Rozmowa z Maciejem Urmanowskim, doktorem nauk ekonomicznych, Przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w Powiecie Wołomińskim
Z najnowszych informacji, jakie dotarły do naszej redakcji, wynika, że zamierza Pan ubiegać się o stanowisko burmistrza Wołomina. Co spowodowało taką decyzję?
– Trudno odpowiedzieć na to pytanie jednym słowem, ale może po kolei… Jestem Wołominiakiem od urodzenia. Tu od 14 lat prowadzę własną firmę doradczą. Nie jest mi obca praca w samorządzie lokalnym. Osiem lat temu byłem radnym w gminie Wołomin, wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej oraz przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa. W chwili obecnej znalazłem się w takim miejscu, kiedy mam ustabilizowaną sytuację rodzinną i zawodową oraz dużo sił, energii i czasu, by móc z czystym sumieniem poświęcić się pracy dla dobra społeczności naszego miasta. Od dawna zajmuję się finansami a w szczególności finansami publicznymi. Uważam, że mam dużo do zaoferowania, nie tylko Wołominowi, jako fachowiec z dziedziny ekonomii i dlatego też wchodzę do tej gry wyborczej.
– Czy są to jedyne powody?
– W mojej ocenie rozwój Wołomina ciągle jest zbyt mało dynamiczny jeśli idzie o infrastrukturę. Przypadłością władz samorządowych jest rozpoczynanie medialnych inwestycji w roku wyborczym. Szczególnie drastycznie jest to widoczne w Legionowie, ale u nas również daje się to zaobserwować. Zdarza mi się często rozmawiać ze znajomymi bądź sąsiadami na temat przyszłości i rozwoju stolicy naszego powiatu. W tych rozmowach, często pada pytanie: – Czy Wołomin ma tylko dwóch kandydatów na burmistrza? Właśnie to pytanie ostatecznie skłoniło mnie do podjęcia decyzji o kandydowaniu na to stanowisko.
– Platforma Obywatelska do tej pory nie była szczególnie aktywna na naszym terenie. Od niespełna trzech miesięcy jest Pan szefem struktur powiatowych PO, czy w związku z tym coś się zmieniło? Czy będziecie bardziej widoczni?
– Wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Pojawili się nowi członkowie. Osoby, które chcą z nami pracować to w dużej części: lekarze, nauczyciele, przedsiębiorcy – generalnie ludzie chcący zmian w innym kierunku niż obecnie obrany. Powstało nowe koło w Markach, W niedługim czasie odbędzie się zebranie założycielskie koła w Radzyminie, gdzie wyłonili się już, chcący pracować liderzy.
– Czy partyjny burmistrz – w tym wypadku z PO, ugrupowania będącego w opozycji do rządu, do dobra alternatywa dla Wołomina?
– O podziale środków unijnych decyduje Sejmik Wojewódzki w którym PO w nadchodzącej kadencji, będzie miało silną reprezentację. Komitety lokalne takie jak RSP czy SKW, nie mają szansy na wprowadzenie tu swoich reprezentantów, co, moim zdaniem, zmniejsza szanse naszego powiatu w walce o sprawiedliwy podział środków unijnych. Poza tym, zdecydowanie należy rozwiać mit, że kandydaci bezpartyjni są kandydatami niezależnymi. Zawsze występuje grupa wspierająca danego kandydata, która potem, może żądać rekompensaty za pomoc w kampanii wyborczej. Kandydat na burmistrza czy radnego, spoza partii politycznej, nie przechodzi takiej weryfikacji jaka ma miejsce na przykład w PO. Otrzymanie nominacji jest tu poprzedzone procedurą sprawdzania kandydata, która polega na sprawdzeniu niekaralności czy jakichkolwiek konfliktów z prawem, stanu finansów oraz źródła posiadania majątku. Nie słyszałem o takich weryfikacjach w RSP czy w SKW. Rozmawiała
Teresa Urbanowska
Jak trafnie zauważył Pan Urmanowski komitety lokalne takie jak SKW czy RSP nie mają szans na wprowadzenie swoich reprezentantów do sejmiku.Pewnie dlatego komitety te nie wystawiają swoich list do sejmiku. Natomiast komitety te z całą pewnością poprą kandydatów z list ogólnowojewódzkich.Czy takie stwierdzenia Pana Urmanowskiego mają być zachętą do poparcia przez te komitety jego osoby?
Nie mam nic do Macieja Urmanowskiego, ale PO to organizacja ludzi, którzy dryfują.
Najlepiej by było gdyby polityka/kadnydata weryfikowali wyborcy a nie kumple z jednej paczki:]. Argument o lepszej pozycji w sejmiku jest moim zdaniem lekkim szantażem. O przydziale środków decydują plany, schematy prac, kosztorysy, czas złożenia, stopień użyteczności publicznej a nie nadanie – namaszczenie? – partyjne…a przeprszam chwilowa amnezja…no tak to jest Polska:].
Osobiście jestem jak najbardziej przeciwny zlewaniu się polityki krajowej z lokalną, owszem do pewnego poziomu takie scalenie jest niezbędne, ale po przekroczeniu granicy staje się niebezpieczne. Niebezpieczne dla samego kandyata (różnie bywa z dyscypliną partyjną w różnych partiach;) jak i dla dobra wspólnoty, która staje się jednym z wielu koralików na naszyjniku „krajowym”. Samorząd oznacz wspólną pracę, osiąganie zgody poprzez ustępstwa…ja, w wykonaniu dwóch czołowych partii naszego kraju, tego nie widzę:]
Pan Urmanowski mówi o potrzebiem zmian w innym kierunku niż obecnie obrany,ale nic konkretniej.Czy chodzi mu o kraj region powiat czy gminy z terenu powiatu?Kandyduje na burmistrza Wołomina więc pewnie chodzi o Wołomin.Ale na czym ma polegać zmiena kierunku?Wołomin ma wydać przez najbliższe 4 lata 70 mln PLN na kanalizacje oraz jakieś 30 mln na budowę dróg po robotach kanalizacyjnych .Żeby tego dokonać musi utrzymać dyscyplinę w wydatkach bieżących.O jaką zmianę kierunku więc chodzi poza zmianą burmistrza?
Karol muślę, ze chodzi o zmiane w kierunku przestrzegania prawa a zwłaszcza dyscypliny finansów publicznych, bo jak tak dalej pujdzie to Mikulski będzie miał karę od Rzecznika za naruszenie dyscypliny i dalej z MAO.
A tak naprawdę to myślę, ze pan Urmanowski kandyduje bo nie chce zdnych zmian. Niedawno stworzył cały elaborat broniąc błędów gospodarczych Mikulskiego. Obaj to kolesie i bedą się popierać. To cuchnie na odległość.
„Ja”- problem w tym że Solis też ma kary za naruszenie dyscypliny finansów publicznych w poprzedniej kadencji orzekane jeszcze w 2003 roku. Więc jednak Urmanowski czy Madziar ? Na marginesie o karze orzeka kolegium orzekające przy RIO, rzecznik jest oskarżycielem publicznym.
Przynajmniej w jednym ma rację – ,,Poza tym, zdecydowanie należy rozwiać mit, że kandydaci bezpartyjni są kandydatami niezależnymi. Zawsze występuje grupa wspierająca danego kandydata, która potem, może żądać rekompensaty za pomoc w kampanii wyborczej”
Z tym sejmikiem to faktycznie facet może mieć rację, może przynajmniej drogę do Stolycy w końcu jakoś zrobią, a nie tylko obiecywać wszyscy będą przez całe wybory i kolejne 4 lata, wszak to dukt wojewódzki jest a z takimi Platformianymi plecami ;))) chociaż na ich stronce wolomin.platforma.org nie wiele na ten temat jest-może będzie… ajak nie to…. w koncu doktor ekonomi nie w ciemie chłopak bity jest ….
Bardzo mnie razi stwierdzenie Pana Urmanowskiego że „PO w nadchodzącej kadencji, będzie miało silną reprezentację”. Mowa tu o Sejmiku Mazowieckim. Skąd ta pewność Panie Maćku? Rozumiem że chcecie by tak się stało. Ale to są tylko Wasze życzenia.Wybory samorzadowe określą czy tak będzie. Prawdą jest że Wołomin nie ma swoich przedstawicieli ani w Sejmiku ani w Sejmie. Pamietam wybory parlamentarne i pamiętam 4 gości którzy walczyli o ten mandat. Gawkowski, Szafrański, Suchenek i Zych. Dodatkowo Oksiuta do Senatu o ile się nie mylę. Żaden nie wszedł. Głosy się rozbiły, zresztą i tak większość z głosujących np na PiS nie głosowała na Szafrańskiego. Zamiast żeby wszystkie lokalne partyjki i stowarzyszenia dogadały się co do jednego przedtswiciela, poparły go, i dzięki temu zwiększyły szanse na wejście jdnego reprezentanta do Sejmu, to mamy to co mamy. Wołominowi potrzebna jest jedność w takich wyborach jak do parlamentu czy do Sejmiku Mazowieckiego. Jedność ponad podziałami. W innym przypadku nie widzę żadnych szans. Niech wybory samorządowe czyli te do Sejmiku będą testem, treningiem na jedność w sprawie być może dla całego miasta bardzo ważnej. Nie wiem czy to PO powinna wygrać te wybory ale powinno się poprzeć kogoś kto może mieć szansę i może być dobrym reprezentantem naszego miasta. Może Starosta Konrad Rytel?
„TAK” dla okręgów jednomandatowych gdzie głosuje się na człowieka a nie na partie !
Wywołany do tablicy postaram się odpowiedzieć na wszystkie dotychczsowe komentarze.
Karol. Jeżeli komitety lokalne zechcą poprzeć kandydata PO w wyborach do Sejmiku to jego szanse na pewno wzrosną. Brak przedstawiciela w Sejmiku dzisiaj skutkuje odsunięcięciem naszych potrzeb na później.
JL. Trudno dyskutować z tezą, która nie została uzasadniona
ender. Nikt nie odbiera wyborcom prawa do decydowania! Przeswietlanie kandydata w PO to dodatkowe sito. O podziale środków decydują zwykle argumenty merytoryczne, czasem jednak zdarza się że dwa projekty są równorzędne i w tym miejscu jest okazja do budowania dobrego klimatu wokół własnego pomysłu. To nic nowego w dojrzałych demokracjach. Skuteczność w granicach prawa, nic więcej. „Samorząd oznacz wspólną pracę, osiąganie zgody poprzez ustępstwa…” Następny mit – proponuję uczestnictwo w jednej z sesji RM w Wołominie.
Karol. Wybory jeszcze nie są ogłoszone. PO ma program dla Wołomina, we wrześniu przedstawimy go wyborcom.
ona. Jerzy Mikulski i SKW tworzą odrębny komitet wyborczy. Platforma ma swoich kandydatów do rady i na burmistrza. Zapraszam do merytorycznej dyskusji o finasach gminnych.
Maciej Łoś.Opieram się na wynikach z wyborów parlametarnych oraz analizie poprzednich wyborów samorządowych. Poparcie różnych ugrupowań jednego kandydata w wyborach do Sejmiku to political fiction, z całym szacunkiem dla Pana intencji. Czy wyobraża sobie Pan poparcie kandydata z Platformy przez PIS!? Ja tego nie widzę. Szanuję p. Konrada Rytla ale PO będzie miała swoich kandydatów Według ostrożnych szacunków zdobędziemy 2 do 3 mandatów w „wianuszku”.
Jeśli będziemy mówić że coś jest fikcją, że się nie da itd, to do niczego nie dojdziemy. Pomysł który przedstawiłem jest powiedzmy rzucony „tak na rybkę” można go troszkę zmienić, ulepszyć, np. w wyborach do sejmiku zgodzę się że to nie może być jeden kandydat poparty przez wszystkich ale można poprzeć np 2-3, i tak nakręcić sprawę by ludzie tylko na tych głosowali. Ktoś powinien wejść. Natomiast w wyborach do Sejmu to już trzeba. Nie sądzę że nagle ktos z naszych lokalnych samorzadowców czy polityków uzyska na tyle dobre notowania w centrali swej partii że będzie np jak Dorn na pierwszym czy drugim miejscu na liście i dzięki temu uzyska więcej głosów. Chociaż bardzo chciałbym w to wierzyć że jednak będziemy mieć takiego kandydata, to tu widzę raczej political fiction. W wyborach do Sejmu widzę większą możliwość zjednoczenia społeczeństwa wokół jednego kandydata.
Na pana pytanie: „Czy wyobraża sobie Pan poparcie kandydata z Platformy przez PIS!?” odpowiem tak:
Własnie dlatego wolę być w małym stowarzyszeniu, na poziomie swego miasta, niż mieć nad sobą centralną czapę. Dlatego czekam na taką ordynację wyborczą do Sejmu która będzie promować po jednym przedstawicielu z każdego powiatu do Sejmu, po jednym przedstawicielu z każdej gminy do Sejmiku, tak by żaden teren nie był pozbawiony przedstawiciela. Dzięki temu nie będę musiał głosować na kogoś kto nie był nigdy w Wołominie, a pojawił się tu np tylko po głosy wyborców. A kiedy jest mozliwe wspolne poparcie jednego kandydata do Sejmu np. przez PiS i PO ? Wtedy gdy członkowie tych ugrupowań będa najpierw wołominiakami a dopiero potem członkami swoich partii.
Panie Macieju czy jażeli zostanie Pan burmistrzem Wołomina będzie Pan kandydował na posła?Jeśli zostanie Pan wybrany na posła czy złoży Pan mantat burmistrza?
Maciej Łoś. Poparcie partii politycznych to jedno a poparcie grupy wyborców to drugie. Partie pozostające w opozycji do siebie (np. PIS i PO) nigdy nie wystawią jednego kandydata. W demokratycznych wyborach podziały są pionowe tzn. konkurentami są partie polityczne, komitety wyborcze a nie miasta czy regiony. Z kolei poparcie lokalnych społeczności dla 2 czy 3 kandydatów pochodzących z np z Wołomina jest możliwe i ten pomysł może być zrealizowany w najbliższych wyborach do Sejmiku.
Karol. W przypadku wygranej nie będę w ogóle kandydował do Sejmu. Do zrealizowania wszystkich moich projektów w Wołominie potrzebne są dwie kadencje czyli 8 lat.
Zbyt wiele zostało tu powiedziane o wołomińskim PiSie, abym mógł nie zabrać głosu w tej dyskusji. Czytelnikom należą się wyjaśnienia.
Nieprawdziwe jest stwierdzenie P. Macieja Urmanowskiego, że niemożliwe jest poparcie kandydata PO do Sejmiku przez PiS. Nie wiem, na jakiej podstawie Pan to wnioskuje, ale jest Pan w błędzie. W Warszawie PiS proponuje współpracę Platformie i sądzę, że na lokalnym gruncie to także byłoby możliwe. Ale czy rozmawiał Pan o tym z nami? Nie. Dlatego prosiłbym, aby nie wygłaszał Pan tego typu twierdzeń, bo tego typu tezy wprowadzają opinię publiczną w błąd.
Zgadzam się z opinią P. Macieja Łosia, że Wołominowi potrzebna jest jedność, bo tylko w ten sposób stworzy się szansa, aby Wołomin miał swojego przedstawiciela w Sejmiku. Wołomiński PiS ma swoich kandydatów do tego organu, ale to nie oznacza, że w imię dobra naszego miasta, nie można dogadać się ponad wszelkimi podziałami (krajowymi i lokalnymi), co do wspólnego kandydata.
Wołomiński PiS zawsze chętny jest do współpracy z ludźmi, którym leży na sercu dobro Wołomina.
Odnośnie pozostałych twierdzeń P. Macieja Łosia, chciałbym wyjaśnić czytelnikom, że PiS jest w Wołominie od wielu lat i jeszcze na długo przed tym, jak ludzie zaczęli myśleć o wyborach samorządowych 2006 roku, podejmowaliśmy działania społeczne. Przypomnę tylko bezpłatne posiłki, bezpłatne porady prawne i wiele interwencji podejmowanych w interesie społecznym. W wołomińskim PiSie są społecznicy, wieloletni mieszkańcy Wołomina, a przede wszystkim są to ludzie, którzy pokochali To miasto i działają na rzecz jego mieszkańców. Dodam tylko, że większość osób, które udzielały się społecznie przez ostatni czas, nie będzie kandydować w najbliższych wyborach.
Maciej Urmanowski – odpowiedź na Pana pytanie jest w pierwszej części wypowiedzi Radka Wasilewskiego.
Radosław Wasilewski – nikt nie neguje tego co robicie, i cieszę się że tak działacie. Ale wiem że zdarza się tak że wysiłki społeczne są marnowane przez decyzje typu politycznego. Dlatego napisałem by być najpierw wołominiakiem ( wołominianinem jeśli to prawidłowa forma gramatyczna ) a dopiero potem działaczem partyjnym. Jeśli tak jest – to witam w klubie :) Ale w związku z tym co napisał Pan proponuję – OD SŁÓW DO CZYNÓW. Czyli PiSmo do PO i innych ugrupowań jak SKW, RSP, Wspólnota Samorzadowa, Samoobrona itd w sprawie wspólnego wystawienia kandydatów do sejmiku. Czekam na efekty :)
oj niedoczekanie Twoje Maćku, jeden głos = jedna partia to już było … i nie wróci więcej ;)))
Hm sam nie wiem co niesie za sobą większe niebezpieczeństwo: „tworzenie dobrego klimatu” czy „brak woli współpracy”. Może jest tak, że przy obecnym skłóceniu (My inaczej nie potrafimy-np.: tak jak robi się to w naprawdę dojrzałych demokracjach) brak woli wspópracy storpeduje próby „tworzenia klimatu” w myśl zasady : kto nie jest z mojej partii/stronnictwa tego trzeba zniszczyć,zdeptać,zapluć, podkraść mu pomysł a potem podać to do mediów, w atmoserze skandalu:]
Chciałbym podziękować Panu Urmanowskiemu za udział w dyskusji – świadczy to bardzo dobrze o jego postawie, gotowości do dyskusji merytorycznej. Widać inni kandydaci (na burmistrza!) nie mają nic ciekawego do powiedzenia na forach ogólno-społecznych, gdzie każdy ma prawo do wolnej i nieskręmpowanej wypowiedzi:)
Pozdrawiam!
Ziom – niepotrzebnie wzniecasz iskrę. W moich wypowiedziach jest coś innego powiedziane. Szukaj ziom szukaj, może znajdziesz :)
Ender – ja myślę że inni kandydaci raczej nie wierzą w sens rozmowy na forach, ponieważ jak widzi się takie dysputy jak pod artykułem pana Urbanowskiego ( jedna literka a jaka różnica w jakośći :) ) to faktycznie nie ma sensu. Pod tym wywiadem jest inaczej. A więc dyskutujmy dalej. Pozdrawiam
Ender, W takiej małej społeczności internetowej jak Wołomin kandydat który wypowiada się pod wiadem z sobą samym trafia w większości jedynie na przeciwników, których i tak nie przekona (bo są z innych ugrupowań). Dyskusja ma raczej charakter zaczepny niż merytoryczny. Zreszta jest zbyt wcześnie na rzeczowe (kampanii jeszcze nie ma). Poza tym mimo iż inni kandydaci się tu nie wypowiadają to przeciez mają swoje uszy i oczy wśród uczestników rozmowy…
Sprytne posunięcie Panie Macieju z tym programem na 8 lat.Bo to oznacza że po 4 nie będzie można Pana rozliczyć.A w to niekandydowanie do sejmu Pan wybaczy ale nie wierzę.To raczej wg mnie zależy od tego jakie będą w chwili wyborów notowania PO.Ciekawy też jestem czy dla dobra Wołomina ustąpi Pan miejsca w wyborach do sejmiku jeżeli pozostałe ugrupowania np PiS PS RSP Wspólnota i SKW poprą Rytla ? Rytel z listy PiS z poparciem PO to pewniak w sejmiku a potem wicemarszałek.Wchodzi Pan ?
1. Maciek zawsze istnieje ryzyko wystąpienia pieniactwa i ataków, taki los osób publicznych. Szkoda, że odbywa się to kosztem tych obywateli, którzy przed podjęciem decyzji chcieliby poznać bliżej kandydata. Internet staje się potężnym medium – sposób jego wykorzystania świadczy o potencjalnym radnym,burmistrzu, pośle…
2. Emil zdaję sobie sprawę z „uszu” i „oczu”, ale mało mnie to obchodzi. Teraz liczy się to, że mogę zawiązać dialog z kandydatem oraz przyjrzeć się jego odpowiedziom na forum ogólnodostępnym (dla wrogów i sojuszników). Kampania jest maksymalnie uproszczonym i zestandaryzowanym przekazem (musi trafić do mas)stąd -może to zabrzmi trywialnie- im wcześniej zaczniemy poznawać kandydata tym lepiej go… poznamy;). Więcej dałoby chyba pogadanie przy piwku z kandydatami niż czytanie ulotek czy przysłuchiwanie się wiecom (?).Pozdrawiam!
A może by tak zaproponować mediom w Wołominie stworzenie na stronie www chatroomu Pt. ” zobacz co ma do powiedzenia kandydat na burmistrza ” i zaprosić do wypowiadania się wszystkich kandydatów.
co do pomysłu „pogadania przy piwku” to pewnie mało wykonalne – niestety debata publiczna z większością, wszystkimi kandydatami skończyłaby się prawdopodobnie mało konstruktywną rozmową „sali”, typu wszyscy są złodzieje ubecy i kradną.
A może by tak na „necie o konkrecie” coś takiego stworzyć ;)
Czat z kandydatem na „necie o konrecie” można by stwożyć- w końcu tylko ta gazeta jest w stanie zdobyć przychylnosć do pomysłu wszystkich kandydatów…
Jeszcze trochę wcześnie takie kampanie, ale we wrześniu lub pażdzierniku czemu nie…
„Burmistrz” – czat jest na tej stronie założony – stworzony – wystarczy się umówić co do dnia i godziny – pomyśleć o stworzeniu profili dla kandydatów by nikt się pod nich nie podszywał i już – jedziemy z tym pomysłem (może tylko nam jeszcze zdradzisz czy jesteś Burmistrz obecnym czy zamierzasz nim zostać dopiero?;))
Niczym J.M. Rokita który był w kamapanii „Premierem z Krakowa” ja będę „burmistrzem Wołomina”.