To był temat 2. warsztatów familijnych, które odbyły się w poniedziałek 16 marca w radzymińskiej sali koncertowej. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Katolickie ?Przyszłość Naszych Dzieci”, które zaprosiło z wykładem dra Jarosława Jastrzębskiego z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Na wstępie padło stwierdzenie, iż opiekunowie przy wyborze metod wychowawczych nie powinni kierować się zasadą, w jaki sposób najlepiej przeżyć dzisiejszy dzień, ale co robić, aby dziecko wyrosło na dobrego i szczęśliwego człowieka.
Prelegent przedstawił rolę nadziei w życiu człowieka w świetle najnowszych badań psychologicznych. To człowiek pełen nadziei podejmuje trud zmierzania się z napotkanymi trudnościami – próbuje je przezwyciężać. Natomiast osoba pozbawiona nadziei nie jest skłonna do takiej postawy – popada w rezygnacje. Co ciekawe, postawy te są kształtowane od pierwszych dni, a chciałoby się powiedzieć i chwil, od narodzin dziecka, aż do ostatnich chwil życia rodziców. Przez ten cały czas ci, którzy obdarowali życiem, mają odpowiedzialnie wychowywać i wzmacniać nadzieję u swoich dzieci. Szczególną rolę w tym procesie ma matka (najbliższy dziecku opiekun). Relacja matki z dzieckiem w poważnym stopniu wpływa na przyszłe kontakty człowieka z otoczeniem: czy będzie bał się innych, czy będzie im ufał a może będzie chciał ich zawładnąć dla siebie. Idąc dalej należy stwierdzić, że dziecko wtedy nabywa inteligencji emocjonalnej – tzn. uczy się jak ukazywać innym swoje zarówno pozytywne jak i negatywne emocje, jak je rozpoznawać u innych i wreszcie jak panować w swoim życiu nad emocjami.
Rodzice także mogą dziecko obdarzyć nadzieją, która może być dwojaka: podstawowa i ukierunkowana ?na sukces”. To opiekunowie mają za zadanie przekonać dziecko do tego, że należy ufać światu i ludziom. Dzieje się to, jak o tym mówił dr Jarosław Jastrzębski, przez codzienne czynności przy dzieciach. Tylko osoba obdarzona taką nadzieją może efektywnie działać w sytuacjach nowych oraz w obliczu jakiejś wielkiej i nawet nieodwracalnej straty. Innymi słowy zadaniem rodzica jest przygotować dziecko, aby umiało sobie radzić po śmierci matki i ojca. W końcu nadzieja na sukces daje człowiekowi silną wolę i wspomaga w znajdowaniu rozwiązań nowych problemów. I w tym także rodzice mają pomóc swoim dzieciom.
Na zakończenie warsztatów uczestnicy spotkania zadawali pytania prowadzącemu. To było swoiste zastosowanie teorii w praktyce. Czy można w jakiś sposób nadrobić ?zaległości” z okresu niemowlęcego swoich pociech? Jak poradzić sobie z dzieckiem, które nie słucha poleceń? I wiele innych pytań.
Warsztaty te były już drugim spotkaniem organizowanym przez Stowarzyszenie Katolickie ?Przyszłość Naszych Dzieci”. Na pierwsze z nich ?Jak wychowywać szczęśliwe dziecko?” odbyły się 18 stycznia br. Są planowane następne spotkania w trzeci poniedziałek miesiąca o godz. 17 w radzymińskiej sali koncertowej. Organizatorzy zapewniają opiekę nad dziećmi tak, aby ci, którzy nie mają z kim zostawić swoich pociech mogli także uczestniczyć w tych warsztatach oraz zdobywać nowe umiejętności przydatne w wychowaniu dzieci. To jest bowiem celem Stowarzyszenia: pomóc w wychowaniu dzieci w oparciu o katolickie wartości, wartości, które pozwalają na pełny rozwój człowieczeństwa.
Piotr M. Strojecki