Jolanta Michalik
Michel Houellebecq jest jednym ze współczesnych francuskich intelektualistów, którego – obok Alaina Finkielkrauta i André Glucksmanna – określa się mianem „nowego reakcjonisty”. Surowy osąd Zachodu, stale obecny w jego powieściach, w najnowszej, zatytułowanej „Możliwość wyspy”, przybiera formę dziennika Daniela1, skandalizującego komika oraz Daniela24 i Daniela25, jego klonów żyjących dwa tysiące lat później w świecie neoludzi, nieśmiertelnych istot bez uczuć, w świecie reklamowanym słowami: „WIECZNOŚĆ. SPOKOJNIE”. W ten sposób wabiła nowych wyznawców sekta elohimitów, do której przez przypadek trafił Daniel1. Zachowanie kodu genetycznego – w zamian za majątek – pozwalało elohimitom wyzwolić się z przeświadczenia o władzy śmierci: „nie poddaliśmy się, do końca nie chcieliśmy się podporządkować i zaakceptować systemu pomyślanego tak, by nas unicestwić”. Neoludzie rezygnują z potomstwa, bo trudy związane z opieką i utrzymywaniem rodziny, czy choćby pielęgnacją zwierząt domowych, nigdy nie będą uznane za wystarczające. Daniel1 jest dumny z braku zainteresowania własnym synem i tym samym przerwania „błędnego kręgu reprodukcji cierpienia”. Jego romans z dwudziestoparoletnią początkującą aktorką kończy się jednak odrzuceniem, żałosnym wstydem i strachem przed holokaustem ludzi starych, zawadzających i niepotrzebnych. Nowy gatunek ludzi tworzą już osobnicy samowystarczalni, dla których miłość, seks, przywiązanie, a nawet starość – bo w odpowiednim momencie życia przeprowadzają planowe samobójstwo – to pusto brzmiące hasła w wirtualnej korespondencji.
Zakończenie powieści jest dowodem na romantyzm Houellebecqa – Daniel25 przejęty historią prawdziwego życia Daniela1, wyrusza na poszukiwanie wyspy neoludzi. Jego wędrówka przez postnuklearne pustkowia zapowiada możliwość zaznania nudy, pożądania czy obawy w tym samym stopniu, co ludzkie istoty. W porównaniu z trzema poprzednimi powieściami Houellebecqa („Platforma”, „Cząstki elementarne”, „Poszerzenie pola walki”) „Możliwość wyspy” zawiera mniejszą dawkę brutalnych, pornograficznych i depresyjnych treści, za to większą porcję nadziei na przyszłość.
Michel Houellebecq, „Możliwość wyspy”, przekł. Ewa Wieleżyńska,
W.A.B. Warszawa 2006, 455 ss.,
cena ok. 40 zł.