ja [ znów proporcje] – „Defa”. A umyka nam pseudodziennikarski bełkot „pogłowia” koniunkturalistów czających się na „władzę’ i „kasę”. NO to DALEJ!!! CZY O TO CHODZI???