Czy istnieje współczesna sztuka ludowa? Było to główne pytanie panelu dyskusyjnego, który odbył się 24 lutego w wołomińskim Ośrodku Dokumentacji Etnograficznej „Korozja i Kolor”. Próbę odpowiedzi na nie podjął polski etnograf, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Marian Pokropek, znany między innymi z popularnej publikacji „Atlas sztuki ludowej i folkloru w Polsce”.
Kolejnym prelegentem była Alicja Mironiuk-Nikolska, która opowiedziała o kolekcji sztuki ludowej
w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie oraz Bogdan Karski – ekspert d.s. fałszerstw sztuki, dzięki któremu poznaliśmy praktyczne uwagi dotyczące kolekcjonerstwa. Poza wystąpieniami można było zapoznać się z licznymi dziełami sztuki ludowej, jak malowidła na szkle czy rzeźby z drewna
z różnych części Polski.
Wracając do głównego pytania: czy istnieje współczesna sztuka ludowa? Prof. Pokropek w swoim wykładzie odpowiedział twierdząco. Nie daje ona o sobie zapomnieć, staje się dla wielu łącznikiem
z tradycją. Nie minęły czasy drewnianych aniołków i świątków, jednak te formy ludzkiej działalności zmieniły się. Współcześni ludowi artyści czerpią inspirację z motywów religijnych i historycznych. W nowszych pracach, poza tradycyjnymi przedstawieniami, można zobaczyć też współczesnych bohaterów jak np. Jan Paweł II, czy
ks. Jerzy Popiełuszko.
Wg prof.Pokropka nie żyjemy w tzw. „globalnej wiosce”. Każdy egzystuje we własnym środowisku, tradycji, którą należy pielęgnować, bo ta określa naszą tożsamość. Sztuka ludowa mimo, że dla wielu wydaje się prymitywna, jest przejawem oraz utrwalaczem tej tożsamości i przez to staje się ważnym elementem naszej kultury. Sztuka ta potrzebuje mecenasów. Kimś takim był ostatni
z prelegentów – Bogdan Karski, którego specjalnością są dzieła Nikifora. Były one początkiem jego wielkiej przygody, którą stało się kolekcjonowanie dzieł sztuki ludowej. Od nas zależy, czy w przyszłości na pytanie o istnienie współczesnej sztuki ludowej będzie można odpowiedzieć w sposób twierdzący.
Szymon Plasota