Po pokonaniu w barażowym dwumeczu Sadownika Błędów 2:1, Marcovia Marki awansowała do Mazowieckiej Ligi Seniorów. Jest to powrót tej drużyny do V ligi po dwóch latach gry w warszawskiej „okręgówce”.
Marcovia zajęła w zakończonym niedawno sezonie ligi okręgowej drugie miejsce, ustępując jedynie radzymińskiemu Mazurowi. Wiadomo więc było, że klub z Marek nie awansuje do MLS bezpośrednio. Wciąż jednak istniała szansa na wywalczenie promocji do V ligi dzięki zwycięstwu w barażach. Szansy tej podopieczni trenera Jacka Ochmana nie zaprzepaścili, w związku z czym już na początku lipca rozpoczną przygotowania do nowego sezonu w MLS.
W barażowym dwumeczu los skojarzył Marcovię z drużyną Sadownika Błędów, która zajęła drugie miejsce w „okręgówce” radomskiej. Pierwszy mecz piłkarze z Marek rozgrywali na wyjeździe, co z pewnością było dla nich znaczną korzyścią. – Moi zawodnicy przez cały sezon lepiej radzili sobie na wyjazdach – mówi trener i zarazem wiceprezes Marcovii, Jacek Ochman. – Do Błędowa jechaliśmy kompletnie nie znając przeciwnika, a jednak wygraliśmy 1:0. I choć na początku meczu rewanżowego zrobiło się dość nerwowo, po tym jak straciliśmy bramkę w pierwszej połowie, udało nam się ostatecznie zremisować 1:1. Dzięki temu utrzymaliśmy w dwumeczu korzystny dla nas bilans bramkowy. Awans do V ligi stał się więc faktem. W klubie zapanowała olbrzymia radość!
Jak twierdzi trener Ochman, szczególne brawa za trud i zaangażowanie należą się bez wyjątku każdemu z jego piłkarzy. – Trzeba pamiętać, że moi zawodnicy przeważnie przyjeżdżają na treningi prosto z pracy lub szkoły, a za grę nie otrzymują wynagrodzenia. Mimo tego zależy im na grze i osiąganiu jak najlepszych wyników. Rok temu, mimo dobrej gry i dość wysokiej pozycji w końcowej tabeli (4. miejsce – przyp. red.), nie udało nam się awansować. Postanowiliśmy jednak jeszcze raz podjąć rękawice i powalczyć o MLS. Tym razem plan się powiódł i po dwóch latach Marcovia wraca do V ligi.
Jacek Ochman związany jest z klubem od 20 lat. Występował w barwach Marcovii, gdy drużyna ta grała w III lidze (w latach 1994-96). Funkcję trenera zespołu objął pięć kolejek przed zakończeniem sezonu 2004/2005, w którym to Marcovia spadła do ligi okręgowej. – Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zrezygnowaniem z trenowania drużyny – mówi Jacek Ochman. – Jednak po wszystkim, co przeżyłem wspólnie z moimi zawodnikami, bardzo trudno przyjdzie mi ostatecznie podjąć tę decyzję. Na pewno jednak pozostanę w Marcovii jako członek zarządu. Klub jest mi bardzo bliski i póki co nie mam zamiaru z niego odchodzić.
Kazimierz Roztocki