Ucieczki dzieci i nastolatków z domu są najczęściej rozpaczliwym wołaniem
o pomoc i odpowiedzią na ucieczkę dorosłych przed odpowiedzialnością, problemami, a przede wszystkim – przed prawdziwym i bliskim kontaktem w rodzinie.
Nie ma jednej przyczyny ucieczek nieletnich z domu. Uciekają zarówno ci z rodzin patologicznych, jak i ci z tzw. dobrych domów. Jedno jest pewne: ucieczka jest zawsze sygnałem informującym, że coś złego dzieje się w relacjach dziecko – dorośli. Czasem jest to brak poczucia bliskości i autentycznego zainteresowania rodziców problemami dziecka. Zabiegani dorośli zapewniają swoim pociechom wszelkie dobra materialne, ale już nie są w stanie sprostać realizacji potrzeb emocjonalnych. Nie widzą, nie chcą widzieć lub – co najgorsze – bagatelizują problemy swoich dorastających dzieci. A one brak zainteresowania ze strony najbliższych tłumaczą sobie jako brak akceptacji i miłości. Nie można wyrazić miłości do dziecka jedynie prezentami. Ucieczka w takiej sytuacji może znaczyć jedno: „Zauważcie mnie!”
Czasem też dzieci uciekają przed nadmiernymi wymaganiami oraz nadopiekuńczością rodziców. – Ze strachu, że nie są w stanie sprostać oczekiwaniom, co również wiąże się z poczuciem braku akceptacji i niską samooceną dziecka, które – mimo wysiłków – nie jest w stanie zadowolić dorosłych. (Szczególnie wyraźnie widać to w przypadku wyników w nauce, gdy dziecko boi się pokazać rodzicom świadectwo szkolne i decyduje się na ucieczkę w obawie przed konsekwencjami.)
Dzieci uciekają także od przemocy – fizycznej, psychicznej i seksualnej, czasem od ubóstwa, sądząc naiwnie, że taki sposób uwolnienia się od problemu jest ich jedyną drogą. Często my, dorośli, zawodzimy w takich sytuacjach , gdyż nie dostrzegamy – częściej nie chcemy dostrzec – tragedii rozgrywających się niemal na naszych oczach. Ucieczka z domu prawie zawsze poprzedzona jest zmianą zachowania dziecka, które wysyła dorosłym coś na kształt cichego zaszyfrowanego „SOS”.
Aby dziecko nie szukało w ucieczce sposobu „rozwiązywania” własnych problemów musimy je tego nauczyć. Dzieci są doskonałymi obserwatorami i naśladowcami, więc jeśli widzą, że dorośli tak się ”pozbywają” trudności – same próbują ten sposób stosować. – Nie zawsze też musi to być ucieczka z domu, może być także ucieczka w Internet, narkotyki, marzenia, a nawet naukę. (Zagrożenie stanowią w tym wypadku także sekty, gangi młodzieżowe czy grupy przestępcze, które chętnie się „opiekują” młodymi zagubionymi ludźmi.)
Najważniejszym sposobem zapobiegania ucieczkom jest rozmowa i wspólne rozwiązywanie problemów. Aby jednak dziecko zaufało i powiedziało o nich, musi czuć się kochane, akceptowane, musi mieć poczucie bezpieczeństwa w rodzinie i być przekonane, że jego problemy będą traktowane na równi z problemami innych domowników.
Wszystkich zainteresowanych tematem oraz poszukujących pomocy (zarówno rodziców jak i dzieci ) odsyłam do strony internetowej Fundacji ITAKA, która prowadzi akcję pod hasłem „Nie uciekaj”: www.nieuciekaj.pl.