Kazimierz A. Zych
Pod koniec lat 90 WSI dysponowały swoją agenturą we wszystkich mediach, i to na stanowiskach rozstrzygających o kształcie programów, zwłaszcza publicystycznych.
Kolejne dni przynoszą coraz więcej informacji
o pracy Wojskowych Służb Informacyjnych. Wiedza
o pracy WSI, na podstawie dziennikarskich relacji, poraża. Oto na początku lat 90. WSI opracowały plan kontroli i przejęcia mediów państwowych, głównie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Kluczową rolę w realizacji tego zadania miał odgrywać pracownik
i dyrektor Prasowej Agencji Telewizyjnej, w rzeczywistości oficer WSI o pseudonimie „Burski”. WSI planowało uzyskanie wyprzedzającego dostępu do informacji, wykorzystując do tego celu ówczesne biuro do spraw obronnych TVP. Chociaż osoba o pseudonimie „Burski” pracowała w TVP, jego teczka zniknęła z działu kadr(!). Podobne działania inwigilacyjne zamierzano podjąć w nowo utworzonej prywatnej telewizji Polsat poprzez OPP, czyli tzw. oficera pod przykryciem
o pseudonimie „Tur”. Miał nim być Piotr Nurowski, wieloletni członek władz telewizji Polsat. Obecnie jest on prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Komu naprawdę służyły Wojskowe Służby Informacyjne i kogo werbowały w mediach? Według udostępnionych nam informacji, Nurowski był jednym ze 150 agentów skierowanych do mediów, nie licząc szpicli UB i SB pozostawionych w spadku po PRL-u. Czym zatem były WSI i czy istotnie to co robiły, od swojego powstania
w 1991 roku do rozwiązania w 2006, było tajemnicą nawet dla rządzących? Odpowiedź w pewnym zakresie nasuwa się sama. Było to swoiste państwo
w państwie, mające wpływ na politykę krajową, zagraniczną i personalną, gospodarkę, finanse no
i oczywiście media. Z wypowiedzi profesora Mirosława Piotrowskiego, kierownika Katedry Historii Najnowszej KUL, dowiadujemy się, że „w wyniku postanowień
i uzgodnień magdalenkowo – okrągło – stołowych temat wojskowych tajnych służb wyłączono z koncesjonowanego pakietu zagadnień poddanych społecznej kontroli oraz historycznej weryfikacji. Przypomnieć należy, że o ile cywilny wywiad i cywilne służby, myślę tutaj o Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego i Służbie Bezpieczeństwa zostały w jakiś sposób poddane weryfikacji, to te służby specjalne nie zostały nawet tknięte. Historycy nie mieli żadnego wglądu do tych materiałów. Nałożona została specjalna blokada właśnie na te akta, i to jak myślę celowo, ze szkodą dla społeczeństwa.” W czyim interesie utajniono te informacje
i na czyje polecenie, do dnia dzisiejszego nie wiadomo.
Wszystko wskazuje na to, że WSI to była kontynuacja Wojskowej Służby Wewnętrznej (WSW), gdyż powstałe w 1991 roku WSI utworzone zostały w oparciu o II oddział Sztabu Generalnego WP, czyli wywiad wojskowy i kontrwywiad, który wcześniej wchodził w skład komunistycznych WSW. Formalnie rzecz biorąc, mieliśmy do czynienia z nową nazwą i nawet pewnymi reorganizacyjnymi działaniami, ale faktycznie kierownicze zespoły ludzkie WSI i kierunki działania w okresie pierwszych 2 – 3 lat były kontynuacją pracy starej WSW. Jak mówi Antoni Macierewicz, w WSI wszystkie zespoły kierownicze na początku lat 90. to absolwenci szkół radzieckich KGB i GRU.
Pod koniec lat 90 WSI dysponowały swoją agenturą we wszystkich mediach, i to na stanowiskach rozstrzygających o kształcie programów, zwłaszcza publicystycznych. Komisja weryfikacyjna WSI ustaliła kilkaset przypadków pozyskiwania ludzi telewizji do współpracy, jak chociażby redaktora Grzegorza Woźniaka, pseudonim „Cezar”. Innym współpracownikiem WSI
w TVP był Milan Subotić, wydawca Dziennika Telewizyjnego i szef Teleekspresu, do niedawna sekretarz programowy TVN.
Z niecierpliwością oczekujemy na publikację Raportu o pracy WSI. Jeśli to wszystko się potwierdzi, to moim zdaniem, III RP nie była w pełni państwem suwerennym. Okaże się, w czyim interesie WSI przejmowały media i angażowały się w różne afery. Gdzie docierały raporty z tych działań. Kto wyznaczał dla WSI działania. Czy stare porzekadło Lenina: „kto ma media ten ma władzę” znajdzie tu swoje potwierdzenie?(!) Przypomnę rok 1989, kiedy to aktorka Joanna Szczepkowska w TVP ogłosiła z entuzjazmem Polakom: „komuna się skończyła!” Minęło już 18 lat, czy tak się stało? Chyba nie! Czekam na kolejne sensacje o PRL bis.