Czy stać nas tylko na Rytla i jego ekipę?

Mariusz
A. Czajewicz-Nowacki

Właśnie
minął rok od ubiegłorocznych wyborów samorządowych do rady
powiatu wołomińskiego.

AWS-owska
ekipa pana Rytla zmniejszyła swoje posiadanie z 36 na 60 mandatów
w starej radzie do 8 na 29 radnych w obecnej. Zresztą, sam wynik
Rytla też wypadł miernie, 814 głosów, przy moim najlepszym
1475 głosów. Jako jedyny szedłem do wyborów pod hasłem
wymiany starosty. Oczekiwałem daleko idących zmian.

Poza
Wspólnotą Samorządową pana Starosty weszło do nowej rady 5
radnych SKW, 5 LPR, 4 PSL, po dwóch z PiS, SLD i z listy
Samoobrony. Jeden z Przymierza Samorządowego.

Rytel,
już przed wyborami zadbał, by w przyszłej radzie zapewnić sobie i
wicestaroście Dudzikowi stołki. I jak widać z pozytywnym efektem.
Opozycja, co prawda, próbowała powalczyć o władzę. Ale Liga
się podzieliła a PSL zdradziło w ostatniej chwili. Mogąc obsadzić
stanowisko starosty zaspokoili się miejscem w zarządzie i funkcją
wiceprzewodniczącego rady. Do Wspólnoty pana Rytla dołączyła
więc Liga, PSL i po jednym radnym z PiS i PS.

Wzięli
wszystkie możliwe funkcje, nawet w komisjach. Komisjami kierują też
ci, którzy nie potrafią składnie zabrać publicznie głosu czy
napisać protokołu. Ale to nie kwalifikacje i wiedza mają znaczenie! W
wielu przypadkach, zasadnicze zawodowe to szczyt wykształcenia
potrzebnego do pełnienia funkcji.

Minął
rok. I cóż? Nic. Niczym nie różnił się od poprzednich.
Rozdrapywanie pieniędzy na nie zawsze istotne zadania, brak
komunikacji ze społeczeństwem, zero pomysłów na jutro. Kolejne
stołki obsadzane swoimi. W ten sposób łatwo kupić przychylność
prasy i zaprzyjaźnionych środowisk. Praca dla byłego członka zarządu
też się znalazła! Ale co z tego wynika?

Przy
tej ekipie niech żaden rozsądnie myślący obywatel tego powiatu nie
liczy na zmiany na lepsze. Koledzy nie usuną nieudaczników ze
stołków. Żadnych zmian w szpitalu, nadzorze budowlanym,
geodezji czy szkolnictwie.

Wśród
koalicjantów są rozsądne i mądre jednostki, ale czy ich
zależności i układy koleżeńskie pozwolą na sprzeciw? Powiedzenie
stop? Nie sądzę, choć bardzo chciałbym w to wierzyć. Czy któraś
z maszynek do głosowania zbuntuje się?

Ci,
którzy oczekują zmian w powiecie i wystawiają ekipie Rytla
podobną do mnie ocenę, muszą czekać 3 lata do kolejnych wyborów.
Być może jeszcze wierzą, że opozycja zbierze się w sobie, przekona
tych mądrzejszych i bardziej samodzielnych radnych koalicji i
przetnie ogólną pasywność i niemoc. Który z tych
radnych jeszcze pamięta, że w trakcie kampanii deklarował pracę dla
ogółu, a nie dla własnych partykularnych interesów,
układów i zależności? Niestety, nie wielu.

Chciałbym
się mylić w postawionej diagnozie.

51 przemyśleń nt. „Czy stać nas tylko na Rytla i jego ekipę?

Możliwość komentowania jest wyłączona.