Agata Mijewska
Ważną umiejętnością przydatną w relacjach z innymi ludźmi nie tylko na płaszczyźnie biznesu, ale także w codziennym życiu, jest asertywność. Ostatnio mówi się o niej bardzo wiele, najczęściej kojarząc ją z umiejętnością odmawiania. Przede wszystkim jednak wiąże się ona z szacunkiem do siebie i innych. Jest to bowiem taka umiejętność społeczna, która pozwala ludziom otwarcie wyrażać myśli, uczucia i przekonania, przy jednoczesnym poszanowaniu uczuć i poglądów innych. Jest punktem równowagi pomiędzy inwazyjnością a uległością – pozwala być stanowczym i jednocześnie zachować przyjazne i pełne szacunku stosunki z innymi. W sytuacjach konfliktowych pozwala osiągnąć kompromis bez poświęcania własnej godności i rezygnacji z uznawanych wartości.
Jest to nie tylko umiejętność mówienia „nie”, ale także proszenia, wydawania poleceń, przyjmowania sukcesów i porażek, radzenia sobie z odmową, krytyką, a nawet z przyjmowaniem komplementów. Wydawałoby się, że wszystkie te umiejętności powinny być oczywiste, ale większość ludzi ma z nimi duże problemy. Z jednej strony wiemy jak powinniśmy zachować się w danej sytuacji, a z drugiej strony mamy kłopoty z zastosowaniem tego w praktyce.
Spróbujmy przyjrzeć się poniższym twierdzeniom i zastanowić się, czy jesteśmy asertywni:
lCzęsto wolę zachować swoje poglądy dla siebie – boję się ośmieszenia lub potępienia, lBardzo trudno mi kogoś o coś poprosić – długo muszę się do tego przygotowywać, lTrudno mi komuś odmówić, mimo, że nie mam na coś ochoty, lZdarzyło mi się, że komuś coś pożyczyłem, choć tak naprawdę tego nie chciałem, lNie umiem przyjmować krytyki ze strony innych – złości mnie to, lKrępuje mnie gdy ktoś mówi mi komplementy – nie wiem jak mam się zachować, lNie wiem jak właściwie przyjmować prezenty, zawsze mnie to zawstydza, lNie umiem okazywać uczuć, lTrudno mi zwrócić komuś uwagę gdy postępuje niegrzecznie lub niewłaściwie, lNie umiem przegrywać – czuję wtedy złość i frustrację, lCzuję się poniżony/a kiedy ktoś mi odmawia, lCzęsto tłumię w sobie gniew i inne negatywne uczucia, lZdarzyło się, że ktoś źle wykonał zamówioną przeze mnie usługę (np. naprawy, prace remontowe, uszycie ubrania itp.), a ja wolałem/am to przemilczeć, żeby nie robić niepotrzebnej awantury, lNie nadaję się na stanowisko kierownicze, bo nie umiem wydawać poleceń, lKiedy ktoś mnie skrzywdzi, zamykam się w sobie i nie umiem mu o tym powiedzieć, lCzęsto zgadzam się na niesprawiedliwe traktowanie (np. ze strony szefa), lMam wrażenie, że po prostu nie umiem egzekwować swoich praw.
Ile z tych twierdzeń do nas pasuje? Co najmniej 10, a często nawet wszystkie dotyczą większości ludzi! Aby poprawić jakość relacji z innymi, z także własne samopoczucie, możemy spróbować nauczyć się asertywności, bo nie jest to oczywiście zdolność wrodzona.
Wymaga to przede wszystkim zmiany sposobu myślenia – musimy uwierzyć, że nasze poglądy i uczucia są wartościowe i zawsze mamy prawo do ich wyrażania, a jednocześnie tak samo musimy podchodzić do opinii i uczuć innych. Następnie musimy nauczyć się pewnych sposobów przeżywania i reagowania w określonych sytuacjach. Możemy sami, krok po kroku ćwiczyć określone zachowania. Zacznijmy np. od proszenia – spróbujmy odegrać z bliską osobą kilka scenek polegających na proszeniu o coś. Po każdej z nich wypiszmy te rzeczy, które wprowadzały nas w zakłopotanie i które sprawiły nam największe trudności. Postarajmy się zaplanować dokładnie scenariusz takiej rozmowy i przećwiczyć to jeszcze kilka razy. Potem pozostaje już tylko wprowadzenie tych zachowań w życie i obserwowanie samego siebie. Jeżeli 10 razy uda nam się skierować do kogoś prośbę bez odrobiny wstydu, czy skrępowania, możemy uznać to za swój sukces. Podobnie możemy trenować pozostałe zachowania.
Najlepszą metodą nabycia tych umiejętności jest udział w tzw. treningu asertywności, bądź warsztatach, podczas których będziemy mogli nie tylko poszerzyć wiedzę o asertywności, ale także ćwiczyć określone reakcje z obcymi ludźmi. Bardzo cenna w takiej pracy w grupie jest możliwość wysłuchania sugestii innych osób na temat popełnianych przez nas błędów.