O marzeniach, rozwoju i możliwościach Gminy Dąbrówka, rozmawiamy z wójtem Tadeuszem Bulikiem
– Czym się różni dobiegająca końca kadencja samorządu od dwóch poprzednich, kiedy to również był Pan wójtem Dąbrówki?
– Każda kadencja była inna. Mogę jednak powiedzieć, że ta dobiegająca końca na pewno była trudniejsza od dwóch poprzednich.
– Trudniejsza? Dla samorządowca z tak długoletnim doświadczeniem?
– Niestety tak. Samorządy, chcące korzystać ze środków zewnętrznych muszą uczestniczyć w coraz trudniejszych procedurach. Coraz trudniejsze do pozyskania są dodatkowe fundusze, szczególnie jeśli idzie o pieniądze unijne. Mimo to staramy się uczestniczyć we wszystkich programach
w których jest to tylko możliwe. Składamy wnioski i projekty,
a to zajmuje dużo czasu mojego i moich pracowników.
– W ostatnim czasie, nasi lokalni politycy, wypowiadając się publicznie, dość często używają w stosunku do środków unijnych określenia: „pieniądze wirtualne”…
– Procedury pozyskiwania pieniędzy ze środków UE są bardzo złożone. Może się czasem komuś wydawać, że są to pieniądze wirtualne. Jednak jeśli się spełni wymagania określone w projekcie, na który pieniądze przyznano, okazuje się, że są to pieniądze bardzo realne. To wszystko oczywiście trwa dość długo. Jednak środki unijne są prawie jedynymi, jakie
w tej chwili są możliwe do pozyskania przez gminy. Można je pozyskiwać na infrastrukturę, oświatę, kulturę, sport, reorientację i doskonalenie zawodowe i na wiele innych celów.
– W Pańskiej ocenie, jaki jest największy sukces tej, dobiegającej końca, kadencji samorządu?
– Nieskromnie powiem, że tych sukcesów jest kilka i to
w różnych sferach. Zasadniczy jest taki, że współpraca z Radą Gminy, organizacjami społecznymi i mieszkańcami układa się bardzo dobrze. Drugim jest to, że pozyskaliśmy w sumie ok. 5 milionów zł. ze środków przedakcesyjnych jak i teraz ze środków strukturalnych, przez co mogliśmy zrealizować wiele różnych inwestycji dla gminy. Nasze kolejne wnioski na podobną kwotę czekają na rozpatrzenie i akceptację. Szukamy pieniędzy również w Urzędzie Marszałkowskim, Ministerstwie Edukacji Narodowej, u Wojewody Mazowieckiego, w fundacjach, jak też częściowo umarzalnych pieniędzy z Funduszy Ochrony Środowiska. O tym, że gmina dużo inwestuje świadczy fakt, że udział środków na ten cel w budżecie gminy w ostatnich latach wynosi od 20 do 40 %. Ale za sukces naszej gminy
w tej ostatniej kadencji uważam również to, że z każdym rokiem możemy zaproponować naszym mieszkańcom coraz szerszą i bogatszą ofertę kulturalną i sportową.
– Mógłby Pan pewnie mnożyć te sukcesy. Zapytam jednak o to, co się nie udało? Albo inaczej, w jaką stronę powinna, Pańskim zdaniem, iść Dąbrówka?
– Dla Dąbrówki, niewątpliwie jednym z głównych kierunków rozwoju jest turystyka. I to jest
dziedzina w której jest dużo do zrobienia. Trzeba było jednak na początek zadbać o oświatę, drogi i infrastrukturę, by móc zacząć myśleć o tym co dalej. W najbliższych planach jest budowa szlaków i ścieżek rowerowych, tras dla bryczek i sań, zarówno w terenach leśnych jak i w dolinie rzeki Bug, przystani, plaż itp. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że nie są to tematy łatwe ponieważ większość gruntów na których te plany zamierzamy realizować znajduje się w rękach wielu drobnych prywatnych właścicieli. Marzy nam się także park technologiczny – ale to są już duże marzenia. Za kilka miesięcy zaczną się prace związane z budową trasy ekspresowej S-8 przez naszą gminę. Opracowaliśmy plany zagospodarowania terenów wzdłuż trasy i ciekawą ofertę dla inwestorów. Chcemy ją rozszerzać . Marzeń i możliwości jest dużo.
Rozmawiała
Teresa Urbanowska
Uwazamze wszystkie wysilki ,nawet te ponad ludzkie sa oplacalne jezeli w ich wyniku wirtualne pieniadze przeksztalcaja sie w realne kwoty ,ktorych przeznaczenie w wyrazny sposob staje sie widoczne w postaci realizowanych planow i zamiezen.Brawo dla przedstawionej osobistej dzialalnosci i zaangazowania pana wojta! Osobiscie chcialbym dodac tylko ze trzeba aby spolecznosc wiedziala ze unijne pieniadze nie beda naplywaly bez konca.Teraz naplywaja z trudem ale naplywaja i zapewne dlatego ze nie oddalismy jeszcze glosow na propanowana nam Konstytucje.Podobno odlozono jeszcze na dwa lata ponowna debate na ten temat .Z chwila zatwierdzenia tego dokumentu naplyw pieniedzy zostanie napewno zmiejszony powaznie nie mowiac juz calkowicie.Takie jest moje zdanie i niech bym sie mylil.A wiec spieszmy sie z uzyskaniem dotacji z Uni i w sposob pozyteczny je wykorzystajmy.Za kilkanascie miesiecy moze byc za pozno.