Gala kick boxingu za nami. Zobaczyliśmy kilka niezłych pojedynków w oprawie godnej walki o najważniejsze tytuły. Trybuny wypełniły się do ostatniego miejsca.
Wchodząc do sali sportowej w ZSP nr 2 w Kobyłce, wydawało mi się, że trafiłem przez przypadek na walkę Tomasza Adamka. Może porównanie nieco na wyrost, ale doprawdy jak na powiatowe realia gala wyglądała wyśmienicie i możemy tylko wyczekiwać, kiedy Polski Związek Kick Boxingu powierzy Kobyłce jeszcze bardziej prestiżowe walki o tytuły.
Pod względem oprawy tegoroczna gala wypadła nad wyraz efektownie – pełne trybuny i szczelnie wypełniona przestrzeń wokół profesjonalnego ringu (około 1200 widzów!), niekiedy tumult kibiców, gra świateł, ognie, które ?witały” wchodzących zawodników. Chyba każdy z młodych zawodników mógł poczuć się przed wejściem na ring jak przed walką o mistrzostwo świata. Oprawą gali zajęła się firma Center Stage Marcina Wrzesińskiego.
Przejdźmy jednak do najważniejszych punktów wieczoru, czyli samych walk. Zobaczyliśmy ich 10. Skupmy się jednak na tych najważniejszych. W spotkaniu sparingowym podopieczni Grzegorza Engela z KBK Kick Boxing Kobyłka nie dali najmniejszych szans zawodnikom z klubu Semiramida Pułtusk, wygrywając w towarzyskim starciu 4:0.
Trzeba jednak powiedzieć, że rzeczywiście mogli czuć się jak w domu – zadbali o to kibice, którzy głośno dopingowali kobyłkowskich zawodników. Pierwszy na ring wszedł Kamil Ruta, wspaniały talent, dla którego to pierwszy rok w kategorii junior. Było to przetarcie przed ważnym i trudnym występem na zawodach w Austrii. Chociaż Kamil wygrał niejednogłośnie na punkty, to jednak moim zdaniem zdecydowanie przeważał w ringu i zadał o wiele więcej czystych ciosów niż jego przeciwnik. Widać, że był do walki dobrze przygotowany.
Spokojnie swoje walki wygrali Bolesław Nowak i Adam Osiński, zeszłoroczni medaliści Pucharu Świata. Znakomicie spisała się również debiutantka Asia Konar, która także wygrała swój pojedynek. Zresztą walki w wykonaniu przedstawicielek płci pięknej wywoływały niesamowity aplauz widowni. Kobyłka zdominowała ten mecz towarzyski. Obserwując walki, można śmiało wysnuć wniosek, że Grzegorz Engel bardzo dobrze prowadzi swoich zawodników – stwarza im warunki do zaprezentowania się przed własną publicznością, dba o ich rozwój, żyje ich karierą.
W przedostatniej walce wieczoru zobaczyliśmy Tomasz Bałdygę i Tomasza Ludwickiego z Pułtuska. To był bez wątpienia wieczór zawodnika z KBK Kick Boxing Kobyłka. Tomek spokojnie kontrolował przebieg pojedynku, świetnie rozgrywając pojedynek taktycznie. Nie dał się zaskoczyć przeciwnikowi i spokojnie wygrał 3-rundowy pojedynek o tytuł zawodowego Mistrza Mazowsza. Widać było, że Bałdyga jest znakomicie przygotowany pod względem fizycznym i mentalnym.
Ostatnia walka, chociaż najbardziej prestiżowa, nie wywołała już takiego zainteresowania, brakowało jej przede wszystkim dynamizmu. Wojciech Mysliński z KS Piaseczno, obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi wygrał w walce o tytuł Mistrza Polski z Cezarym Rzepnickim z Pułtuska.
Życie Powiatu Wołomińskiego przez wiele tygodni promowało galę na swoich łamach, tym bardziej cieszy nas znakomita frekwencja. To dowód na to, że można w naszym powiecie zorganizować efektowną imprezę sportową – wielkie brawa dla Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce i klubu Kick Boxing Kobyłka, a także szanownych sponsorów, a właściwie mecenatów sportu: AlBud, Multi-Medica, SKOK, WWM s.c., Hotel Gregory.
Marcin Pieńkowski