21. A przyzwoitość?

Edward M. Urbanowski

Przed wielu laty, w czasach gdy na tronie rosyjskich carów siedział Gruzin, w Polsce doskonałym źródłem dochodu była sprzedaż dewocjonaliów. Święte obrazki, medaliki i pamiątki ze świętych miejsc szły jak woda. Fortunę zbił pewien jegomość, który tylko handlował podobizną świętego Józefa. Oferowane przez niego obrazy były duże, w ładnej ramie i, co ważne, po przystępnej cenie. Ale wszystko, co dobre się kończy, tak i ten interes upadł a tenże przedsiębiorca trafił do ciurmy. Okazało się bowiem, że święty Józef to nie kto inny, jak Karol Marks z domalowaną nad głową aureolą. Dla tego biznesmena obraz świętego był towarem za który otrzymywał pieniądze i uznanie nabywców. Z perspektywy lat jednak widać, że ten jegomość nie był oszustem a tylko prekursorem idei, która w ostatnim czasie w Wołominie znalazła u wielu zrozumienie. Mam tu na myśli instrumentalne wykorzystywanie pewnych świętych symboli dla osiągania korzyści materialnych i politycznych.

Przez kilka miesięcy wadziłem się z grupą radnych budujących, za społeczne pieniądze, pomnik Ojca świętego na placu 3-go maja w Wołominie. Podejrzewałem, że nie chodziło tu wcale o upamiętnienie osoby Papieża a budowniczych. Na uroczystości poświecenia, u stóp ołtarza stali, między innymi, Paweł Solis i Henryka Żabik. Nie dziwię się temu, bo te osoby były w Komitecie Budowy, chciały zatem, by o tym fakcie dowiedzieli się mieszkańcy. Minęło kilka miesięcy, wybory samorządowe i oto Pani Henryka Żabik, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Prawicy, pisze oburzona skargę do księdza Arcybiskupa na proboszcza parafii świętego Józefa Robotnika, że ten kapłan nie popiera Pawła Solisa, jej kolegi (pełna treść pisma poniżej). Czyżby, zdaniem tego środowiska, popieranie Pawła Solisa było obowiązkiem Kościoła? Przykładu większej bezczelności trudno by dzisiaj znaleźć. Na takie rozumowanie pozwalali sobie tylko komuniści. Kogo zatem grupuje w swoich szeregach Regionalne Stowarzyszenie Prawicy?

Na listach wyborczych do rady miasta tego stowarzyszenia był przecież funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, wydawca i redaktor naczelny „Bożego Posłańca” Krzysztof Piotr Kozłowski – już radny, byli członkowie PZPR i osoby, o których będzie jeszcze „głośno”. Co ich wszystkich połączyło? Moim zdaniem, cynizm. Weźmy chociażby „środowisko pedagogiczne Wołomina” (to z pisma p.Żabik). Czy to nie aby ci nauczyciele, którzy dla obiecanych pieniędzy poparli aktywnie Pana Solisa? Bo przecież do księdza proboszcza nie poszli protestować nauczyciele wykonujący swój zawód z powołania. Kościół nie stał się w dniach wyborów wrogiem dzieci by ich od Niego odsuwać, dzieci przecież nie głosują, więc o agitacji wyborczej nie mogło być tu mowy. O cóż więc chodziło?

Odpowiedzi na to pytanie udzielił radny Krzysztof P. Kozłowski na pierwszym posiedzeniu rady miejskiej w Wołominie. Zgłosił Panią Henrykę Żabik, na wiceprzewodniczącą rady! Dla Pana radnego, redaktora „Posłańca Bożego”, gazety piszącej o naszym wołomińskim Kościele, nie było nic nie stosownego w postępowaniu Pani Henryki Żabik, że zgłosił jej kandydaturę na tę funkcję. Rozumiem, władza za wszelką cenę, ale nawet i w tym rozumowaniu musi być jakaś granica przyzwoitości. Tego minimum mogliśmy się spodziewać po absolwencie katolickiej uczelni. Dla mnie jest to szokujące postępowanie i w moich oczach dyskwalifikuje tego Pana, podobnie jak i radnego powiatowego Rafała Pazio, z życia publicznego.

A oto ten list: 

Wołomin, dnia 8 listopada 2006 r.

Pełnomocnik Wyborczy
Komitetu Wyborczego RSP
Henryka Żabik
ul.Mickiewicza 7
05-200 Wołomin

Ekscelencja
Ksiądz Arcybiskup
Leszek Sławoj Głódź
Ordynariusz
Diecezji Warszawsko – Praskiej

W imieniu Komitetu Wyborczego Regionalnego Stowarzyszenia Prawicy w Wołominie zwracam się do Księdza Arcybiskupa z prośbą o interwencję w sprawie angażowania się w kampanię wyborczą kandydata na Burmistrza Jerzego Mikulskiego Proboszcza parafii pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Wołominie ks. Jerzego Ćwiklaka. Ksiądz proboszcz od chwili rozpoczęcia kampanii wyborczej czynnie angażuje się w kampanię wyborczą w/w kandydata. Nie mniej jednak w ostatnią niedzielę (5 listopada 2006 r.), ksiądz proboszcz Ćwiklak ogłosił, że w dniach 10 i 11 listopada 2006 r. będzie odbywał się Turniej Sportowy o Puchar Burmistrza Wołomina Jerzego Mikulskiego. Dotychczas turniej odbywał się pod koniec listopada i był pod patronatem Dyrektora Prowincjalnego Zakonu Orionistów.
Środowisko pedagogiczne Wołomina wystąpiło do Księdza Proboszcza z prośbą o przesunięcie terminu turnieju z uwagi na fakt ciszy wyborczej jaka będzie miała miejsce od 11 listopada 2006 r. do dnia wyborów włącznie, jednak spotkali się z odmową.
W związku z powyższym prosimy Księdza Arcybiskupa o podjęcie interwencji, gdyż nie może mieć miejsce sytuacja, że ambona kościelna będzie wykorzystywana do prowadzenia agitacji wyborczej na rzecz jednego kandydata podczas ciszy wyborczej. Uważamy to działanie za brak zachowania dobrych obyczajów oraz ewidentne łamanie prawa zgodnie bowiem z art. 65 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 16 lipca 1998 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (tj. Dz.U. z 2003 r. Nr 159, poz. 1547 z późn. zm.) kampania wyborcza ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem wyborów zaś od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania zabronione jest m.in. prowadzenie agitacji na rzecz kandydatów na burmistrzów.

Z poważaniem
(podpis) H.Żabik

Do wiadomości:
ks. Władysław Kubiak – Dyrektor prowincjalny

65 przemyśleń nt. „21. A przyzwoitość?

  1. Czy Pan Urbanowski sprawdził, ile Pan Krzysztof Kozłowski ma lat ?…..swoją „działalność”, o której Pan pisze – musiałby chyba prowadzić w przedszkolu……

  2. do wołominika- jakby Pan redaktor naczelny tego pisemka sprawdzał dokładnie wiadomości to nie miałby o czym pisać

  3. Pan Kozłowski był funkcjonariuszem i inwigilował swoich kolegów i koleżanki w przedszkolu… No, może w szkole podstawowej:-)
    Żenada…

  4. Żenujące jest to, że nie potraficie czytać ze zrozumieniem. To SB nie dotyczy Kozłowskiego ale kogoś innego i to wynika z dalszej części zdania.

  5. Niestety mylisz się. Może autor chciał wymieniać osoby w zdaniu i oddzielał to przecinkiem,
    ale logiczny rozbiór zdania niestety wskazuje na to, że pierwsze trzy osoby, które napisały tu komentarze umieją czytać,
    Może intencje były inne, ale podmiotem tego zdania jest Krzysiek, z którym solidaruzuję się,
    gdyż wiem co to znaczy czytać o sobie takie rzeczy!!!! w gazecie.

  6. Lepiej by pan redaktor pisał o swoiej przeszłości ubeckiej, A jego komentarz do pisma pani Żabik świadczy ze nie potrafi czytać ze zrozumieniem, ale ten typ tak juz ma.

  7. Jednak autorzy 3 pierwszych komentarzy to głąby. Czytać ze zrozumieniem trzeba umieć.

    „Na listach wyborczych do rady miasta tego stowarzyszenia był przecież funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa (PIERWSZA OSOBA), wydawca i redaktor naczelny „Bożego Posłańca” Krzysztof Piotr Kozłowski – już radny (DRUGA OSOBA), byli członkowie PZPR (TRZECIA, CZWARTA …) i osoby (JESZCZE WIĘCEJ OSÓB), o których będzie jeszcze „głośno”.”

    Może jakieś korepetycje?

  8. Do: wstyd (2006.12.08, 22:36).
    „Na listach wyborczych do rady miasta tego stowarzyszenia…” – ale z którego okręgu?

  9. Dlaczego tym ludziom tak łatwo przychodzą słowa typu „głąby”, czy „hołota”. Rozbór logiczny zdania
    pokazuje, że podmiotem w zdaniu jest „Krzysztof”, a orzeczeniem „był”, a nie „byli”.
    Orzeczenie „byli” pozwalałoby bez wątpliwości uznać, że w zdaniu wymienia się poszczególne osoby.
    Ja rozumiem, może autor tak nie chciał, ale tak mu wyszło.

  10. Lubię panią Henrykę, ale tym paszkwilem na proboszcza do arcybiskupa to strzeliła jak kulą w płot.

  11. Ale z drugiej strony, jak komuś coś tam leży na wątrobie, to sobie może i do biskupa napisać.

  12. Jak komuś coś leży na wątrobie niech lepiej sobie zrobi ziółka a nie miesza w to jeszcze innych, bogu ducha winnych ludzi jak ten proboszcz. Wstyd pani Żabik, wstyd! Dziwi mnie, że tak piękna kobieta może być taka porywcza.

  13. Pan Urbanowski w swojej furii chyba zapomniał o załączeniu treści listu. Chętnie przeczytam.
    Szkoda, że Wołomin nie próbuje być inny, nie próbuje zachować odrobiny klasy po pierwsze w wymianie poglądów, a po drugie – ogólnie wobec opozycji. Za bardzo Pan Urbanowski idzie z prądem „dobrze znanej [mu] Polski”, w której wszyscy obrzucają się błotem i piszą tendencyjne artykuły na osoby niewygodne. A niewygodni są Ci, którym jeszcze chce się cokolwiek robić dla sprawy, a nie dla władzy czy pieniędzy. Nie byłoby niczym złym okazać szacunek dla chęci takich osób, bo wszyscy łącznie z autorem artykułu doskonale wiedzą, że akurat Pan Kozłowski dokładnie wie co robi i wcale nie dla siebie. Szkoda, że zawsze, nawet w mniejszych społecznościach lokalnych niewarto się wychylać bo i tak za wszysko się oberwie I TO W GŁUPI SPOSÓB. Taka to nasza Polska właśnie, dobrze znana. Dlatego nadal będę siedzieć z założonymi rękami i palcem nie tknę tego co się dzieje w naszym mieście. Na wszelki wypadek. Szkoda mi nerwów potem na słowa, z którymi nawet nie ma jak dyskutować.

  14. List był a pan Kozłowski nie powinien wiązać się z Żabikową. Zrobił to z własnej woli danej od Boga, nie wiadomo tylko czy ten czyn będzie mu wybaczony.

  15. oby wszystkim tylko takie czyny trzeba było wybaczać.

  16. Dziękuję za umieszczenie treści listu :-)
    Nie rozumiem co tu nie gra. Mam rozumieć, że wszyscy łącznie z p. Żabik powinni siedzieć cicho i nie zwracać uwagi na:
    1. łamanie ciszy wyborczej
    2. angazowanie się kościoła w politykę
    3. stronniczość – agitacja tylko na rzecz jednego polityka
    Dzieci faktycznie nie głosują, ale to nie znaczy że fakt ten może być stosowany na obejście prawa, czyli łamanie ciszy wyborczej. Turniej nie jest imprezą zamkniętą, o której wiedzą tylko dzieci.
    Bardzo interesuje mnie, czy autor artykułu na prawdę wierzy w to co pisze. Nie spodziewam się odpowiedzi na forum. Jeszcze raz bardzo mi przykro, patrząc na to co się dzieje dookoła, że walczycie ze sobą, zamiast zrobić coś razem, bez ostrzeliwania się „szrapnelami z politycznych okopów” zamiast próby zrozumienia argumentów strony przeciwnej, o czym mówił nieraz Zdzisław Krasnodębski.

  17. Do anonima: Jak siedzisz z założonymi rękami to siedź konsekwentnie bo Twoje komentarze są poniżej wszelkiej krytyki. Masz rację po co robić cokolwiek jeśli za wszystko co się robi można oberwać po głowie. Po co robić turniej dla dzieci jak można siedzieć jak Ty to piszesz z założonymi rękami i gadać że nic się nie dzieje. Przeczytałem cały ten materiał i mam do Ciebie jedno pytanie, czy burmistrz przestaje być burmistrzem bo jest cisza wyborcza !! Czy coś dobrego, co miało miejsce już wcześniej zasługuje na potępienie i wsadzanie kija w szprychy tylko dlatego, że dzieje się przed wyborami. Byłem na mszy gdzie było ogłoszenie dotyczące tego turnieju. Nie było powiedziane nic poza tym że jest turniej o puchar burmistrza i kropka żadnego nazwiska !!! Kim jesteś Ty i pani Żabik żeby twierdzić że były to zachowania stronnicze i wystąpiło łamanie ciszy wyborczej. Dla Ciebie zdaje się, że na okres kampanii wyborczej wszystko co dzieje się w gminie i było robione przez urzędników powinno być wstrzymane. Bo przecież wydane decyzji czy sprzątniecie chodnika było zrobione tylko dlatego żeby przypodobać się wyborcom. Gdyby nie wydano decyzji, nie sprzątnięto chodnika czy wreszcie nie wręczono tego pucharu to byłoby też żle bo urząd nic nie robi a proboszczowie kasę łupią i też nie wspomagają. Jesteście śmieszni !!

  18. Do: Zdruzgotany. Śmieszna jest ta cała eskalacja. A propos siedzenia z założonymi rękami to wyłącznie chodzi mi o mieszanie w to p. Kozłowskiego, jego działalności. Od wszystkich wymaga się nieskazitelności, choć śmiem twierdzić, że akurat jemu najmniej można zarzucić, a mimo to został zjechany. Druga sprawa to p. Żabik, to czy powinna była wysyłać list czy nie to jedno, ale nie da się ludzi kontrolować ani mówić im co mają robić, a każda ich niepopularna decyzja nie może sprawiać, że nagle wszyscy przestają współpracować. Druga rzecz to, że turniej mógł się odbyć w innym terminie jeśli ma w nim widnieć nazwisko Burmistrza. Ale dalej obrzucajcie się błotem, to na pewno coś zdziałacie.

  19. do anonima: w zupelnosci zgadzam sie z opinia zdruzgotanego. Nie wiem jakimi kategoriami mozna rozpatrywac i oceniac to co zrobila radna Żabik. Kilka razy w trakcie trwania kampanii wyborczej zupelnym przypadkiem zdarzylo mi sie przeczytac tekst jej autorstwa. Odnioslem nieodparte wrazenie ze dla pani Henryki czas sie zatrzymal. Moze pani Henryka nie wie , ze Mur Berlinski dawno juz runal a w Polsce od ’89 panuje juz inny ustroj niz ten do ktorego tak przywykla zdaje sie pani radna.Pani Henryka powinna zdac sobie sprawe ze era pisania donosow juz dawno sie skonczyla i teraz nie przynosi juz takiego efektu jak kiedys.Ciezko wyzbyc sie przyzwyczajen ale trzeba chociaz sprobowac.

  20. Wyobraźcie sobie, że piszecie do kogoś list. Niezależnie od treści list będzie listem.
    Zanim otrzymacie odpowiedź od tej osoby, która może napisać, że jesteście nienormalni, albo się mylicie
    w swoich poglądach, ktoś Wasz list niesie do prasy i daję pod obróbkę jednego z redaktorów.
    Redaktor wyraża tylko i wyłącznie swój pogląd na temat tego listu, nie pyta stron o zdanie.
    Tak przecież jest w tym przypadku. Można w różny sposób oceniać to, co w liście jest napisane, ale
    obowiązkiem adresata było udzielenie odpowiedzi i zachowanie prywatności tej korespondencji.
    Tak myślę, ale mogę się mylić. Otwieranie korespondencji i przekazywanie komuś innemu, to chyba jakaś dawniejsza praktyka.

  21. Przeczytałem artykuł z linku //www.netkonkret.pl/archiwum/artykuly/pazdziernik06/balagan_w_parafii.html Oto fragment:”Wybraliśmy godzinę 17.00, a ksiądz zapisał przy tej godzinie w księdze nasze dane. Poinformował nas, że zapis ten jest wiążący i bez naszej zgody nikt nie będzie dokonywał zmian naszych ustaleń. Za kilkanaście dni zadzwonił do nas ksiądz proboszcz Jerzy Ćwiklak i stwierdził, że musimy przenieść naszą Mszę, bo on już kiedyś obiecał swoim znajomym ten termin i zostaniemy przeniesieni na inną przez niego ustaloną godzinę. Nalegał, żeby przyjść jeszcze tego samego dnia do niego do kancelarii w celu ustalenia innego terminu.Tak też zrobiliśmy. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że niestety ksiądz Ćwiklak wyleciał za granicę i będzie dopiero za kilka dni. Zrobiło nam się bardzo przykro, że proboszcz tak nas potraktował.

  22. Wygląda na to, że ksiądz Ćwiklak lubi łamać zasady nie tylko wyborcze.

  23. Piszesz, że obowiązkiem adresata, jest udzielenie odpowiedzi i zachowanie prywatności korespoindencji. Cóż, gdyby ten tekst miał istotnie cechy listu tego można byłoby oczekiwać. Natomiast w sytuacji, tego nie bójmy się tego słowa donosu na miejscu adresata czyłbym się zwolniony a chcąc sprawę wyjaśnić czułbym głęboką potrzebę zapoznania z jego treścią osoby, której dotyczy czyli Księdza Proboszcza.
    Nie rozumiem jak mozna posuwać się do takich metod walki wyborczej jakie, stosowała Pełnomocnik Regionalnego Stowarzyszenia Prawicy Pani Henryka Żabik ? Jeśli jak twierdziła w swym „liście” dochodziło do naruszania ordynacji wyborczej nie powiadomiła włąściwych organów, tj. komisarza wyborczego i policji … A może nie mając podstaw do czynienia takich doniesień choc w ten sposób mozna było „uszczypnąć” nie bacząc na wszystko, bez względu na cenę.

  24. Też przeczytałam artykuł Piotrka w „netkonrecie”. To zadziwiające, że kapłan mógł tak podle postąpić ze swymi parafianami. Jestem oburzona zachowaniem księdza Ćwiklaka.

  25. dokładnie! Ksiądz człowiekowi wilkiem, kasa kasa kasa, kolesie kolesie kolesie, a biznes is biznes…
    ekipa z wypchanymi portfelami znowu górą.

  26. do wyobraz sobie : Wyobrazmy sobie , ze piszemy donos. Niezaleznie od tresci donos zawsze bedzie donosem. Osoba ktora jest odbiorca uznaje , ze autor jest nienormalny.Odbiorca nie widzi potrzeby odpowiadania na „list”.Zeby udzielic odpowiedzi trzeba by znizyc sie do poziomu jaki prezentuje soba autor donosu.Nagle na jaw wychodzi donosowe faux paus pani Henryki Zabik co wywoluje wielkie oburzenie wsrod jej poplecznikow. Nie od dzis wiadomo ,ze pani Zabik pala wyjatkowa nienawiscia do burmistrza Mikulskiego sledzenie go na kazdym kroku stalo sie jej obsesja. Wykazala sie niebywala wrecz czujnoscia interweniujac blyskawicznie na wiesc o odbywajacym sie Turnieju Sportowym o Puchar Burmistrza.Czym predzej piszac skrupulatny donos dala upust swemu poczuciu misji uzdrawiania zycia publicznego.Jako , ze nikt nie wzial „listu” pani Zabik na powaznie to uswiadczylo ja jeszcze bardziej w przekonaniu , ze zostala sama na placu boju i postanowila dalej toczyc swa walke.Niestety i tu napotkala trudnosci.Nie udalo sie objac stanowiska wiceprzewodniczacego rady miasta…Tak wiec po raz kolejny pani radna Zabik jak samotny bialy zagiel pozostaje ze swym nidokonczonym bojem.Rodzi sie tylko pytanie.Czy wyborcy , ktorzy obdarzyli pania Henryke mandatem zaufania takich wlasnie dzialan od niej oczekuja?? Ale czas na podsumowanie pracy pani radnej bedzie za 4 lata. Zobaczymy czy bedzie to okres kolejnej radosnej (donosowej) tworczosci pani radnej czy tez wykorzysta swoj mandat zaufania we wlasciwy sposob czego zycze jej z calego serca.

  27. Szczerze mi żal młodych ludzi którzy chcieli zawrzeć związek małżeński i których tak potraktował ksiądz Ćwiklak.
    Rozumiem też Pana Edwarda który stara się bronić swojego proboszcza.

  28. Podczas ostatniej sesji w powiecie starosta Maciej Urmanowski przepraszał byłego przewodniczącego rady
    Adama Kopczyńskiego za słowa z wywiadu udzielonego Teresie Urbanowskiej w „Życiu Powiatu Wołomińskiego” przed wyborami.
    Starosta powiedział wtedy: „Apeluję więc do Pana Kopczyńskiego, aby zaniechał takich metod. Straszenie członków innych ugrupowań utratą pracy w przypadku wygranej w wyborach na burmistrza w Wołominie przez Pawła Solisa jest niedopuszczalne. „
    Adam Kopczyński pytał publicznie Edwarda Olszowego i Ireneusza Maślanego, bo to oni mieliby niby stracić pracę
    o to czy takie groźby słyszeli. Obaj zaprzeczyli. Dlatego starosta przeprosił publicznie
    za swoje słowa. Szkoda tylko, że przed wyborami redaktor Urbanowska nie zweryfikowała tych informacji.

  29. do ktosia: a jaki to ma zwiazek z artykulem pana Urbanowskiego??

  30. Przypuszczam że „ktoś” chce pokazać związek nazwisk i wiarygodnoś.

  31. może i chciał ale zapomniał o jednym
    – wywiad to jest rozmowa dwóch osób
    jedna pyta – druga odpowiada
    Co do przeprosin Starosty
    – to ja słyszałem owszem słowo przepraszam
    ale też słyszałem – przepraszam dla dobra powiatu
    i potem było wyjasnienie –
    dlaczego więc podano tu tylko część zdarzenia?

  32. DO: obserwatorek mały – Skoro kreujesz się , na świadka tego publicznego zdarzenia, dlaczego ukrywasz się pod pseudonimem?

  33. Tomku, o ile mi wiadomo Pan Urbanowski nie należy do parafii Św. Józefa Robotnika. Więc raczej nie był na tych mszach na których ksiądz Ćwiklak łamał ciszę wyborczą.

  34. Pani Żabik jak mało komu należą się słowa krytyki za sposób w jaki RSP prowadziło kampanię wyborczą.To właśnie Ona zleciła druk ogłoszeń wyborczych np. na drugiej stronie ostatniego przedwyborczego wydania Wieści.To że za chwilę może ponieść za to konsekwencje prawne nie zwalnia ją od odpowiedzialności moralnej za to co zrobiła.A co zrobiła: bezprawnie użyła loga PIS oraz PO,zamieściła kłamliwą informację o tym że LPR popiera Solisa ,zamieściła nieprawdziwy komunikat Komendy Stołecznej Policji używając wizerunku umundurowanego Policjanta na płatnej stronie wyborczej.

  35. Wojtek, mówisz poważnie, Pan Urbanowski nie należy do parafii księdza Ćwiklaka? To chyba tłumaczy treść jego artykułu. Ja choć jestem zagorzałym katolikiem byłem oburzony agitacją w Kościele.

  36. Panie Urbanowski!
    Atak na p. Piotra Kozłowskiego jest wyjątkowo chamski. Ten młody człowiek
    nie ma takich doswiadczeń jak Pan. Pamięć pańska jest wyjątkowo selektywna.
    Jeżeli chodzi o kandydatów bliskich panu duchem to pozwolę sobie przypomnieć że:
    – z listy SKW kandydował i został wybrany człowiek, który podobnie jak pan został
    wyrzucony za nieuctwo z Seminarium Duchownego,ale komuniści go przygarnęli i namascili
    na jednego z włodarzy naszego miasta. Pan o tym wie i wcale to panu nie przeszkadza.
    – z SKW kandydowało dwóch oficerów (marynarki i piechoty) czy było to za komunistów możliwe,
    żeby nie należeli do PZPR.
    – z SKW kandydował człowiek, który siedział w kryminale za nadużycia inny zaś
    znany jako „władza która sięgnęła bruku” itd. itd.
    PS. Panie Piotrze być oplutym przez Urbanowskiego to żadna ujma. Gdyby Pana chwalił to dopiero
    miałby Pan kłopot i wstyd.

  37. Widzę drodzy Państwo,że dyskusja pod tym artykułem jest na takim samym poziomie jak pod ” Pycha, hańba …”
    Jak kończą się argumenty to merytoryka schodzi gdzieś na daldszy plan i zaczna się miotanie oszczerstw i rzucanie błotem. Gratuluję Panie Były Mieszkańcu, od razu widać jak ocaenia Pan rzeczywistość. Jak ja wale nan oślep kalumnie to wszystko gra, jak inni pisza o mnie na podstawie sprawdzonych informacji to już mnie denerwuje. Prawda w oczy kole prawda ?? Mozna się różnić poglądami, nie zgadzać ale nad takim czymś nie można przejsć do porządku dziennego. dobrze, że społeczeństwo Wołomina zweryfikowało już niektorych napędzających tego typu zachowanaia i nie zostali oni np radnymi.

  38. Goracy okres kampanii wyborczej mamy juz za soba. Z ulic zniknely materialy wyborcze.Miasto powoli wraca do swego normalnego , codziennego zycia.Jest to jednak zludne wrazenie.Dla niektorych wybory samorzadowe sa nadal tematem numer jeden. Wyborcza goraczka dla wielu osob zamiast malec drastycznie rosnie przybierajac niepokojaco wysoki i niebezpieczny poziom.Wszyscy doskonale wiemy , ze przedluzajacy sie stan goraczkowy to objaw powaznej choroby.Niektorzy z sympatykow jednego z lokalnych ugrupowan zdaja sie byc ogarnieci nadzwyczaj mocno przez podwyzszona temperature. Stanom goraczkowym towarzysza w ich zaawansdowanym stadium przewidzenia i halycunacje.Dzialacze wspomnianego juz ugrupowania zdaja sie byc w stanie skrajnie wysokiej temperatury skoro na kazdym kroku przesladuja ich komunisci i agenci czego daja upust tworzac i zamieszczajac tutaj komentarze. Istnieje wiele sposobow walki z takim stanem zdrowia mozna zazywac srodki farmakologiczne lub skonsultowac z lekarzem swoja trudna sytuacje zdrowotna.Jednak poswiecenie czlonkow STOWARZYSZENIA nie zna granic.Byc moze efektem czy tez skutkiem ubocznym niepokojacej goraczki jest stworzony przez jedna z dzialaczek ugrupowania donos.Trzeba przyznac , ze swiadczy to o naprawde ciezkim stanie w jakim znajduja sie Ci ludzie.Wyobrazmy sobie nas samych w sytuacji kiedy drecza nas przywidzenia i rozne omamy.Nie jest to z pewnoscia nic przyjemnego i nie zycze tego nikomu.Mysle , ze ciezkim stanem swoich dzialaczy i dzialaczek powinien zajac sie kolektyw STOWARZYSZENIA udzielajac im pomocy.W przeciwnym wypadku choroba moze sie rozprzestrzenic na pozostalych a calemu ugrupowaniu moze zagrozic denaturacja.

  39. Pan Urbanowski był w Seminarium Duchownym? Nie wiedziałam. Podobno Józef Oleksy też był?

  40. Stan gorączkowy może być też sztucznie podtrzymywany a nawet wywołany przez „usłużnych”…
    A z tym donosem to byście już dali spokój, bo sami nie jedno macie na sumieniu, wszystko już zostało powiedziane więc po co w kółko o tym gadać? A może właśnie o to chodzi? Gadać aby gadać?

  41. Świątynia PANA, to nie miejsce na nawoływania i wiece wyborcze, a każdy ksiądz który zachowuje się jak polityk, powinien liczyć się z tym że zostanie przez wiernych potępiony.

  42. Zastanawiam sie czy p. Kozłowski złożył już pozew do sądu. Mam nadzieję że sie na to zdecyduje i wyjaśni sie cała ta sprawa.
    Osobiście uważam że ktoś kto ma 32 lata nie mógł nigdy być agentem SB. Widocznie redaktor tej „zaszczytnej” gazety ma problemy
    z arytmetyką. Pozostaje mi tylko ubolewać że sąd nie ma możliwości zakazywania wykonywania takiego zawodu jaki reprezentuje
    ten redaktorczyna. Za pisanie takich głupot, opluwanie ludzi to powinna być odpowiednio dużo kara. Zwłaszcza że robi sie to
    dla pieniędzy aby z urzędu szły reklamy. Ale co sie dziwić ksiądz sie modli za pieniądze to co tu sie dziwić że taki gryzipiórek też!!!!

  43. Zblakane dusze po raz kolejny daja mocno znac o swojej obecnosci.Jak przystalo na uwazajacych sie za przykladnych katolikow ludzi stoja na strazy moralnosci i prawosci w naszym miescie.Raz po raz starajac sie udowodnic wszystkim dookola , ze turniej pilkarski organizowany dla dzieci w rzeczywistosci nie jest impreza sportowa ale elementem kampanii wyborczej a jeden z ksiezy to istny diabel w sutannie.Na dobra sprawe nie wiadomo czym kieruja sie Ci uzdrowiciele. Metody ich walki przywodza na mysl sredniowiecze.Czyzby rozpoczeli Oni nowa ere wypraw krzyzowych z tym , ze na nieco mniejsza skale obejmujaca tylko nasze miasto?? Nie zapominajmy takze o ich zaslugach.To wlasnie dzieki tym prawdziwym aniolom struzom ziemi wolominskiej wiemy kto sposrod wolominiakow byl agentem SB a takze kto nalezal do PZPR.To rowniez Oni walczyli z niepokornym kaplanem , ktory nie sprzyja ich pogladom.Z krzyzem na plecach i z korona cierniowa dalej zazarcie walcza ze zlem w imie prawdy.Szkoda tylko ,ze tej swojej , bezrozumnej.

  44. Do odra: Prawdy ??!! Jakiej prawdy, przecież te wpisy o agentach, członkach PZPR to stek bzdur !!
    Jak można tak piętnować to co się dzieje dobrego od kilku lat, to co powoduje między innymi że dzieci nie łażą bez celu popołudniami po ulicach ?!
    Poza tym takie imprezy budują wizerunek kościoła, kościoła z ludzką twarzą nie tylko takiego gdzie chodzi się co niedzielę ale jako miejsca gdzie toczy się życie, dzieje się coś dobrego ??!!
    Jak można zachowując się w ten sposób to niszczyć w imię walki politycznej. Żeby było jeszcze o co walczyć ale ta walka trwała o nie z przekonań merytorycznych tylko przeciw osobom !! Na szczęście im się nie udało.
    Jak można robić to takimi metodami, oczerniając ludzi oddanych i działających bezinteresownie !!?? Dlaczego wszystko co się działo przez ostatni rok w tym mieście traktowane było jako bezustanna kampania wyborcza ??!!

  45. Wychodzi na to, że pare osób,piszących swe komentarze nie rozumie tekstu,który komentuje. Czytanie ze zrozuminiem czyli najbardziej podstawowa hermeneutyka, wymagane jest od absolwentów szkoły podstawowej. Wynika z tego taki prosty wniosek, że aby zabrać sie do komentowania trzeba wcześniej zastanowić się czy aby nie będzie to ośmieszenie siebie samego. Parę osób zabierajacych głos na tym forum takich rozterek nie ma .To jest dopuszczalne , zabronic tego nie można ale na Miłość BOską trzeba spojrzeć w lustro choćby od czasu do czasu!Co do pogladów niektórych osób to są one „nastojaszcze” Pan Solis ,Pani Żabik i cała ta RSP(nie mylić z Rolniczą Spółdzielnia Produkcyjną) jest traktowana w kategoriach wiary. A tak sie skałada, że jak ktoś nie ma nic do powiedzenia to nazywa siebie prawicą i myśli że z tego powodu jest nieomylny. Tekst Pana Edwarda jest dobry, prawdziwy a to,że paru osobom sie nie podoba wynika z tego,żę osoby te maja problemy z rozumieniem, zazdroszcza talentu autorowi, nie potrafia przjać do wiadiomości, że ktos moze być mądrzejszy. Tak juz jest. Pochylmy sie z pokorą bo sa takie zjawiska na które nie mamy wpływu. Jak mawiaja strożytni Rosjanie „Psy szczekają karawana idzie dalej”. Z pancernym pozdrowieniem Czołgiem!

  46. Dobitnym przykładem osoby nierozumiejącej co czyta jest Lupus. Pisze on „Tekst Pana Edwarda jest dobry, prawdziwy…” Tekst natomiast zawiera zwykłe dla pierwszoklasisty szkoły podstawowej widoczne kłamstwo: Pan Urbanowski pisze: „…prezes Regionalnego Stowarzyszenia Prawicy, pisze oburzona skargę do księdza Arcybiskupa na proboszcza parafii świętego Józefa Robotnika, że ten kapłan nie popiera Pawła Solisa, jej kolegi. Czyżby, zdaniem tego środowiska, popieranie Pawła Solisa było obowiązkiem Kościoła? Przykładu większej bezczelności trudno by dzisiaj znaleźć…” Proste więc pytanie do Lupusa niby rozumiejącego co czyta gdzie w liście Pani Żabik jest cokolwiek napisane o Solisie i obowiązku Kościoła do jego popierania płytki kłamstwo

Możliwość komentowania jest wyłączona.