Amerykańska psycholog, terapeutka zajęciowa Jean Ayres, badając dzieci z problemami w nauce, xle funkcjonującymi w otoczeniu (mało aktywnymi albo agresywnymi, nie lubiącymi dotykania i z innymi zaburzeniami), doszła do wniosku, że ich problemy wynikają z braku integracji informacji docierających do ich mózgu z różnych zmysłów.
Proces, dzięki któremu mózg otrzymuje informacje ze wszystkich zmysłów (takich jak dotyk, słuch, wzrok, równowaga itd.) segreguje je, rozpoznaje, interpretuje, integruje ze sobą oraz wcześniejszymi doświadczeniami, nazywa sie integracją sensoryczną w skrócie SJ (od angielskiego Sensory Integration).
Dzięki integracji sesnorycznej, czyli integracji czynności zmysłowych, możemy działać: np. dzięki połączeniu informacji przedsionkowych (ze zmysłu równowagi) z wzrokowymi i prioprioceptywnymi (czucie głębokie czyli odbiór pracy stawów, ścięgien), koordynowane jest położenie rąk i nóg z pozycją głowy. Zaburzenia integracji sensorycznej bywają podłożem zaburzeń mowy.
Najczęstsze objawy zaburzeń integracji sensorycznej (nie muszą występować jednocześnie):
1)zaburzenia w dużej motoryce, np. Zła koordynacja ruchowa, złe ocenianie odległości w czasie czynności ruchowej, zaburzenia regulacji napięcia mięśniowego (zwykłe obniżenie napięcia, stąd łatwe męczenie się i trudności w koncentracji), potrzeba dłuższego czasu na zaplanowanie ruchu, kłopoty z jednoczesnym wykonywaniem dwóch funkcji (np. Słuchanie i pisanie), nieumiejętność manipulowania zabawkami (najczęściej układane są w szeregu), nieumiejętność naśladowania ruchów
2)zaburzenia małej motoryki; czyli trudności z czynnościami precyzyjnymi (rysowaniem, pisaniem, cięciem nożyczkami, mówieniem)
3) zaburzenia w funkcjonowaniu psychicznym i społecznym: frustracja ponieważ dziecko ciągle jest ostatnie, zawsze coś rozleje lub rozsypie, nie radzi sobie w grach sprawnościowych; stwarzanie wokół siebie nieładu; złe funkcjonowanie w większej grupie osób, wśród natłoku rzeczy; łatwe uleganie przemęczeniu; mniejsza skuteczność życiowa (poczucie bezradności, małej kontroli nad swoim życiem, niekompetencji); kompensowanie trudności wyborem towarzystwa dużo młodszych dzieci lub dorosłych, którymi daje się manipulować, graniem roli przywódcy.
Pamiętajmy, dziecko funkcjonuje optymalnie, gdy wszystkie układy zmysłowe dobrze ze sobą współpracują.
Bzdura!
SJ to Sylwester Jagodziński…
wszędzie tylko jagodziński, jagodziński
a Jagodziński nawet w wyborach nie chce wystartować… :/
no tak netkonkret sie w wolominskiej sieci pojawilo i juz sie tylko z jedym czlowiekiem kojarzy skrot SJ :P
dlatego ten człowiek wycofał się z polityki – chce być znany bardziej jako dziennikarz niż jako sympatyk jednego z lokalnych ugrupowań politycznych ;)
Sylwester Jagodziński się wycofał? A czy on w ogóle kiedykolwiek wkroczył? chyba nie.
Skoro już o Jadzińskim mowa to mamy pewną nowość jak na Wołomin. Jagodziński pisze bloga! Oto adres:
http://sylwesterj.blog.onet.pl
Henryku sympatyzuje ale nie zapisał się :) ale miał startować na Radnego i z tego zamiaru sie wycofał
sympatyzuje czy nie, i tak fajny blog ma!
E tam:
1) mało czytelny i niedopracowany designe.
2) ostatnia wypowiedź jest tendencyjna [polecam archiwum i naprawdę rzeczowe dyskusje na forum Życia, bez ciemniackiej polityczki] i trochę słabo przemyślana [idąc tym tropem i analizując komentarze na onecie, wirtualnej Polsce, Interii mógłbym powiedzieć, że Polska to 15 mln wyznawców PISU, 15 mln wyznawców Platformy i kolejne 10 to komuchy:]…jak miło:].
Widzę, że tworzy się na naszych oczach nowy „archetyp” Polaka o nazwie (narazie roboczej) „Boski Kazio”. Młodzi, ambitni, odjazdowi już się ślinią :)pozdr.