Edward M. Urbanowski
Parę dni wypoczynku dobrze mi zrobiło. Uporządkowałem ogródek, wyczyściłem samochód i jeszcze miałem dużo czasu na lektury, bo nie lubię oglądać telewizji. Co prawda, 2 maja, na chwilę pojechałem do pracy, ale nie żałuję, bo nie musiałem brać udziału w uroczystości poświęcenia pomnika na placu 3-go maja w Wołominie. Mam bowiem wątpliwości, czy w naszej zbiorowej pamięci mamy tylko zachować, zaproponowany przez autora pomnika, obraz Ojca Świętego z ostatnich chwil jego życia, gdy był już chory i przygarbiony? Przecież Jan Paweł II to triumfujący papież, zwycięzca, sprawny fizycznie mężczyzna. Nie obce mu było cierpienie, ale o tym mówił mało, bo ból był tylko ceną jaką musiał płacić w swoim życiu za to, by być Wielkim Zwycięzcą. A pomnik tego nie odzwierciedla! I wreszcie ta nieszczęsna litera „M” pomiędzy tablicami. Co ona ma symbolizować? Jeżeli Maryję, Matkę Jezusa, to powinna być zwieńczona krzyżem, bo teraz jest to zwykłe „m”, takie samo jak w tytule znanego serialu telewizyjnego. Za kształt pomnika był odpowiedzialny komitet budowy, ale chyba podczas obrad tegoż komitetu więcej mówiono o oprawie uroczystości, czyli kto gdzie ma stanąć i co mówić, jak o przesłaniu jakie powinien nieść ten pomnik. Moim zdaniem, ta budowla nie jest warta tak dużych pieniędzy.
Z tym grupowym dedukowaniem chyba nie jest najlepiej w gminie Wołomin. Oto w Wieściach został opublikowany list trzystu wyborców radnego Pawła Królaka skierowany do wojewody mazowieckiego. Wojewoda bowiem ma wątpliwości, czy radny Królak powinien dalej sprawować swój mandat. Autorzy przekonują Pana Wojewodę, że nie jest prawdą jakoby radny Królak utracił więź ze swoimi wyborcami. Oświadczają, że radny utrzymuje z nimi kontakt, mimo, że czasowo mieszka z rodziną nad morzem, i może dalej ich reprezentować w radzie miejskiej. Jako dowód zaangażowania się radnego w ważne dla nich problemy podają przykład nie załatwienia (!!!) przez tegoż radnego Królaka dokończenia budowy chodnika we wsi Grabie Stare.
Ta słynna budowa chodnika rozpoczęta została w 2001roku. Jak to było za burmistrza Solisa, w budżecie gminy nie zabezpieczono na ten chodnik środków. W roku następnym zmienił się burmistrz i radna z tej wsi, Helena Maguza, powinna wystąpić na piśmie do rady o zapewnienie w planie środków na dokończenie tej budowy. Sprawa by była załatwiona od ręki. Wystarczyłaby pozytywna opinia komisji finansów i wniosek Pani Radnej trafił by na biurko przewodniczącego rady, w tym okresie, Pawła Królaka. Pan radny poddał by go pod głosowanie i w kilka miesięcy później chodnik byłby zrobiony. Tak się nie stało. Radni reprezentujący mieszkańców wsi Grabie Stare nie wywiązali się ze swoich obowiązków. Bo i jak się mogli wywiązać! Radna Helena Maguza chyba odpoczywała a radny Królak już jedną nogę moczył w Bałtyku.
Tylko skąd się wzięło tych 300 zadowolonych wyborców? Warto by ich było poznać.
Czytałem w wydaniu papierowym felieton Pana Urbanowskiego i nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać tego komentarza. To jest gazeta m.in. Państwa Urbanowskich i mogą sobie w niej pisać co chcą, ale muszą się liczyć z reakcjami.
Nie mogę się zgodzić na słowa o papieżu Janie Pawle II. Przecież to właśnie Jego cierpienie i śmierć stanowiły największą próbę, a zarazem homilię Jego życia. To był wielki symbol dla poniżonych, cierpiących i słabych. Papież często mówił o cierpieniu. Nie mogę się jakoś zgodzić ze słowami, które pisze Pan Urbanowski.
Tak jakby nic nie zrozumiał.
moher – Papież często mówił o cierpieniu – , ale to nie znaczy iż powinniśmy postawić taki pomnik -Papierz mówił o miłości i służbie dla drugiego człowieka , przyjżyjcie się drugiemu zdjęciu w Wieściach -Papież podpatry uśmiechnięty a poniżej młody sprawny i pełen sił (ja pamiętam takiego)-chcący powiedzieć -coście zrobili –
Brawo panie Urbanowski napisał Pan to co myśli wielu z nas , a pro po w którym mieście jest tyle pomników co u nas . Kochałem i kocham Ojca Swiętego ,ale czy nie można było w inny sosób uczcić jego pamięć -np.jadłodalnią dla potrzebujących ,zdaje mi się iż bardziej byłby ucieszony , a tego w naszym mieście brak
&. Co racja to racja! Fundacja im. Jana Pawła i wielu lokalnych biznesmenów wiedziało by gdzie przekazać 1% podatku a i indywidualni podatnicy robili by to samo.O ile więcej szczęśliwych rodzin i najedzonych dzieci w powiecie. Dla mnie Papierz to nie zimny głaz,lecz On w moim sercu, zawsze otwartym dla bliżniego.
Weźcie to pod rozwagę:
POMNIK stawia się raz, cała chwała spływa na budowniczych i jest niezbywalna. Już więcej nikt nie musi dokładać żadnych sił i środków, by pomnik nadal sławił jego twórców (wszak to o nich najbardziej chodzi) Ot, najwyżej MZO dwa razy w roku przeleci pastą do pomników, a splendor cały czas trwa przy komitecie budowy.
STOŁÓWKĘ trzeba zwyczajnie mozolnie, z dnia na dzień, świątek piątek prowadzić. Nie ma lekko. Chwała dla twórców jest tu chwiejna, bo trzeba zdobywać środki na prowadzenie tego obiektu, a i włos w przypalonej zupie może się przytrafić.
No i co? Zła kalkulacja?
A to wszystko takie …. polskie właśnie. Urraaa! Jednorazowy gest, wyczyn, a potem już tylko błogi spokój i samozachwyt.
Polacy nie lubią codziennego mozołu i nie lubią się do tego przyznawać.
Zaraz pewnie będą tu gwałtowne protesty.
c.b.d.u. (tak to chyba pisaliśmy na matmie po przeprowadzeniu dowodu?)
Obrzydliwy tekst. Chyba uzyskałam odpowiedź na pytanie: Dlaczego został pan usunięty z seminarium duchownego?
Kama! Włącz słownik (wtedy nie będzie wiadomo, czy udało ci się skończyć podstawówkę). Fpu nie podpieraj się matematyką bo jej nie umiesz.
sk, nie parskaj jadem na prawo i lewo, bo to bez sensu. Lepiej wczytaj się w to, co ktoś chce ci powiedzieć.
aha, sk, skoro strofujesz Kamę, to trzeba ci wiedzieć, że sam robisz błędy interpunkcyjne. Najpierw naucz się poprawnie pisać, a potem zwracaj komuś uwagę.
A może sami założycie taką fundację??????
Po co? Wystarczy wybrać ten sam skład Rady z jej Przewodniczącym na czele , a oni już nam coś wymyślą.
Ten pomnik to głupota.
Moja prośba do Szanownych Państwa Komentatorów – dawno nie ponawiana – postarajcie się o więcej szacunku w stosunku do siebie nawzajem – tu kieruję ją głównie do: kamy, fpu i sk – epitety są tu zbędne
Jesli chodzi o mnie to dodam tylko to co juz kilokrotnie uczynilem w poprzednio w dyskusjach na powyzszy temat ,ze wybor miejsca postawienia tego pomnika szczegolnie mi sie nie wydaje trafny…….
do Teresy: proszę przytoczyć choćby jeden „epitet”, który wyszedł spod moich palców, znieważa kogokolwiek, i jest atakiem, a nie obroną. Nikomu nie urągam, nie wszczynam kłótni, ale jeśli ktoś mnie atakuje bez zdania racji, mam prawo się bronić. I tak robię to chyba dość rzeczowo, nieprawdaż?
fpu – ok, przyznam Ci rację – nie jesteś najbardziej agresywny z wymienionych osób i masz prawo poczuć się lekko urażony – co nie zmienia faktu, że zaczynasz „podkręcać” temperaturę – za oknem i tak jest już ciepło.;)
fpu – ok – rzeczowo było
Dzięki :) Podkręcanie temperatury nie było moim celem. Jak widzisz, Tereso, piszę wyżej o pomniku i stołówce. Porównuję tylko dwa pomysły na uczczenie imienia Jana Pawła II. Staram się wykazać, że systematyczne prowadzenie „żywego” dzieła jest znacznie trudniejsze niż postawienie spiżowego postumentu. Dlatego lekko rozsierdził mnie atak ze strony „sk”. Pozdrawiam wiosennie :)))
fpu – a dzięki za pozdrowienie, tego nigdy za wiele. A wracając do sedna tego wątku. Obserwując to co się masowo dzieje – czyli masowe nadawanie imienia Ojca Świętego różnym miejscom, placówkom, stawianie pomników – mnie w tym wszystkim przeraża jedno – przedobrzamy, chcemy być bardziej święci od samych świętych i tu problem jaki poruszyłeś czyli stołówka albo inna żywa forma byłaby, moim skromnym zdaniem, jak najbardziej wskazaną formą – niestety to wymaga od wielu osób zbyt dużych wyrzeczeń…
i może po prostu jeszcze do tego nie dorośliśmy. Dziś podczas rozmowy z pewnym duchownym usłyszałam takie oto zdanie: – To zjawisko potrwa jeszcze z rok albo dwa i potem wszystko wróci do normalności. Przyjdzie czas, że ludzie zaczną inaczej myśleć o tym jak uczcić pamięć naszego Papieża – pozostaje więc mieć tylko nadzieję, że do tego czasu na każdym skwerze nie poustawiamy zbyt wielu podobnych do siebie pomników
AJAJ jaj ja –fpu –stołówka=trudności ,a może nudności ? , mówisz łatwiejszy -pomnik , a może stypendia , park zabaw dla dzieci , ścieżki rowerowe ……..co tu\ylko ja mam dawać przykłady …….ruszcie mózgownicą .sypcie przykładami no dalej ….
do &: Mówię o stołówce, bo taka propozycja padła od ciebie tam wyżej. Stołówka ma tu znaczenie symboliczne. Chodzi o żywe dzieło, służące na co dzień ludziom, a tym samym wzmacniające wiarę w Boga i w drugiego człowieka. Słowem wartości humanistyczne, których wielkim orędownikiem był (i ufam, że nadal tam w górze jest) Ojciec Święty. Jasne, że mogą to być stypendia dla zdolnych, a niemajętnych młodych ludzi. Mogą to być także warsztaty terapii zajęciowej dla niepełnosprawnych. Słowem coś, co kazałoby się ludzom silniejszym pochylić nad słabszymi. Oczywiście nie nad słabszymi na własne życzenie (vide kolejki pijaczków-cwaniaczków w tzw. opiece społecznej – tu mam odrębne zdanie; wg mnie, to jest tylko dodatkowe demoralizowanie tych ludzi)
Ogród jordanowski z prawdziwego zdarzenia? A czemu nie! Widać, jak bardzo oblężony jest placyk zabaw między „totkiem” a PKO, na ul. Legionów w Wołominie. Przydałby się spokojny, spory ogród. Możnaby zagospodarować na ten cel część skweru na ul. Moniuszki. Wcale nie musi latami tkwić w niesławie. Wystarczy wydzielić fragment, urządzić go odpowiednio, no i przypilnować, by nie został zdewastowany. Nadać mu rangę miejskiego ogrodu jordanowskiego imienia JP2 i nie pozostawić samemu sobie na następne lata. A może firmy budowlane (urządzenia do zabaw)? A może firmy ogrodnicze (urządzenie zieleni)… itede… Oczywiście przy dobrej woli miasta.
Do Teresy: cyt. „To zjawisko potrwa jeszcze z rok albo dwa i potem wszystko wróci do normalności”
Oby nie do tej naszej polskiej „normalności” :-/
Przejeżdżałem dzisiaj koło pomnika około godziny 16.00. Wszędzie pusto, słońce grzeje. Starszy pan, pochylony, z wiaderkiem i mopem mył schody przy postumencie. Nie wyglądał na wynajętego dozorcę, ale widok był przecudny.
W całej tej dyskusji o pomniku brak jednego. Nikt nie uwzględnia przestrzeni kultu, sacrum. Czy nikt już tak nie czuje?
Masz rację moher, ja też widziałem zwykłych ludzi, którzy stali w zadumie, inni się modlili, a było to w godzinach, kiedy ludzie gonią do swoich obowiązków. Liczba ludzi, która przybyła na uroczystość odsłonięcia była wystarczającym dowodem na to, że pomnik był potrzebny. Tym, którzy mówią o kosztach polecam fragment z ewangelii, kiedy Maria Magdalena polewa drogocennym olejkiem głowę Jezusa. Mnie zatanowiła zupełnie inna historia. Mieliśmy na początku maja trzy uroczystości: Odpust u św. Józefa (dla lewicy Święto Pracy), odsłonięcie pomnika JP2 oraz Święto 3-Maja państwowe i kościelne. Przejrzałem papierowe wydanie ŻPW aktualne i poprzednie, szukałem tekstów dotyczących tych uroczystości i cóż znalazłem: w porzednim numerze doczytałem się o wyższości Święta Pracy nad 3- Maja, a w aktualnym krytykę wszystkiego związanego z pomnikiem JP2. Autor jawi się nam jako znawca sztuki sakralnej i znawca teologii. Sposób podejścia jest ciekawy, krytykuje się coś na czym się nie było. Pierwowzór żywcem wzięty z Trybuny (Ludu). Ponoć ŻPW jest to gazeta związana z Wołominem(?) i elementarna uczciwość dziennikarska nakazuje informacje o takich uroczystościach podawać. Komuniści uważali, że jeżeli się informacji nie poda to tego nie było. Dziwi mnie, że nie było informacji o przemówieniu Burmistrza pod pomnikiem Piłsudskiego z okazji 3-Maja. Nasuwa się pytanie; Czy była tak kiepska, że wstyd o niej wspominać?. Aluzja do Targowicy wołomińskiej byłą tak wspaniała, że można było popłakać się ze śmiechu. Na koniec nurtuje mnie pytanie: Czy ŻPW to gazeta związana z Wołominem, czy też powinna przyjąć nazwę „Trybuna SKW” ?
abb zaraz zaraz kochanieńki
po 1 ) jak sama nazwa wskazuje ŻW to–
„ŻYCIE Powiatu Wołomińskiego – PISMO BEZPŁATNE
Marki, Zielonka, Ząbki, Kobyłka, Wołomin, Radzymin, Tłuszcz, Klembów, Strachówka, Dąbrówka, Poświętne, Jadów ”
jak widzisz Wołonim jest jakoś na 5 miejscu ,a w gazecie papierowej jak zdołałem zauważyć zajmuje i tak większość
„”cd uciekło mi jakoś za szybko wcisnołem klawisz „”
a idąc tym tropem o innych miastach jest mało ,albo wcale –tak też należałoby zmienić –Wołomin to pępek powiatu –i powinien dawać przykład ,a z tego co widać Wołomin powiniwn wziąść przykład z innych miast z powiatu , gdzie panuje miłość zgoda i idą do przodu …
Racja. na przykład z Radzymina. teraz warto tam zamieszkać, moze bardziej niż w Wołominie. na stronie netkonkret na forum jest ankieta i tam zwycięża opcja, że naszemu miastu najbardziej brakuje inwestorów. u nas inwestyje sie chyba tylko w pomniki ale żeby one przynosiły kasę miastu! Mam pomysł – przy każdym pomniku ustawmy puszki na pieniądze – wtedy to będą upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu.
Prośba, nie mylić pomników z nieudacznictwem. Wołomiński burmistrz na ciecia w Radzyminie by się nie nadawał.
a może pomyślimy , aby Wołomin stał się podobny do gmin godnych naśladowania (Dąbrówki ,czy Radzymina )
jak wszyscy wiemy ,a może co niektórzy byli , na uroczystościach podczas wizytu Ojca Świętego w Radzyminie > Radzymin pięknie uczcił pamięć Ojca Świętego–pięknym popiersie w miejscu pobytu–a widać , słychać i czuć jak nauki Papieskie wprowadzają w czyn ,zgodnie rządzą , a zupki o które u nas jest tyle krzyku wydawane są corocznie icodziennie w zimowe mrożne dni ,aż do śniadania Wielkanocnego dla wszystkich potrzebujących , a może poprosimy ich o naukę jak oni to robią
DO &. Tak dobrze w Radzyminie i warto tam się przenieść bo „zupki o które u nas jest tyle krzyku wydawane są corocznie i codziennie w zimowe mroźne dni ,aż do śniadania Wielkanocnego dla wszystkich potrzebujących”
Ja wolę mieszkać w Wołominie, chociaż Radzymin to piękne miasto.
wyborca z Wołomina
& to nie 8trak8 = naucz się rozróżniać piszących
Ton artykułu to propaganda głupoty i nienawiści dla ludzi i przedewszyskim podawanie do publicznej wiadomości nieprawdy. Jakoś oglądałem pomnik i nie widziałem napisu kto jest fundatorem prócz tego, ze jest to dar mieszkańców, więc o co chodzi. Co do innego pomysłu uczczenia rocznicy odejścia papieża, to przeciez każdy może wykazać się inicjatywą i utworzyć fundację, lub inne dzieło ja myśl, ze nie moża krytykować obywateli, że dawali pieniądze na budowę pomnika. Mieszkańcy wpłacili ponad 70 tyś zł składki pokryły koszt budowy pomnika, natomiast gmina poniesie koszty związane z zagospodarowaniem placu, które robiłaby gdyby pomnik nie powstał. Nie rozumiem o co awantura. Krytykantom polecam by na własne projekty postarali sie zebrać pieniądze i do roboty, napewno zbudujecie coć lepszego, bardziej potrzebnego. idąc tokim waszego rozumowania to po co kościół można modlić się pod chmurką przecież Bóg jest wszędzie. a autor artykułu słusznie wyleciał z seminarium skoro ma takie podejście do sprawy a przedewszyskim do prawdy.
ktoś.Twoja wypowiedż mija się z prawdą . Chwała mieszkańcom za ich dar to dar miłości i gwarantuje Ci, że tak samo wpłacali by na fundacje nie ważne jaką. My poprostu kochamy Naszego Papieża. Ja też wpłaciłam. Ale widziałam ten pomnik inaczej.Wpłaciłam bo wiedziałam że płacę dla chwały ojca, dziękująć mu za jego miłość.
do -ktoś-a
zgadzam się z kamą , wiemy iż nie łatwo przyjąć krytykę stworzonego dzieła ,była dyskusja na powyższy temat i dobrze wiedzieliście iż ludzie chcą czegoś innego niż pomnik i nie licytujmy się kto kocha OJCA ŚWIĘTEGO więcej , a kto mniej , bo tego nigdy nie zbadamy i nie na miejscu jest poruszanie prywatnego życia kogokolwiek, a ludzie na stanowiskach powinni słuchać głosu ludzi – / stało się i nikt tego nie zmieni , ale na przyszłość , zanim coś zrobimy słuchajmy innych nawet tych malutkich ,