Izabela Kieś
Tak mógłby nam powiedzieć dwulatek, który zaczyna budować połączenia między wyrazowe. Musi więc wykazać się znajomością sposobów łączenia wyrazów, czyli reguł gramatycznych. Nic dziwnego, że początkowo popełnia błędy nawet w najprostszych zdaniach dwuczłonowych. W pierwszym okresie mamy do czynienia wyłącznie ze zdaniami twierdzącymi, następnie pojawiają się proste zdania pytające i rozkazujące. Jednocześnie słownik dziecka wzbogaca się gwałtownie o wiele nowych słów, także przymiotników, spójników i pojęć określających stosunki przestrzenne („pod”, „nad”, „na”, „za” itp.). Dziecko próbuje brać udział w rozmowach, mówi o sobie „ja”. Kończąc 3 lata ma opanowane podstawy gramatyki języka ojczystego. Dobrze wymawia wszystkie samogłoski i większość spółgłosek. Może jeszcze nie być „ s, z, c, dż, i oczywiście „sz,, ż, cz, dż” (oba szeregi zastępuje „ś, ź, ć, dź) oraz „r” (zastępowane przez „j” lub „l”). Czasem „k, g” jest jeszcze zastępowane przez „t”, d”.
Pojawianie się coraz bardziej skomplikowanych struktur w języku dziecka koreluje z rozwojem ruchowym. Dziecko porusza się coraz sprawniej: zeskakuje obiema nogami ze schodka, stoi chwilę na jednej nodze, zaczyna wchodzić po schodach stawiając nogi naprzemiennie, dużo biega, próbuje jazdy na trójkołowym rowerku, lubi przesypywać i przelewać, rozbiera się samo, planuje swoje działania (np. dostawia stołek, by zdjąć coś z półki).
Jego ruchy stają się bardziej precyzyjne i zręczne. Chętnie buduje wieże, bawi się w chowanego i prostymi puzlami. Dostrzega różnice w kształtach, barwach i wielkości. Rozumie, że określone rzeczy należą do określonych ludzi. Zaczyna sie uczyć zwyczajów i reguł panujących w jego otoczeniu. Zaczyna preferować jedną rękę, np. przy jedzeniu, rysowaniu, chociaż jeszcze często zmienia ręce. Potrafi zająć się samo sobą około 15 minut. Ma coraz więcej potrzeb i coraz lepiej wyraża je słowami.