Katarzyna Rozbicka
„Pozytywny” lęk pomaga w uczeniu się zachowań społecznych, pogłębia wrażliwość na to, co dzieje się z innymi ludźmi, mobilizuje do wysiłku i daje się przezwyciężyć. Kiedy dziecku to się udaje, wzmacnia ono swoja wiarę w siebie i własne możliwości.
Patologiczny lęk wywołuje reakcje nieadekwatne do bodźca, tzn. zwykła codzienna sytuacja wywołuje u dziecka niezwykle silny lęk, Niebezpieczny lęk to taki, który powoduje silne reakcje somatyczne (nadmierne pocenie się, przyspieszona akcja serca, zacinanie się, jąkanie itp.), dezorganizuje życie dziecka uniemożliwiając mu skupienie się na zadaniu lub nawet na zabawie, prowadzi do agresji.
Psychologowie wyodrębniają trzy źródła lęku u dzieci: telewizję, rodzinę i szkołę. Filmy i telewizja skutecznie straszą dzieci. Szczególnie niebezpieczne są dla dzieci poniżej 3 roku życia, ale i starsze dzieci oglądając programy wywołujące u nich strach są narażone na „powrót” lęków w formie odtwórczej. Oglądając po raz dziesiąty wiadomości, w których mówi się o jednym i tym samym tragicznym wydarzeniu, np. strzelaninie w szkole, dziecko odbiera informację o dziesięciu strzelaninach, gdyż za każdym razem odczytuje przekaz dosłownie. Podobnie dosłownie odbierane są filmy (także animowane) oraz co chyba najgorsze – reklamy. Oglądane przez dziecko „straszne” programy wymuszają u niego bierną postawę w sytuacji lękowej i blokują uczenie się samodzielnego rozwiązywania problemów, przeciwdziałania w celu wytworzenia mechanizmów obronnych. Prowadzą do stępienia wrażliwości emocjonalnej i uczą agresji jako reakcji na stres wywołany lękiem. Taki stres rodzice serwują swoim dzieciom nie tylko poprzez telewizję, ale także bezpośrednio – strasząc lub szantażując je w celu wymuszenia na nich określonych zachowań, np. straszenie „dziadem”, „Cyganem” „Baba Jagą”, którzy „przyjdą i zabiorą dziecko”. Rodzina jest także źródłem dziecięcych lęków, gdy niezaspakaja jego potrzeb psychicznych. Nadopiekuńczość pozbawia dziecko „treningu” rozwiązywania sytuacji problemowych, każde zadanie budzi lęk i sygnalizuje porażkę, kształtuje u dziecka brak pewności siebie, nieumiejętność samooceny, uczucie niepewności, brak zdolności koncentracji, pobudliwość. Dziecko odrzucone i stale krytykowane, a dodatkowo także często karane staje się niezdolne do przeżywania uczuć. Zaś wychowywane w rodzinie, gdzie występuje bezwarunkowa dominacja rodzica nad dzieckiem uczy się tłumić swoje uczucia. Takie dzieci nie potrafią redukować własnego napięcia emocjonalnego i albo walczą z rodzicami wyrastając na osoby agresywne i egocentryczne, albo podporządkowują się i stają się osobami biernymi i lękliwymi. W rodzinie powinny być zaspokojone potrzeby dziecka w zakresie miłości, zaś w szkole powinna być zaspokojona potrzeba akceptacji. Nie powinny być one uzależnione od nauki czy zachowania dziecka, jego zdolności lub ich braku. Jeśli te potrzeby nie są zaspokojone w domu i w szkole, dziecko szuka ich realizacji gdzie indziej – często w grupach rówieśniczych.